Dlaczego nie w Lubaniu ?

[Hubert]

Przed półtora rokiem napisałem mało optymistycznie; dziś stwierdzam z ubolewaniem, że mój pesymizm się stale pogłębia.
Kłaniam się z szacunkiem wszystkim, którym mimo wszystko chce się robić coś dla Lubania (lubanian).

Sztuka

   Niejeden malkontent z Lubania dziury w całym szuka
Twierdząc, że do naszego miasta nie zagląda SZTUKA.
A ja tych wszystkich niedowiarków pytam: "Moi mili,
Odpowiedzcie mi, coście wczoraj wieczorem robili?"
   Ci, którzy przed telewizorem nie hodują brzucha,
W lubańskim MDK-u przeżyli ucztę wprost dla ducha,
Bowiem w ramach drugiej edycji Winter Blues kapele
Aż cztery grały - z Easy Rider kultowym na czele.
   Koneserzy, a i znający bluesa tylko troszkę,
Szczerze podziwiali Yellow Cab i Tomka Karkoszkę.
Później miłośnicy bluesa i "soczystej zieleni"
Występem Green Grass przez godzinę byli zachwyceni.
   Malkontentów wśród publiczności nie było, a szkoda;
Nie wiedzą, jak rewelacyjnie grała Zdrowa Woda.
A już nie sposób opisać, co działo się na scenie,
Kiedy Wodziński z Easy Rider grał na zakończenie.
   Wśród pragnących "łyku kultury" widzieliśmy gości
Z Bolesławca, Zawidowa, z innych miejscowosci.
Niech więc malkontenci z Lubania plują sobie w brodę;
Obecnym na koncercie SZTUKA przyznała nagrodę.

6 lutego 2011
Hubert Horbowski

[x]

Ależ dusza romantyczna Magneta : )
Co do Z-a i budynku. To prawda, wystarczy podeń zajechać i już się czujesz wyżej, bardziej, lepiej Ale dość synonimów.
Nie mamy takiego w Lubaniu i pewnie mieć nie będziemy. Sala MDK jest z innej bajki - to sala taneczna - nie widowiskowa. Przed wojną organizowano tam bale a podwyższenie z krzesełkami zbudowali komuniści pod wiece i spędy indoktrynujące. - Siedzieć i słuchać!  
Tak naprawdę, włączając akustykę, zostają nam do wyboru budynki kościołów i sala MR.

Dopiszę coś : )
Marzy mi się rozp..ć te krzesła i zrobić sylwestra na 1000 par w MDK. Ciekawe, czy dożyję tego dnia.

[MAGENTA]

(...)Przed wojną organizowano tam bale a podwyższenie z krzesełkami zbudowali komuniści pod wiece i spędy indoktrynujące. - Siedzieć i słuchać! 

AAA!!! No widzisz! Wiedziałam, że coś jest nie tak.

(...)
Dopiszę coś : )
Marzy mi się rozp..ć te krzesła i zrobić sylwestra na 1000 par w MDK. Ciekawe, czy dożyję tego dnia.

Dobry pomysł, już mi się japa śmieje. Mam nadzieję że te WC-ty do tej pory będą zrobione. Jak się wkurzę to sama to zrobię. Nie mogę pozwolić na to, by tren mojej wieczorowej sukni ubabrał się w tym czymś co sączy się z tych miejsc, z których się sączy. 

[widelec]

Jednym z prawideł, które się bronią i obronią się zawsze, jest-sztuka-
Sztuką ,natomiast jest tradycja w kultywowaniu tegoż jak i nakaz zrozumienia ,że jest Ona Nam potrzebna,,
Skoro, nie jest potrzebna to żaden problem zlikwidować problem ...Duszy nie ma ,bo to jest Miasto dziko polityczne,każdy przejaw 'spróbowania 'ciągnie się jak ślimak do momentu osłabienia inicjatywy...
Pytając się mieszkańców o zakwaterowanie ciekawych inicjatyw kultu-festyno-rozryw...
można,wchłonąć jakąś bojaźń, jakby wstyd, zakłamanie, zlepek kilku narodowości, nie daje się przebić dla jednej wymarzonej sztuki...Najpierw 'rodzinne ogródki 'co by się poznać,
potem uderzamy w wielką sztukę...ale  ,ileż można sie poznawać? Tak czarno to nie wygląda,choć
za kulisami galopującej bezradności,zatracaniu tożsamości,szukaniu w portfelu należnego,
karceniu marzeń,trwa walka o sztukę...Jeśli nadal będziemy zachwalać cudze, /była o tym mowa/,
to sami uwierzymy ,że My są trędowaci...a wiara czyni cuda...Wiem ,że trudno w to uwierzyć,
ale może w tym zasianym nieudacznictwie tkwi sztuka..-wyjścia-
Między malkontentem a normalnie rozwiniętym?,powinna zaistnieć próba spółkowania ,bo
mieszkamy obok siebie --a szkoda...
Folwarczne beczenie, mamy na co dzień w HD,nikt nikogo na siłę nie uszczęśliwi.
Rozwijanie tematu rozbija się o nie moc w pomysłach ,w granicach Naszych niewygórowanych potrzeb...natomiast dla wychudzonych narzekaczy  w Mieście ,można
zafundować darmowe pierogi -,tegoż wszak nikt nie odmówi...

Itu nie chodzi o pieniądze! li tylko o socjologiczną suknie ..

mark...

[kobieta]

Witam. Dzięki p. Zuzie,,,, ale ja akurat od lat wiem o festiwalu i zaglądam do programu. W Lubaniu był chyba tylko raz, miał sie odbyć w Kościele ewang. i odbył się, było to bodajże 6 lat temu, a potem.... 3 x TAK dla p. Marka. Wszelkie imprezy w Lubaniu (bo takowe się odbywają) nie wracaja, bo??? koszt dla jednej osoby to np. 30 zl x 2 = 60, - ludzie wybioeraja czy mają kupic bilety czy zwyczajnie jedzenie. Lubań jest poprostu prawie cały "bezrobotny".
Wstępy na koncerty Wratislavia Cantans w terenie są zazwyczaj wolne (poza Wrocławiem),
Pozwolę sobie wspomnieć Motel łuzycki, który organizował (być może organizuje) muzyczne czwartki, na pierwszym byłam, było bardzo miło, nie zawsze trzeba zapraszać światowej sławy artystów, żeby artystycznie dokarmić duszę.

[Jola]

Kobieto droga, zgadzam się z Tobą całkowicie. Koncerty to wspaniała sprawa i niesamowite przeżycie kulturalne i z pewnością potrzebne każdemu z nas ale wiadomo jaka jest sytuacja w Lubaniu, niestety bezrobocie i bieda bywa dostrzegalna prawie wszędzie. Dlatego też człowiek mając do wyboru zapełnienie lodówki i zapłacenie rachunku lub też pójście na koncert z pewnością w pierwszej kolejności wybierze te sprawy bardziej przyziemne i prozaiczne.
Panie Marku, kocham muzykę poważną ale niech mi pan wierzy, żyją wśród nas osoby dla których marzeniem jest przeżycie od pierwszego do pierwszego bez obawy, że zabraknie na chleb i coś do chleba, na opłacenie rachunków i czynszu czy na wykupienie leków dla chorego dziecka. Wiem też, że są i tacy dla których takie problemy wydają się być całkowitą abstrakcją. Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Być może żeby coś zrozumieć tak szczerze i dogłębnie trzeba zwyczajnie tego doświadczyć a może to tylko sprawa zdolności do empatii każdego z nas.
Koncerty są super ale jeśli takowy zostanie zorganizowane, to czy znajdzie się odpowiednia ilość osób chętnych do zakupienia biletów na ów koncert. Nie wiem jak sytuacja wygląda teraz ale za poprzedniej władzy, to dość liczną grupą widzów płatnych imprez kulturalnych czyli takich na które trzeba zakupić bilety byli pracownicy urzędów, ponieważ urzędy fundowały bilety swoim pracownikom.   

[ŻORŻ]

Zapominacie o jeszcze jednym ważnym czynniku, i nie o pieniążki tu chodzi. Cienki budżet wpływa mocno na nasze morale zachowawcze, inaczej pisząc, niechęć do wszystkiego. Gdyby koncerty były za darmo, i tak nie chcemy oglądać ładnych pań i panów super uzdolnionych w pięknych garniturkach, jesteśmy przygnębieni i nic nas nie jest w stanie rozweselić, wolimy nasz marazm mieć przy sobie. Wyobraźcie sobie rodzinkę, która zmaga się z przeżyciem miesiąca za swoje uposażenie, idącą za darmo na super koncert, o czym ta rodzinka myśli na koncercie, czy oby na pewno o muzyce, która koi ich uszy??? otóż nie!!! ojciec, mąż myśli jak dorobić do wypłaty, mama, żona jak wyprawić dzieci do szkoły z kanapką w tornistrze. TO JEST ICH PANACEUM NA JUTRO. Więc nie dziwcie się , że w naszym mieście takie imprezy nie wypalą, na sam przód trzeba żyć godnie by godnie oddawać się życiu.

[Jola]

Zorżu drogi, toż to ja o tym samym ględziłam jeno innymi słowami to wydukałam.

[kobieta]

napewno nie neguję tego, co wczesniej powiedziałam. Faktycznie bilety są drogie, ale wolne wstepy nie wiele zaleza od kasy. Ojciec rodziny "jak dorobić" nie musi mysleć, tylko działać, np. usilnie ogłaszając się, że np. chętny jest do robót ogrodowych, do nich nie trzeba syplomów, ani wielkich umiejętności, wystarczą chęci i pracowitość. A na koncercie poprostu sie odpręzy, dokarmi duszę. Chce tu zwrócic uwage na "piwoszy" tylko w jednym "marszaku" = koszyki pełne bardziej lub mniej, ale prawie w każdym jest piwo!!! nie jedno!!!

[kobieta]

noooooooooooo prosze, nie jestem jedyna w mówieniu prawdy, zapraszam do nowego wątku, bo wątek p. MK  z apytaniem o elitarnę kulturę stał się "gadulcem"

[x]

Wątek można wyczyścić i za chwilę to wykonam

Wracając do tematu: rzuciłem wcześniej hasło. Niestety bez odzewu.

[x]

Zebrałem myśli i tylko rzeknę tyle: albo robimy kulturę albo otwieramy więzienia?

Najbliższe spotkanie z kulturą odbędzie się w Motelu Łużyckim. Naprawdę warto po-obcować ; ) z Grześkiem Żakiem. Stanowi klasę sam dla siebie. Mam nadzieję, ze tego nie przeczyta, ale pierwszy występ kabaretu Neonówka miał miejsce w domu J. Boehme w Zgorzelcu, kiedy Grzesiek postanowił zrobić spotkanie z kolegami ze studiów, którzy to robią dzisiaj jeden z najlepszych kabaretów w Polsce.

Uwierzcie mi. Mam uśmiechniętą japę na samą myśl, że ponownie zostanę sponiewierany sytuacyjnym żartem, prosząc o wywiad.  
 

[Hubert]

"Chcem, ale nie mogem" być w "Łużyckim". Zazdroszczę Wam, którzy tam spędzicie niezapomniane chwile. Może na otarcie łez ktoś (czyt.: Piotrek) wrzuci jakieś fotki?

[ZUZA]

Szkoda, Hubert, że cię nie będzie, bo i towarzystwo jest ważne  

A co do koncertów muzyki poważnej(głupia ta nazwa, jakby inna muzyka była niepoważna?), to nie zapomnijmy o festiwalu Pro Musica Sacra, który zgodnie z programem 28 września zagości w kościele św.Trójcy w Lubaniu  

[x]

@Hubert > zamierzam przybyć i nie zawaham się użyć aparatu : )
@Zuza > Pozdrowienia. Omówimy Koncert Noworoczny