Kilka słów o budżecie

[Arkadiusz Słowiński]

Wierzę, że Czytelnika nie zrazi obszerność mojej informacji. Na finanse gminy warto bowiem przeznaczyć więcej niż kilka chwil, które zwykle poświęcamy rzeczą mniej istotnym. Tym bardziej, że „na mieście” krążą o nich ostatnio różnej maści mity i zmyślenia. Nie przypadkowo. Ale do rzeczy. Najpierw kilka danych statystycznych. Danych, które jako gmina przesłaliśmy do odpowiednich organów w formie sprawozdań po zakończeniu I kwartału realizacji budżetu miasta w 2012 roku. W tym do Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Przypomnę. Plan dochodów gminy na 2012 r, który stosownymi uchwałami przyjęła Rada Miasta Lubań, opiewa na sumę 57.979.366,00 zł. W pierwszych trzech miesiącach roku wykonano dochody w wysokości 14.974.456,92 zł. To stanowi 25,83% planu. Wydatki samorządu w uchwale budżetowej określono sumą 53.520.368,87 zł. W I kwartale wydatkowano kwotę 13.871.967,35 zł, co stanowi 25,92% planu. Jak widać powyżej miasto w omawianym okresie WYGENEROWAŁO NADWYŻKĘ budżetową w wysokości 1.102.489,57 zł, którą zgodnie z przyjętym harmonogramem przeznaczono na spłatę zaciągniętych w latach 2007 – 2010 kredytów ( w sumie w tym roku ma to być prawie 5 mln złotych!).
Warto podkreślić, że pierwsze trzy miesiące każdego roku budżetowego to czas specyficzny. To właśnie w tym okresie spiętrzają się pewne należności, obligatoryjnie wypłacane z budżetu gminy, takie jak np. trzynaste pensje ogólnie pojętej budżetówki. Owe trzy miesiące to także okres wyższych niż średnia opłat za oświetlenie miejskich placów i ulic czy wyższe rachunki płacone za utrzymanie obiektów jednostek miejskich (ogrzewanie, prąd, itd.). Dodam, że decyzją Parlamentu w tym roku od 1 lutego pracodawca ( a gmina takowym jest) zmuszony jest płacić wyższą o 2% składkę rentową. No i systematycznie spłacane są należności, które przechodzą na rok bieżący z poprzednich „dwunastu miesięcy”.
Mam nadzieję, że w kolejnych kwartałach roku statystyki wykonania budżetu będą podobne, jak nie wyższe. Oby znacznie wyższe. Na niebie pojawiają się jednak pewne „ciemne chmury”. Oto bowiem, po podpisaniu przez Prezydenta RP ustawy budżetowej na 2012 rok, Minister Finansów przesłał na przełomie marca i kwietnia do gmin, powiatów i województw korektę ich dochodów.  RZECZ JASNA  korektę W DÓŁ. I tak Gminie Miejskiej Lubań:
1. Zmniejszył dochody subwencji oświatowej na 2012 rok o kwotę 175.148 zł;
2. Zmniejszył dochody na 2012 rok z PIT o kwotę 546.432 zł;
3. Zmniejszył dochody na zadania zlecone (opieka społeczna) o kwotę 206.004 zł.
Gdy do tego dodamy 450.000 zł wynikające z wspomnianej wcześnie podwyższonej składki rentowej daje to globalną sumę 1.377.584,00 zł mniej. Czy to już koniec niespodzianek? Wiele wskazuje, że wcale tak nie musi być.
Różne są sposoby dostosowań poszczególnych samorządów do zmieniających się im warunków budżetowo-gospodarczych. Ja chciałbym zapewnić o jednym. Na pewno dostosowanie się Gminy Miejskiej Lubań do ministerialnych cięć i pogarszającego się otoczenia gospodarczego nie odbędzie się kosztem usług podstawowych, które samorząd miejski świadczy na rzecz swoich mieszkańców. Nie odbędzie się to również kosztem zaplanowanych w tegorocznym budżecie inwestycji. Przypomnę, że na zadania rozwojowe zaplanowaliśmy przeznaczyć prawie 8 mln zł.

[wolly]

Na polityce się nie znam. Na matematyce troszkę więcej.Ale pewnie najbiedniejsi dostaną po kieszeni.

[edward osman]

Minister Finansów tnie samorządom, obcina polskim obywatelom znajdującym się w bardzo złej kondycji finansowej (opieka społeczna), ale wraz z Tuskiem stara się być bardzo europejski i światowy. O czym można przeczytać gdy nacisnie się ten link

http://niezalezna.pl/27183-polska-wyklada-8-miliardow-na-stol

[x]

Rzucę trochę innego światła na ten watek o oddłużaniu Lubania. Jakiś czas temu w pewnym niedaleko położonym mieście pewien burmistrz zadłużył miasto. Kiedy przyszły wybory byłem pewien że polegnie, bo potroił dług tego miasta. Tak niestety się nie stało i wygrał w cuglach. Co robił przez cztery lata, oprócz zadłużania miasta? Robił ludziom dobrze : ) Większość z nas jest zadłużona lub tonie w długach, nie wyobrażając sobie jak to jest żyć normalnie. Wyobraźnia przeciętnego człowieka kończy się na tysiącu lub kilku - i taką sumę może sobie unaocznić, przeliczając ją na dobro materialne. Co więc oznacza 20 milionów długu Lubania ? Nic, dla przeciętnego mieszkańca. To teraz spróbujmy 20 mln przenieść w wymiar społeczny np. na kulturę.

Za 20 mln złotych w Lubaniu można by było przez 8 tysięcy lat co roku przeprowadzać inscenizacje historyczne. (fakt, że ostatnia była z udziałem nieodpłatnym aktorów i ogólnie po kosztach - bo komuś się chciało zrobić coś innego w tym mieście) Ale tak mówią cyfry.
Za 20 mln złotych można przez 400 lat organizować Lawę, raz w roku.
20 mln złotych to część inwestycji w centrum utylizacji, której przeciętny mieszkaniec nigdy nie ujrzy na własne oczy, a płacić będzie : ) ( mała dygresja )

Taki jest klucz

[Arkadiusz Słowiński]

Jako informację dodatkową podam, że "najsłabszym ogniwem" strony dochodowej w mieście - tak w 2011 r jak i obecnie jest sprzedaż majątku gminy np. działek budowlanych (na rynku nieruchomości widoczny jest przesyt  spowodowany działalnością lokalnych developerów jak i zapewne ograniczona ilość pieniądza na rynku) oraz refundacja środków z Urzędu Marszałkowskiego (za wykonane w ramach  Lokalnego Programu Rewitalizacji zadania i zapłacone wykonawcom faktury). Obecnie, z tego ostatniego tytułu, czekamy na około 700 tys. zł. A to jeszcze nie wszystko.
Na szczęście niebawem te pieniążki do budżetu miasta spłyną. I to w perspektywie dochodów miasta nie jedyna dobra wiadomość. Ale o tej drugiej szerzej napiszę już po fakcie. Gdy spodziewana (niemała suma) wpłynie na konto Urzędu.