Wiem, że wątki wyborcze są w tej chwili najbardziej poczytne, ale może też kogoś zainteresuje ciut historii naszego miasta. Trwają akurat prace przy wycince pięciu topól na skwerze przy ulicy Staszica, które ze względu na wiek już zagrażały ludziom, ale przy tej okazji przypomniała mi się historia tego miejsca.
Dawniej, jeszcze do okresu międzywojnia, istniała tutaj zapora, jaz (niem. Wehr), w jej miejscu znajduje się dzisiejszy mostek nad Potokiem Starolubańskim (Siekierką). Miejsce wykonania tego jazu nie było przypadkowe, a jego historia sięga aż 1264 roku, gdy wokół wytyczonego dzisiejszego Starego Miasta wykonano wał ziemny. Po prostu wtedy na zewnątrz wybrano w głąb kilka metrów ziemi, powstał w ten sposób rów – późniejsza fosa miejska. Wał oczywiście zabezpieczono palami drewnianymi, których spiczaste końce miały utrudniać zdobycie miasta. Rów ten był jednak powyżej sąsiedniej rzeki. Aby napełniać go wodą wykonano więc jaz, gdzie spiętrzano o kilka metrów wodę, a z powstałego zbiornika napełniano fosę miejską. Nad tym odcinkiem Potoku Starolubańskiego rozlokowane były domostwa wsi Stary Lubań, która weszła na stałe w skład miasta dopiero w I połowie XIX wieku. Nad dopływem wody ze zbiornika do fosy miejskiej powstała już w średniowieczu farbiarnia tkanin (len, wełna) – tutaj farbowano najczęściej na jaskrawe kolory, w tym czerwień (tzw. Schőnfarberei).
Stan taki utrzymał się aż do okresu międzywojennego, gdy nie było już potrzeby utrzymywania zbiornika wodnego do celów przemysłowych, a także fos miejskich, które zasypano w drugiej połowie XIX wieku (planty na Podwalu, Granicznej itd.). Część tego terenu poniżej drukarni zajęło kilka niewielkich willi przy dzisiejszej ulicy Staszica. Poniżej dawnego jazu pozostała jednak nadal głęboka dolina rzeczna.
Jej kres przyniosły lata 50-te XX wieku, gdy zaczęto rozbiórkę kamienic uszkodzonych podczas działań wojennych 1945 roku (ale i rozbierano też te jeszcze w dobrym stanie, niestety). Akcję tą uwidocznił na zdjęciach A.Hanke – 18 marca 1951 roku. Widać na nich jak sprawnie wyglądała rozbiórka Starego Miasta. Otóż rozciągnięto szyny wąskotorowe dzisiejszą ulicą Ratuszową, ręcznie ładowano gruz na wagoniki, kolibki i pchając je, transportowano go nad rzekę, gdzie zasypywano dolinę. Wyburzono przy okazji budynki nad rzeką oraz na skwerze na dzisiejszym skrzyżowaniu ulic Łużyckiej ze Zgorzelecką. W ten sposób powstały dwa gruzowiska, na których urządzono później skwery zieleni. Historię tą fajnie przedstawiają właśnie zdjęcia i ryciny, które przedstawiam poniżej (źródło jak na zdjęciach).
Może ktoś jeszcze ma jakieś zdjęcia z tego okresu? Jeśli tak, proszę o kontakt. Okres wyburzania lubańskich kamienic Starego Miasta niestety został uwidoczniony na niewielu zdjęciach i każde z nich wiele wnosi do historii naszego miasta.