Pysiu-mysiu, znów czytasz z roztargnieniem, czyżby jakieś motylki w brzuchu. No niech no tylko małżonka się dowie. Nie jestem przeciw panu Arkadiuszowi, tylko popieram słuszność wypowiedzi Borisem. Ta nasza polska mentalność, koniecznie ktoś musi być przeciwko komuś.
Widzimy w tekstach, to co sami chcemy dostrzec i nie mówi mi, że nie mam racji, bo i tak nie uwierzę.
Pysiu-mysiu, piosenka dla Ciebie.