Moja wina
Na Golgocie skatowany
Krzyż wniósł pośród tłumu
Rytmem kroku była kpina
Moja wina, moja wina...
Zanim skonał napojono
Octem dla katorgi większej
I tym razem była kpina
Moja wina, moja wina...
Panie dzisiaj będę z Tobą
Z ust skrwawionych krzyknął
On umiera, a tu kpina
Moja wina, moja wina...
Dnia trzeciego odszedł
Z grobu dobrze strzeżonego
Zmartwychwstanie to jest kpina?
Moja wina, moja wina...
Kazał kochać i wybaczać
Drzwi do Ojca nam otworzy
Nami jednak rządzi kpina
Moja wina, moja wina...
Zrozumienia męki Pańskiej i radości ze Zmartwychwstania! Cieplutkich, radosnych Świąt Wielkiej Nocy !
Ewa Gutek