Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: moje(nasze) dzieciństwo  (Przeczytany 61009 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Przyjaciel forum
*


Punkty: +465/-51
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 2966
Znajomi: 45
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


« : 06 Wrzesień, 2008, 21:19:58 pm »

Święte fakty do ok. 1994? Niezdecydowany no właśnie Spoko - kiedy nastąpił koniec? Twój koniec !
http://docs.google.com/EmbedSlideshow?docid=dftgr74_25fs46kfgw&pli=1
« Ostatnia zmiana: 20 Styczeń, 2011, 23:23:58 pm wysłane przez Portier » Zgłoś do moderatora   Zapisane
Przyjaciel forum
*

Punkty: +119/-11
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 2578
Znajomi: 7
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


Krystyna Sławińska


« Odpowiedź #1 : 07 Wrzesień, 2008, 14:43:16 pm »

Piotrze
Uśmiechnęłam się do wspomnień, choć poczułam się trochę jak eksponat muzealny.
W 1980 skończyłam studia i rozpoczęłam pracę- po trzech miesiącach przyszedł sierpień.
Kocham wolność i brak granic, nie tęsknię do dawnych czasów, tęsknię do tych, którzy wraz z czasem odeszli.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

„Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie.” (Mahatma Gandhi)
Przyjaciel forum
*


Punkty: +465/-51
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 2966
Znajomi: 45
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


« Odpowiedź #2 : 14 Wrzesień, 2008, 21:10:14 pm »

Pisząc koniec - do '94, miałem na myśli zmierzch tego, co pod linkiem się znajduje. Czas tak pędzi, że każde 10-lecie generuje inny rodzaj ludzki-obcy wobec siebie - kogo zapytam powtarza słowa " my, byliśmy całkiem innymi ludźmi" co nie znaczy, iż młodzi teraz są gorsi. Po prostu inni, na pewno dalecy od tego wszystkiego cośmy przeżyli. Wszystko co złe w "komunie"(a miałem co..) zapomniałem, szkoda rozpamiętywać. Świat lat minionych był podwórkowo-trzepakowy- rozwijający, ciekawy, czasem niebezpieczny, pozbawiony komerchy i tandety, a trzy najbardziej popularne słowa na ziemi (Made in China) oznaczały klasę i były szczytem pożądania w owych czasach (ołówki H4, gumki i tenisówki Chichot)

PS.
mam do sprzedania magnetofon Grundig MK 232P wyprodukowany przez Zakłady Radiowe "UNITRA" w LUBARTOWIE.
-stan idealny, możliwa zamiana na "czekoladopodobną" czekoladę, albo oranżadę w worku foliowym+słomka

to tego kasety znalazłem na Allegro (ale dość drogie)
http://www.allegro.pl/item413613941_3_kasty_stilon_gorzow_zobacz_.html
« Ostatnia zmiana: 20 Styczeń, 2011, 23:23:05 pm wysłane przez Portier » Zgłoś do moderatora   Zapisane



Punkty: +4/-0
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 65
Znajomi: 14
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


Mam ochotę na chwilę spokoju.


« Odpowiedź #3 : 28 Październik, 2008, 12:00:14 pm »

Wow... to było coś... Ja nie załapałam się na te opisywane czasy w slajdach... Czy dobrze czy źle czas pokaże, ale rzeczywiście podwórko trzepak, rower to był nasz dziecięcy świat a jak weszły Barbie to z kocyka na podwórku już nikt nie schodził... Teraz jest inaczej... wiedzę po moim 10-letnim braciszku...
Trochę szkoda, że nie przeżyją dzieciństwa... dziecinnie po prostu dziecinnie...
Zgłoś do moderatora   Zapisane
MooseDlb
Gość
« Odpowiedź #4 : 28 Październik, 2008, 12:09:46 pm »

"Teraz jest inaczej... wiedzę po moim 10-letnim braciszku...
Trochę szkoda, że nie przeżyją dzieciństwa... dziecinnie po prostu dziecinnie..."....no inaczej inaczej....niestety...
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Aktywny użytkownik
*

Punkty: +475/-99
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 2611
Znajomi: 7
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


http://trickymind.pl/wp-content/uploads/2013/12/wo


« Odpowiedź #5 : 20 Styczeń, 2011, 23:14:15 pm »

To ważne jakie mamy dzieciństwo. Mój syn licealista, parę miesięcy temu skończył18 lat, córce lada dzień stuknie 20-ka ale wydaje mi się, że oni byli mali dosłownie przedwczoraj. Starałam się, aby ich dzieciństwo a zwłaszcza to wczesne było szczęśliwe i ciekawe. Tym bardziej, że wychowywały się bez ojca dla którego wówczas wódka była sprawą nadrzędną.
Prenumerowałam różne dziecinne gazetki, czytałam je dzieciom, przeczytałam im mnóstwo bajek ale najwięcej bajek a raczej niesamowitych historyjek, które im opowiadałam narodziło się w mojej głowie. Zawsze miałam talent do lania wody. Dzieci lubiły siedzieć obok mnie na podłodze lub leżeć obok na łóżku i słuchać jak im opowiadam historyjki o naszych wspólnych niesamowitych podróżach i ciekawych przygodach. Dbałam też o to, aby nigdy nie brakowało im zabawek typu klocki, lalki, puzzle, nawet gdy niezbyt mi się powodziło i żyłam skromnie to i tak od czasu do czasu kupowałam zabawki. Dlaczego? Ano dlatego, że jak jako dziecko byłam niestety pozbawiona tych przyjemności, wiedziałam jak to jest tęsknić za lalką, misiem czy jakimiś fajnymi klockami. Gdy byłam jeszcze mała, wówczas nie było komputerów ani PlayStation. Ówczesne zabawki były wspaniałe, miały tą zaletę, iż  pobudzały wyobraźnię i absolutnie nie wzbudzały w nas agresji. Naprawdę miały dobry wpływ na rozwój takiego ciekawego świata, małego człowieka, jak ja lub też jak moje dzieci. Od czasu mojego dzieciństwa do czasu dzieciństwa moich dzieci zabawki niesamowicie ewoluowały w kierunku elektroniki. Kiedy moje potomstwo było w wieku szkolnym pojawił się szał na Pegasusy. PlayStation pojawiło się trochę później. Nigdy nie pozwalałam dzieciom, aby długo przesiadywały przed telewizorem czy grą. Zawsze starałam się im poświęcić możliwie dużo czasu Opowiadałam im o naszej rodzinie o sobie, o czasach gdy byłam mały dzieckiem i przychodziły mi do głowy różne pomysły na psoty a miałam tych pomysłów dość sporo. Ważne, by mieć kontakt z dziećmi, rozmawiać z nimi, okazywać im zainteresowanie, miłość i pokazać, że nam na nich zależy. Ważne też, aby okazywać szacunek nie tylko w kierunku dziecko-> rodzic ale i rodzic->dziecko, bo niestety ten mechanizm działa w obie strony. Jest zasada, wymagasz szacunku, sam okazuj szacunek. Czasem dziwi mnie jak słyszę takie sformułowanie:"ten gówniarz powinien mnie szanować, bo jestem starszy czy starsza od niego". A gdzie jest tak powiedziane, że tylko starszemu trzeba okazywać szacunek? Szanować powinno się każdego, bez względu na wiek, pleć czy np status społeczny. No i znów się rozpisałam. Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam tymi swoimi wywodami.

« Ostatnia zmiana: 20 Styczeń, 2011, 23:30:02 pm wysłane przez zaradna666 » Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jolanta Dobrzyńska - podobno baba z jajem 

(...) czasem pomimo pozorów religijności czyjś stan umysłu może być bardzo negatywny. Prawdziwa duchowość powinna owocować łagodnym usposobieniem, poczuciem szczęścia i spokoju. - Dalajlama XIV
Przyjaciel forum
*


Punkty: +465/-51
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 2966
Znajomi: 45
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


« Odpowiedź #6 : 20 Styczeń, 2011, 23:36:59 pm »

Zaradna***, odświeżyłaś stary wątek, heh. Ja mam obecnie inne zdanie na temat dzieciństwa w epoce Kiszczaka, Wałęsy, Jenerała i innych kolesi od kresek i ściemniania na lewo i prawo.
A pomarańcza wcale nie miała tak cudownego zapachu, jak nam się dzisiaj wydaje. Zwyczajnie jej nie było, a dziecięca percepcja identyfikuje taki wyjątek, jak chwilę w raju. (moje dziecko nie cierpi pomarańczy - toż to nie do pomyślenia było)
Nie oszukujmy się. Dzisiaj zmieniła się jedynie syt. zaopatrzenia w sklepach. Reszta po staremu. Ściema na maxa

Pozdrawiam.

PS
Czas jest pojęciem względnym
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Aktywny użytkownik
*

Punkty: +475/-99
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 2611
Znajomi: 7
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


http://trickymind.pl/wp-content/uploads/2013/12/wo


« Odpowiedź #7 : 21 Styczeń, 2011, 00:01:16 am »

Ale Drogi Portierze, ja nie pisałam o moim dzieciństwie tylko o dzieciństwie moich dzieci a one dorastały teraz niedawno. Moje dzieciństwo było szare, smutne. Zawsze, gdy je wspominam wzdycham ale nie z powodu tęsknoty, tylko z powodu smutku, który mnie ogarnia, gdy myślę o tamtych chwilach. To, że byłam spragniona zabawek, to prawda. Jako dziecko nie posiadałam ich prawie wcale. Ojca pamiętam jako pijanego faceta w drelichu i berecie z antenką a matkę jako ponurą, zapracowaną i niezbyt czułą kobietę. W życiu nie usłyszałam od nich kocham cię lub jesteś wspaniała. Ja swoim dzieciom powtarzałam to bardzo często. Co do zabawek, to będziesz bronił oczywiście gier różnego rodzaju, bo jesteś facetem a oni pod tym względem są jak duże dzieci. Co do pomarańczy, to nie przepadam za nimi, córka ma uczulenie po cytrusach. Ja z tamtych czasów pamiętam bardziej zapach sernika pieczonego w domu lub zapach świeżo wędzonej szynki, przygotowywanej tuż przed świętami. A komuny nigdy nie lubiłam.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jolanta Dobrzyńska - podobno baba z jajem 

(...) czasem pomimo pozorów religijności czyjś stan umysłu może być bardzo negatywny. Prawdziwa duchowość powinna owocować łagodnym usposobieniem, poczuciem szczęścia i spokoju. - Dalajlama XIV
Przyjaciel forum
*


Punkty: +465/-51
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 2966
Znajomi: 45
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


« Odpowiedź #8 : 21 Styczeń, 2011, 14:02:16 pm »

W zasadzie nie jestem zwolennikiem gier. Pomijam epizod z Montezumą na C64.
W dzieciństwie hulałem po polu i piłem kakao
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Aktywny użytkownik
*

Punkty: +475/-99
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 2611
Znajomi: 7
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


http://trickymind.pl/wp-content/uploads/2013/12/wo


« Odpowiedź #9 : 21 Styczeń, 2011, 15:03:39 pm »

To tak jak mój syn Emil, jeden z chłopaków na filmiku to właśnie on.



Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jolanta Dobrzyńska - podobno baba z jajem 

(...) czasem pomimo pozorów religijności czyjś stan umysłu może być bardzo negatywny. Prawdziwa duchowość powinna owocować łagodnym usposobieniem, poczuciem szczęścia i spokoju. - Dalajlama XIV
Przyjaciel forum
*

Punkty: +398/-238
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 2469
Znajomi: 11
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych



« Odpowiedź #10 : 21 Styczeń, 2011, 16:04:00 pm »

Ale Drogi Portierze, ja nie pisałam o moim dzieciństwie tylko o dzieciństwie moich dzieci a one dorastały teraz niedawno. Moje dzieciństwo było szare, smutne. Zawsze, gdy je wspominam wzdycham ale nie z powodu tęsknoty, tylko z powodu smutku, który mnie ogarnia, gdy myślę o tamtych chwilach. To, że byłam spragniona zabawek, to prawda. Jako dziecko nie posiadałam ich prawie wcale. Ojca pamiętam jako pijanego faceta w drelichu i berecie z antenką a matkę jako ponurą, zapracowaną i niezbyt czułą kobietę. W życiu nie usłyszałam od nich kocham cię lub jesteś wspaniała. Ja swoim dzieciom powtarzałam to bardzo często. Co do zabawek, to będziesz bronił oczywiście gier różnego rodzaju, bo jesteś facetem a oni pod tym względem są jak duże dzieci. Co do pomarańczy, to nie przepadam za nimi, córka ma uczulenie po cytrusach. Ja z tamtych czasów pamiętam bardziej zapach sernika pieczonego w domu lub zapach świeżo wędzonej szynki, przygotowywanej tuż przed świętami. A komuny nigdy nie lubiłam.
Zaradna***próbuje jakoś pogodzić  "Ojca pamiętam jako pijanego faceta w drelichu i berecie z antenką a matkę jako ponurą, zapracowaną i niezbyt czułą kobietę." "Ja z tamtych czasów pamiętam bardziej zapach sernika pieczonego w domu lub zapach świeżo wędzonej szynki, przygotowywanej tuż przed świętami"No i "a komuny nigdy nie lubiłam.
Zapytam tylko kto wędził szynki.Czy był to tato i w jaki sposób twoi rodzice w czasie tej znienawidzonej komuny zdobyli szynkę?
Nie,nie jestem złośliwy.Może co najwyżej dociekliwy.Pozdrawiam serdecznie. Buziak
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nie jestem idealny, ale idealnie sobie z tym radzę...
Aktywny użytkownik
*

Punkty: +475/-99
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 2611
Znajomi: 7
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


http://trickymind.pl/wp-content/uploads/2013/12/wo


« Odpowiedź #11 : 21 Styczeń, 2011, 16:48:48 pm »

Szynka była stąd, że w czasie gdy byłam dzieciakiem i nastolatką, wielu mieszkańców Lubaniaków, tych mieszkających w kamienicach czyli starym budownictwie, posiadało przy domu ogródek z murowaną lub drewnianą komórką. Mama wówczas zawsze trzymała kilka kurek, mieliśmy swoje jajka, o wiele smaczniejsze od tych ze sklepu. prawie wszyscy sąsiedzi tak jak i moja matka trzymali w swoich komórkach świnkę lub czasem nawet dwie a przed świętami Bożego Narodzenia i przed Wielkanocą, odbywało się ogólne świniobicie. Wówczas wszyscy robili rożne przetwory, takie jak żeberka w słoiku, pasztety, kiełbasę, kaszankę. Lubiłam ją, tej ze sklepu nie znoszę. A w przydomowych ogródkach lub na działkach wędziły się:(oczywiście wcześniej musiały odleżeć swoje w zalewie) szynka, boczek, polędwica a czasem i schabik. Wędzeniem naszych wyrobów, zazwyczaj zajmował się mój o 10 lat starszy brat. Siedział w ogródku w towarzystwie sąsiada lub kolegi i popijając przy tym winko domowej roboty, pełnili wartę przy wędzarni. Jeśli chodzi o mojego ojca, to pamiętam, że dopóki razem z nim mieszaliśmy, dopóty w domu brakowało jedzenia. On lubił dobrze zjeść i dużo wypić ale niestety nie lubił pracować. Sernik piekła moja matka a robiła naprawdę pyszny. Czy zadowala Cię ta odpowiedź Firefoksie?.
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jolanta Dobrzyńska - podobno baba z jajem 

(...) czasem pomimo pozorów religijności czyjś stan umysłu może być bardzo negatywny. Prawdziwa duchowość powinna owocować łagodnym usposobieniem, poczuciem szczęścia i spokoju. - Dalajlama XIV
Przyjaciel forum
*

Punkty: +398/-238
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 2469
Znajomi: 11
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych



« Odpowiedź #12 : 21 Styczeń, 2011, 17:07:43 pm »

Zasadniczo tak.Zadowala.Ale, abym był w pełni usatysfakcjonowany to powinnaś napisać że Ty podglądałaś starszego brata i potrafisz wędzić takie wyśmienite szynki.I że.....zaprosisz na degustację. ;)A tak narobiłaś tylko apetytu.Nie wiem jak teraz z tego wybrniesz.Ja nie daruje Ci tych szynek że nie wspomnę o kaszance.Cholera to były smaki.Miałem dziadków w Henrykowie.Dziadek to potrafił.Niebo w gębie.rozmarzyłem się.Jedzenie było niewyszukane ale smaczne.Swój chleb,swoje masło,jajka nie,nie swoje.Kurze jajka były Chichot.
Moje,nasze dzieci nie poznają już takich pyszności.I co mam teraz zrobić?mam jeść szynkę z Biedronki Buziak
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Nie jestem idealny, ale idealnie sobie z tym radzę...
Aktywny użytkownik
*

Punkty: +475/-99
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 2611
Znajomi: 7
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


http://trickymind.pl/wp-content/uploads/2013/12/wo


« Odpowiedź #13 : 21 Styczeń, 2011, 17:22:07 pm »

Niestety chyba nie umiałabym robić tych wyrobów, ani wędzić, tym zajmowali się mój brat i matka wspierana pomocą i radami sąsiadek. Do moich ówczesnych obowiązków należało sprzątanie mieszkania, zajmowanie się młodszą siostrą, czasem zakupy ale często osobiście karmiłam te kurki i świnkę przeznaczoną na przedświąteczne przetwory. Musiałam też często gotować obiady, po prostu pomagałam matce i nie było zmiłuj się, bo jak czegoś nie zrobiłam ,to zwyczajnie skutkowało laniem i tyle. Za komuny nie było wcale tak rajsko, jak to niektórzy opowiadają. No chyba, że miało się czerwoną legitymację, bo jak wiadomo, z tym wiązały się pewne przywileje. 
Zgłoś do moderatora   Zapisane

Jolanta Dobrzyńska - podobno baba z jajem 

(...) czasem pomimo pozorów religijności czyjś stan umysłu może być bardzo negatywny. Prawdziwa duchowość powinna owocować łagodnym usposobieniem, poczuciem szczęścia i spokoju. - Dalajlama XIV



Punkty: +4/-1
Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wpisy: 69
Znajomi: brak
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych



« Odpowiedź #14 : 21 Styczeń, 2011, 17:53:24 pm »



PS.
mam do sprzedania magnetofon Grundig MK 232P wyprodukowany przez Zakłady Radiowe "UNITRA" w LUBARTOWIE.
-stan idealny, możliwa zamiana na "czekoladopodobną" czekoladę, albo oranżadę w worku foliowym+słomka

to tego kasety znalazłem na Allegro (ale dość drogie)
http://www.allegro.pl/item413613941_3_kasty_stilon_gorzow_zobacz_.html



Uwielbiałam te oranżady w woreczkach, ze słomką !!! Można było je kupić na straganach przy Brackiej i Ratuszowej.......
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Pokrewne Tematy
Temat Zaczęty przez Odpowiedzi Wyświetleń Ostatnia wiadomość
Koło Fotografczne - Nasze Prace Kultura i sztuka « 1 2 3 » Paweł Sokołowski 38 40135 Ostatnia wiadomość 20 Luty, 2009, 20:32:21 pm
wysłane przez x
„Nasze Górne Łużyce” czyli jak uczyć o historii regionu… Bieżące wiadomości Paweł Sokołowski 0 4877 Ostatnia wiadomość 06 Lipiec, 2009, 11:14:31 am
wysłane przez Paweł Sokołowski
Moje miasto, mój świat Jolanta Dobrzyńska « 1 2 ... 77 78 » Jola 1167 891942 Ostatnia wiadomość 10 Wrzesień, 2019, 09:26:38 am
wysłane przez Jola
Gmina Lubań. Nasze pomysły, gminne realizacje. Hydepark Smok 1 5828 Ostatnia wiadomość 23 Grudzień, 2010, 11:38:04 am
wysłane przez Paweł Sokołowski
nasze apteki Polecam - Niepolecam « 1 2 » czarna88 24 32391 Ostatnia wiadomość 11 Listopad, 2012, 22:25:20 pm
wysłane przez shiva87
Nasze szkoły najlepsze w strefie w „dwójkach” siatkarskich dziewcząt Informacje i Komunikaty Instytucji Młodzieżowy Dom Kultury 0 7935 Ostatnia wiadomość 06 Kwiecień, 2011, 17:35:26 pm
wysłane przez Młodzieżowy Dom Kultury
Kiedy i czy, polewaczki wyjadą na nasze ulice??? Hydepark Firefoks 0 3391 Ostatnia wiadomość 02 Czerwiec, 2011, 14:26:28 pm
wysłane przez Firefoks
Nasze Zoo wita lubańskie maluchy Polecane - Strona główna Urząd Miasta 0 3413 Ostatnia wiadomość 09 Sierpień, 2013, 08:05:01 am
wysłane przez Urząd Miasta
Miasto moje, a w nim...poezja Hydepark ZUZA 5 8756 Ostatnia wiadomość 23 Marzec, 2015, 10:04:02 am
wysłane przez Hubert