Jeśli kto urodził się na nowo między rozumem a wzruszeniem,kalkulacją i chłodną emocją, to sztUka zagrana przez 'Okular'- rodzimy teatr, była bezpieczna.
Subtelny nacisk na -"trzeba żyć i pamiętać',wśród bieli ,czerwieni i czerni, zrodziło rodzaj beztroski, tudzież prawdę klasyczną co pozwoliło przyjąć postawę bardziej zmysłową.Sztuka uniwersalna, jak i życie ,które w swej prostocie byłoby zbyt głupie, gdyby wszystko w pakować do szuflady z napisem 'tragedia", "komedia" .Nie ma w zasadzie złudzenia co do punktowości przekazu, co by było kolejną adaptacją,
nadającą sens kształtowi i formie oczyszczania podświadomości,że o to wiedza nieuniknionego jest cenzurą a jako zysk odbioru może być tylko złudnym podróżowaniem po obszarze ogarniającym dla wybranych.
Rozrzut tonalny ma duże znaczenie w tzw. zabawie w cierpienie, bo by pieściło trza nieraz odetchnąć z pozycji boga.
Frekwencja oznajmiła ,iż zaczynamy wczytywać się w Miasto ,jako coś wreszcie swojego
albowiem przekaz dotyczy Nas wszystkich a uczenia się dialogu w "laboratorium" nie przynosi cnoty w zderzeniu z rzeczywistością.
Bardzo ważną sprawą jest niezależność ,różni się od "zawodowstwa" gdzie obowiązują pewne kanony/a to już handel przecie/,tym ,że mamy prawo być "nieudolni" w przekazie fantazji, i wyobraźni a stwarzając swój jedyny klimat /
każdy zawodowiec by tak chciał/, mamy rekompensatę w postaci wypoczynku i komfortu swojej formy...
mark...