Jest taki dzień, którego przesłania nie sposób zamazać, zaklinając przedziwnie roześmianymi buźkami z dyni parapety w oknach naszych mieszkań czy zastawiając kwiatami pomniki naszych bliskich, przez które nie widać kto pod ziemią spoczywa.
Log out jest pewny, przypomina nam o tym również felieton Joli, wpisany dzisiaj w blog L24.
Dziś Dzień Wszystkich Świętych a jutro Zaduszki, czas nie tylko odwiedzin grobów bliskich ale i dla niektórych czas zadumy, wspomnień i różnych przemyśleń.
Życie jest jak ta świeca. Pali się, pali, płomieniem jasnym kolorowym i radosnym, czasem odrobinę przygaśnie, zadrży nagle przykuli się nieśmiało płonąc dalej cichutko i niepewnie, potem znów rozkwita i lśni odważnie płomieniem żwawym chwilami sprawiając nawet mylne wrażenie, iż jest nie do okiełznania. Niestety nic co piękne nie jest wieczne, bo cóż może być piękniejsze od życia, cudu narodzin, tego nie da się kupić za żadne pieniądze, a chwila gdy na świat przychodzi nowe życie, to jedna z najpiękniejszych chwil dla rodziców takowej istotki. Coś o tym wiem, swego czasu takie dwa małe kochane skarby niesamowicie mnie uszczęśliwiły swoim pojawieniem się. Wiadomo nie wszystko, co nas w życiu spotyka bywa szczęśliwe i radosne, czasem potykamy się o różne przeszkody mniej lub bardziej a i bolesne upadki też bywają częścią naszego istnienia. Kłody pod nogi mogą spadać z różnych stron, zarówno z tych bliskich jak i z dalekich. Nikt rodząc się nie wie i nie jest w stanie przewidzieć nieszczęść i zagrożeń, które czyhają na człowieka. Nie wiadomo też czy ból i cierpienie, którego doznamy, czyniony będzie przez kogoś obcego czy też, co gorsze przez osoby bliskie. Zawsze ze smutkiem, wspominam swoje dzieciństwo, które nie było usłane różami, choć patrząc na ból i cierpienia tego świata, zdaję sobie sprawę, że nie warto narzekać i rozczulać się nad sobą, gdyż byli i są tacy, dla których moje szczeniackie lata mogłyby się wydawać sielankowe. Widząc nieszczęście innych zdajemy sobie sprawę z tego, iż nasz los nie jest taki zły jak nam się pierwotnie zdawało. Trzeba umieć doceniać także te lepsze chwile naszego życia a także nigdy ale to nigdy nie wymazywać z pamięci chwil szczęśliwych. Czasem niesienie pomocy innym, choćby takiej małej, maleńkiej pomaga nam przełknąć gorycz własnych łez i jednocześnie rozświetla i rozgrzewa nasze serca. Nigdy tak do końca nie wiadomo, co przyniesie jutro. Jeśli jest dobrze, trzeba wierzyć, że jutro będzie, jeśli nie lepiej , to przynajmniej tak samo jak dziś. Natomiast jeżeli jest źle, to musimy wierzyć, że jutro wszystko zmieni się na lepsze. Pewne i bezdyskusyjne jest tylko to, iż nikt z nas nie jest wieczny i jakie by nie było to nasze życie, to dojście do jego schyłku oraz śmierć są nieuniknione i czeka to każdego z nas.
Jolanta Dobrzyńska, Blogi Luban24