oto mój komentarz, BARDZO PROSZĘ PRZECZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM
MMM - mówi to - co inni (tu na forum też) myślą, ale nie mówią - jednak MMM pomawiana jest o rasizm, nazizm i nie wiadomo co jeszcze.... czy milczenie, przyzwolenie, przytakiwanie, przyklepywanie to nazywa się inteligencją???
Faktycznie - poważne sprawy, nawet jeśli są poruszane tu - są albo przemilczane, albo zbywane.
Zastanawia mnie poziom dyskusji, szczególnie kilku forumowiczów- jeśli przypomnieć "naukową definicję inteligencji" to praktycznie wygląda na to, że tu niewielu inteligencją błyszczy.
Kobieto, ja mówię to co myślę, według pani jest inaczej, jest pani jasnowidzem, czy medium, aby tak twierdzić? To jest bezsensowne rozumowanie. MMM myśli i mówi za siebie, a może on też myśli inaczej niż pisze? Wydaje mi się, że ma swoje zdanie, a ja mam swoje i nie mam powodu go zmieniać, takie jest i już. Więc pani inteligencją niestety nie zabłysnęła również