ZNOWU JESTEM W SZOKU!!!
ZNALAZŁAM TEN ARTYKUŁ. WARTO PRZECZYTAĆ W CAŁOŚCI.
JA PODAM FRAGMENTY
DLA ZACHĘTY
(kurna wierszem zaczynam mówić... niedobrze ze mną...)
http://odkrywcy.pl/kat,132794,title,Historyk-sztuki-odkrywa-tajemnice-Bursztynowej-Komnaty-i-Zlotego-Pociagu,wid,14635910,wiadomosc.htmlHistoryk sztuki odkrywa tajemnice Bursztynowej Komnaty i Złotego Pociągu
Powszechnie uważa się, że miejsca, w których ukryto w czasie II wojny światowej dobra polskiej kultury, są ciągle nieznane. Legendarnego Złotego Pociągu czy Bursztynowej Komnaty poszukuje wielu śmiałków pragnących zapisać się na kartach historii. Okazuje się jednak, że władze od dawna wiedzą, gdzie znajdują się te tajemnicze „skrytki”. Co ciekawe, nie tylko nie zgadzają się na wskazanie ich dokładnego położenia, lecz nawet nie przyznają się do tego, że posiadają taką wiedzę.
(...)
R.T.: W swoim wystąpieniu dość kategorycznie Pan stwierdził, iż wie, gdzie znajduje się Bursztynowa Komnata, której do dziś poszukuje kilka rządów i łowcy skarbów na całym świecie. Pana zdaniem kopia pokazana z wielką pompą w 2003 r. w Carskim Siole pod Petersburgiem, to oryginał! M.A.F: Oczywiście, że oryginał. Wiem także, gdzie Bursztynowa Komnata została ukryta pod koniec II wojny, i w jak dramatycznych warunkach się to odbywało. Wiem także, kiedy ją stamtąd wyjęto. Wiem jak dotrzeć do tego schowka i wiem, że prawdopodobnie nie został całkowicie opróżniony.
(...)
R.T.: Ale Pan twierdzi, że w końcu ją wydobyto… M.A.F.: Tak. Zrobiła to na przełomie tysiącleci współdziałająca ze sobą grupa rosyjsko-niemiecka. Niemcy pokazali Rosjanom gdzie ona jest i wyjęli ją wspólnie. Stąd taka feta przy pokazywaniu tej rzekomej kopii.
R.T.: Rosjanie i Niemcy porozumiewają się nad naszymi głowami?
M.A.F.: Dlatego to co teraz robię, jest próbą wymuszenia, w obecnej sytuacji, traktowania nas jako partnerów. Im bardziej samodzielnie będziemy wyjaśniać te sprawy, tym na większe zrozumienie drugiej strony napotkamy. Dopóki ci, co ukrywali razem z tymi, którzy mają na ten temat wiedzę, patrzą na nas jak na „chłopaczków” biegających po lasach z wykrywaczami metali i nic nie znajdujących, póty będą czekali spokojnie. Natomiast jeśli się okaże, że potrafimy coś pokazać, ujawnić, wówczas, moim zdaniem, zmusimy naszych przyjaciół do współpracy.
(...)
R.T.: Czuje się Pan bezpieczny ze swoją wiedzą?
M.A.F.: Proszę o następne pytanie (śmiech). Albo, jeśli Pan pozwoli, odpowiem metaforycznie. Jest takie wschodnie powiedzenie, że jeśli ktoś gotów jest dla prawdy poświęcić swoje życie, to do niej dojdzie.
(...)