Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Ten temat nie był jeszcze oceniany!
Oceń ten temat! Ocena:
Autor Wątek: Prawo Hadopi - kolejna odsłona. Felieton Lidii Geringer de Oedenberg  (Przeczytany 2608 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Konto usunięte
*

Punkty: +0/-1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 752
Znajomi: 2
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych


« : 15 Wrzesień, 2010, 11:54:50 am »

Uwaga Internauci: 1 września - pierwszy kraj w Unii wdraża restrykcyjne prawo Hadopi.
Na początku września, wraz z inauguracją politycznego sezonu w Parlamencie Europejskim, rozstrzygną się dwie "internetowe" batalie prowadzone w UE od kilku lat.
Po pierwsze, na jednej z dwóch wrześniowych sesji plenarnych PE w Strasburgu pod głosowanie poddany zostanie raport Marielle Gallo, stawiający na równi nielegalne ściąganie plików i produkcję podrobionych towarów (o sprawie pisałam wielokrotnie m.in. tutaj - http://2009.salon24.pl/204705,glosowanie-nad-piractwem-przelozone - wrócę do niej przy okazji głosowania).
Po wtóre, właśnie ruszają zorganizowane działania wymierzone w internetowych piratów, które podejmie francuska „Haute autorité pour la diffusion des oeuvres et la protection des droits sur internet”– w wolnym tłumaczeniu „Wysoka Władza Ds. Rozpowszechniania Dzieł i Ochrony Praw w Internecie”, tj. instytucja powstała w wyniku uchwalenia w 2009 r. kontrowersyjnej ustawy HADOPI we francuskim parlamencie. Oznacza to wysyp kar dla piratów znad Sekwany, włącznie z grzywnami sięgającymi kilku tysięcy euro i odcinaniem dostępu do sieci.

Hadopi to konik prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego i posłów wywodzących się z jego formacji politycznej – UMP (do której należy także Gallo). U podstaw projektu legło przeświadczenie, że przedsiębiorstwa z branży muzycznej i filmowej tracą na piractwie zbyt wiele (pół miliona filmów ściąganych dziennie we Francji), a straty zataczają coraz szersze kręgi i dotykają francuskiego rynku pracy (redukcja o 10 tys. miejsc pracy). Abstrahując od źródeł tych danych, częstokroć tworzonych przez same zainteresowane przedsiębiorstwa, począwszy od 1 września br. Hadopi – wspólnie z wyspecjalizowanymi firmami – będzie tropić przypadki nielegalnego ściągania plików peer-to-peer. Zgodnie z procedurą zakontraktowane firmy będą monitorowały określone tytuły z bazy i jeśli dopatrzą się łamania prawa, przekażą Hadopi konkretne adresy IP. W następnym kroku Wysoka Władza wyśle do użytkownika komunikat z ostrzeżeniem i pedagogicznym przesłaniem o skutkach ściągania plików i, jeśli sytuacja się powtórzy, przekaże danej osobie drugie, ostateczne ostrzeżenie w formie listu poleconego.

W przypadku kolejnej recydywy Hadopi będzie mogła wnieść sprawę do sądu, który - po udowodnieniu winy użytkownikowi – nałoży karę grzywny - minimum 1500 euro i/lub blokadę dostępu do internetu na wskazany okres (od miesiąca wzwyż, u wszystkich dostawców działających w kraju). Dla prawniczej wygody i uniknięcia kontrowersji na zasadzie „ktoś korzystał z komputera pod moją nieobecność” przyjęto założenie, że karany będzie nie tyle fakt nielegalnego ściągania plików, co okoliczność nie zabezpieczenia swojego łącza przed tym ściąganiem - za pomocą odpowiedniego oprogramowania. Tutaj zaczynają się schody, co potwierdzają nawet zagorzali zwolennicy Hadopi.

Nie przygotowano bowiem listy rekomendowanych programów, zabezpieczających łącze przed ściąganiem. Nie za bardzo wiadomo, kiedy lista ta powstanie i kto dokona wyboru programów, tymczasem 1 września zbliża się milowymi krokami, zaś kolejne opóźnienie nie wchodzi w rachubę ( pierwotnie Hadopi miało ruszyć przed rokiem). Wątpliwości jest zresztą znacznie więcej. Miesięczny monitoring jedynie 100 tytułów (piosenek, filmów) i przygotowanie listy 25.000 namierzonych adresów IP do Hadopi będzie kosztować, według wstępnych szacunków - 35.000 euro (420.000 rocznie). Przy rocznym budżecie Hadopi, sięgającym 10 mln euro, i konieczności zbudowania profesjonalnej administracji (w tym armii dobrych prawników) założenia autorów ustawy wydają się, delikatnie mówiąc, nierealne. Wreszcie, Hadopi będzie musiała selekcjonować użytkowników (pytanie: w oparciu o jakie kryteria?), z którymi zechce wejść na sądową, wojenną ścieżkę. Trudno spodziewać się, by Wysoka Władza przekazywała francuskim sądom wszystkie sprawy (jak się szacuje ok.50.000 adresów IP dziennie), tym bardziej, iż te są już przeciążone i nie dostaną żadnych dodatkowych środków w związku z nowymi funkcjami.

Jérémie Zimmermann z organizacji „La Quadrature du Net” nazywa wdrażanie Hadopi „farsą” i argumentuje, że nawet gdyby znalazły się adekwatne środki, piraci – sprowokowani rzuconym wyzwaniem i ostrymi sankcjami – wypracują inne metody dostępu do plików. Wśród nich Zimmermann wymienia: streaming, czyli oglądanie filmu/słuchanie muzyki „na żywo, z poziomu strony internetowej – bez konieczności ściągania pliku na dysk twardy; maskowanie adresu IP; i wymianę plików na pendrive’ach i DVD jak za starych, dobrych czasów, czyli osobiście (np. na giełdach komputerowych).

Paradoksy Hadopi dostrzegła już Europa. W Anglii trwa akcja zbierania podpisów w proteście przeciw uchwaleniu analogicznej ustawy (dotychczas zebrano 20 tys.), natomiast w Niemczech Sabine Leutheusser-Schnarrenberger, minister sprawiedliwości, odrzuciła publicznie możliwość odcinania użytkownikom Internetu, bo to „zagrażałoby swobodzie komunikowania się”. Również niektórzy politycy z francuskiej prawicy - autorzy Hadopi, zaczynają bić się w pierś i szukać awaryjnych rozwiązań – na wypadek, gdyby implementacja Hadopi okazała się kosztowną klapą. Jean-Francois Copé przyznał nawet ostatnio, że sankcje za ściąganie plików poszły zbyt daleko i że – zamiast na represji - warto zastanowić się nad systemową walką z piratami, np. ułatwianiem internautom dostępu do legalnego, taniego streamingu plików. Tak, by przegrywali z rynkiem, a nie z wymiarem sprawiedliwości.

Cóż, dokładnie takie rozwiązania postulowaliśmy w grupie Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim od początku batalii o Hadopi i raport Gallo. Lepiej późno (dochodzić do rozsądnych wniosków) niż wcale. Mam nadzieję, że do podobną ścieżkę obiorą także twórcy opracowywanego obecnie "polskiego Hadopi".

Z pozdrowieniami
Lidia Geringer de Oedenberg
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Pokrewne Tematy
Temat Zaczęty przez Odpowiedzi Wyświetleń Ostatnia wiadomość
Równouprawnienie w PE - felieton Lidii Geringer de Oedenberg Bieżące wiadomości Leo 0 2994 Ostatnia wiadomość 19 Wrzesień, 2009, 10:17:07 am
wysłane przez Leo
Jak napadać to najlepiej w Brukseli - felieton Lidii Geringer de Oedenberg Bieżące wiadomości Leo 5 7195 Ostatnia wiadomość 18 Marzec, 2010, 22:59:57 pm
wysłane przez x
Wyniki plebiscytu Gwiazda Sportu - pierwsza odsłona Miasto Lubań Urząd Miasta 1 4238 Ostatnia wiadomość 18 Styczeń, 2023, 11:04:13 am
wysłane przez widelec
Sportowiec Roku 2015 - druga odsłona wyników Miasto Lubań Urząd Miasta 0 3592 Ostatnia wiadomość 18 Listopad, 2015, 15:07:32 pm
wysłane przez Urząd Miasta