no i w debacie na eluban.pl mamy odpowiedź Konrada do Arka:
"W odpowiedzi Arkadiuszowi Słowińskiemu na tekst pod tytułem"
Konradowi Rowińskiemu, aby wiedział":
Arkadiuszowi Słowińskiemu, aby patrzył na fakty:
Niepotrzebnie się Pan zdenerwował. Proszę jeszcze raz, tym razem bez emocji przeczytać mój tekst i pokazać, gdzie są te przekłamania. Czy jak Pan pisze: „przeinaczenia , poplątania, czy informacje wyssane z palca.”
Czyż nie jest prawdą, że wcześniej byli zatrudniani pracownicy interwencyjni, a teraz nie? Czyż nie jest prawdą ,że część zadań została przekazana do innych jednostek? Czyż nie jest prawdą, że wydatki Łużyckiego Centrum Rozwoju, wraz z zatrudnieniem wzrosły w ciągu 4 lat o 100 %? Czy w Straży Miejskiej nie zwiększyło się zatrudnienie? Proszę odpowiedzieć, która z przekazanych przeze mnie informacji nie jest prawdziwa?
W Pana rozległej wypowiedzi skomentuję przynajmniej niektóre tematy:
Wydatki na delegacje
W porównaniu do innych, podobnych wielkością Urzędów, w cale nie były wysokie. Zapomina Pan, że w tym okresie byłem członkiem Komitetu Monitorującego Regionalnego Programu Operacyjnego we Wrocławiu, reprezentując nie tylko Miasto Lubań ale i Powiat, Członkiem Konwentu Euroregionu Nysa, Przewodniczącym Związku Gmin Kwisa i Powiatowej Rady Zatrudnienia. Z tego co się orientuję, to jest Pan w Zarządzie Związku Gmin Kwisa, ale jedno co Pana charakteryzuje to brak aktywności, spowodowany nieobecnościami na posiedzeniach tego gremium.
Moja ostatnia kadencja, był to okres aplikowania do Regionalnego Programu
Operacyjnego o duże środki dla Lubania oraz czas przygotowania
inwestycji. Tylko na rewitalizację było to około10 mln zł. Między
innymi to na tych inwestycjach przygotowanych za mojej kadencji,
przecinał Pan wstęgi kilka miesięcy później.
I rzeczywiście ma Pan zupełną rację, na przecięcie wstęgi mógł Pan przyjść na piechotę.
A więc ośmielę się stwierdzić, że niewielka ilość Pana wyjazdów, to po prostu niewielka aktywność w załatwianiu spraw dla Lubania . Na przykład po pożarze IMKI, to ja, jako wicestarosta zorganizowałem spotkanie Zarządu IMKI z Wojewodą i Marszałkiem we Wrocławiu, w celu pomocy, a nie Pan jako burmistrz Lubania. Gdy z Panią Prezes Strefy Ekonomicznej Iwoną Krawczyk, byliśmy w IMCE i namawialiśmy do objęcia Zakładu obszarem Strefy Ekonomicznej, Pan nawet o tym nie wiedział. Gdy rozmawiałem we Wrocławiu z politykami o uratowaniu samodzielności Sądu w Lubaniu. Pan przybiegł do Starosty pytając co robić? Często trzeba rozmawiać osobiście i same wysyłanie pism nie wystarcza.
W sprawie wykorzystywania samochodu prywatnego do celów służbowych.
Od razu widzę, że z braku jak słyszałem prawa jazdy, którego Pan nie posiada, nie korzysta Pan z prywatnego samochodu dla celów służbowych. Może Pan więc innym obniżać ryczałt stosowany w całym kraju jako obowiązujący, bo nie ponosi
Pan kosztów wymiany opon, wymiany oleju, i innych kosztów eksploatacji samochodu.
Podwozi Pana asystent ( a tych kosztów Pan nie pokazuje) i to chyba On jedyny, jak Pan pisze ma ryczałt w Urzędzie . Ostatnio widziałem jak podwiózł Pana w godzinach pracy na budowę drogi powiatowej ul. Różanej, jeden z pracowników urzędu. Czyli wykonał swoim samochodem usługę przewozu, bez zwrotu kosztów. Wożą Pana, urzędnicy. Wożą, ponoszą koszty i na pewno zgrzytają zębami, ale przecież burmistrzowi nie wypada odmówić. Nawet Gazeta Wojewódzka opisując wyjazdy służbowe wójtów i burmistrzów zdziwiła się niewielkimi wydatkami na ten cel. Jeden z urzędników wyjaśniał, że zwykle podwożą Pana wójtowie innych gmin przejeżdżający przez Lubań. Można i autostopem.
Sprawa wyjazdów zagranicznych
Wyjazdy były nie częstsze niż wizyty delegacji z miast partnerskich w Lubaniu. Jeżeli koszty tak bardzo zmalały to widać, że współpraca z miastami partnerskimi zwija się, a nie rozwija. W delegacjach były też koszty udziału pracownika urzędu w targach turystycznych w Berlinie, Hamburgu i Lipsku w ramach wspólnego stoiska ze Związkiem Sześciu Miast Łużyckich, gdzie promowany był Lubań. Widzę, że z tego zrezygnowano, a przecież twierdzi Pan, że Lubań to miasto o potencjale turystycznym.
Następna sprawa
Cytat A.Słowińskiego :„urząd musi być również dobrze wyposażony w
sprzęt i odpowiednie oprogramowanie do obsługi klientów”. To
zdanie świadczy o tym, że jest Pan ODERWANY OD RZECZYWISTOŚCI".
.
Oto co powiedziałem: ,, Jeżeli chodzi o oszczędności w administracji to jest to temat dość nośny i wzbudzający zwykle duże emocje, bo administracja jest dość łatwym celem do szukania oszczędności. Przy tej dyskusji musimy też pamiętać, że administracja musi być sprawna, kompetentna, nastawiona na szybką fachową obsługę interesanta. Ten zaś jest klientem, którego należy w szybki i satysfakcjonujący sposób obsłużyć. Do tego potrzebni są dobrze przygotowani pracownicy, z fachową wiedzą i odpowiednim doświadczeniem.
W dobie komputeryzacji i powolnego, ale nie do zatrzymania procesu załatwiania spraw za pomocą przekazu elektronicznego. Urząd musi być również dobrze wyposażony w sprzęt i odpowiednie oprogramowanie do obsługi klientów''.
Panie Słowiński proszę jeszcze raz przeczytać ten początek mojej poprzedniej wypowiedzi, ale bez emocji i ze zrozumieniem.Może jednak będzie prościej, gdy Panu wytłumaczę. Otóż na wstępie swojej wypowiedzi nie pisałem o konkretnym urzędzie tylko o dyskusjach o oszczędnościach w administracji i o kosztach jej działania. Zwykle prowadząc dyskusję o kosztach mówi się o wydatkach bieżących, a zapomina o inwestycyjnych (komputeryzacja),
które są odrębnie klasyfikowane. Więc jeżeli w jednym miejscu się zaoszczędzi na wydatkach bieżących to i tak pojawiają się one w innym miejscu jako wydatki niezbędne i konieczne do wykonania. System komputerowy właściwie w każdej kadencji musi być unowocześniany. Choćby ostatnio z powody wprowadzenia obowiązku stosowania podpisu elektronicznego. Był też kilkakrotnie unowocześniany wcześniej np. za środki pozyskanych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tak więc jeżeli Pan potraktował ten wstęp, jako atak na siebie, to jest Pan trochę przewrażliwiony.
Sprawa promocji
I znowu niezrozumienie. Nie chodzi mi o promocję i przekazywanie informacji do mieszkańców. Tylko promocję na zewnątrz miasta. W promowaniu swojej osoby jest Pan po prostu świetny. Te same informacje przekazywane za pomocą Ziemi Lubańskiej i innych gazet , opłacanego portalu, opłacanych telewizji, wydawania biuletynów LIS , to wszystko powtarzanie tych samych informacji wielokrotnie na koszt budżetu miasta, czyli mieszkańców. Nawet LIS poświęcony informacji o obwodach głosowania musiał się pojawić z Pana zdjęciem, bo przecież nie chodzi o informację, tylko o promocję siebie.
Z promocją na zewnątrz Miasta jest bardzo źle , bowiem właściwie nie istnieje, poza informacjami w internecie na stronie Urzędu Miasta. Ale wszystkich form promocji nie można zastąpić internetem. Oto przykład dwa miesiące temu byliśmy w partnerskim Powiecie Słupskim na Targach Gospodarczych poświęconych Turystyce . Poprosiliśmy gminy o materiały promocyjne. Z Lubania dostaliśmy po 5 sztuk kilku książek wydanych w różnych okresach, w tym podczas mojej kadencji oraz około 25 sztuk broszurek "Weekend w Lubaniu" wydanych jeszcze w 2008 roku gdy byłem burmistrzem. Już wtedy zaczynało ich brakować . Mieliśmy tam stoisko zachęcające do odwiedzenia Powiatu i Lubania, ale wydawnictwa lubańskie skończyły się już po 15 minutach. I nie bardzo było co rozdawać. Na szczęście mieliśmy zapas materiałów promocyjnych Świeradowa i wydanych przez Starostwo. Tak więc promocja skierowana do potencjalnych turystów, nie mówiąc o inwestorach mówiąc łagodnie kuleje.
Niestety na tym muszę kończyć, ale powrócę do tematu wieczorem po pracy.
Pozdrawiam Czytelników
Konrad Rowiński"
źródło:
http://eluban.pl/miasto/1920,pytanie-drugie.htm