tzn. jaka tu merytoryka? ze ktos wydal prawie 200 tys pln na cos co nic nie dalo?
tyle to sie mozna bylo domyslec juz wczesniej.
dowiedzielismy sie tez ze sprawa nadal bedzie rozpatrywana metoda spychologiczna , 0 konkretow. rada laskawie zbierze sie 25 stycznia, czyli za ponad 2 tygodnie. w sumie moze niech sie nie spiesza... moze pogadamy o tym na spokojnie, bez nerwow np. w sierpniu ?
osobiscie zastanawiam sie np. jaki sprzet moznaby kupic - na pewno piaskarki, byc moze jeszcze jakis lekki plug, chociaz nie wiem czy razem z ciagnikiem czy bez (tak zeby dalo sie tym odsniezac ulice) , no i cos co da rade 'zamiatac' bloto z piaskiem i sniegiem , ale niestety nie wiem jak sie takie cos nazywa (cos w stylu kosiarki z koszem - oczywiscie w duzo wiekszej skali).
druga sprawa to na jakich zasadach ten sprzet kupic. ZTCW to zarzad drog mial sporo sprzetu - zamiatarki ulic, walce, itd - wiekszosc poszla na allegro zdaje sie 2 lata temu, jak budowano aldika. rozumiem ze sprzet byl stary i wysluzony, ale troche mi glupio bylo jak dowiedzialem sie o tym od znajomych z drugiego konca polski ktorzy sie smiali co to luban na aukcjach nie wystawia...
nie chcialbym zeby ten nowy sprzet rowniez stal sie nagle 'zbedny' w obliczu 'wyjatkowo cieplych zim' i znow nie poszedl cichaczem latajac jakas dziure w stylu wydatkow na 'kulture' (tzw "ziemia lubanska") czy organizacji festynu na kartingach ... nie to ze mam cos do tych 'przedsiewziec' ale taki wspolny 'worek' budzetowy mysle rozluznia dyscypline finansowa, tzn. jesli nagle sprzedajemy cos z kategorii 'drogi' zeby oplacic cos z kategorii 'kultura' to powinna sie od razu zapalac duza czerwona lampka i wszystko powinno byc gruntownie przeswietlane, kontrolowane i upublicznione...
no i pozdrawiam pania, pani zaradna, mam nadzieje ze lyknela pani wszystkie pigulki ktore zapisal lekarz i wkrotce powrot do zdrowia