moim skromnym zdaniem - jesli w np. lubaniu ludzie (prywatnie czy z ramienia miasta, PEC'u itd) zaczna stawiac masowo wiatraki , i uda im sie chocby o 1/3 zmniejszyc zadymienie miasta , ew. zorganizowac w kilku blokach nawet bardzo niestabilna linie energetyczna - wprawdzie o poprawnym napieciu tylko gdy sa wiatry - ale z tanim pradem ktory moze posluzyc chocby do prania, grzania wody czy dogrzewania mieszkan - to bedzie to niebywaly sukces, i biada tym co probuja w tym namieszac tania propaganda.
Z całym szacunkiem curious,ale mam wrażenie ,że nie mieszkasz w mieście LUBAŃ..
tylko gdzieś w lochach zakotwiczony w szklanej kuli, wysterylizowanej do bólu gdzie cyfrowo podają Ci jeść i miast nosić chorągiew zwycięstwa ,że w ogóle jesteś ,pływasz w nawykach "poetyzowania"...
Na tej ZIEMI nie ma powstać nic, co by miało zakłócić więź między grawitacyjnym ruchem żab a kłosem zboża wielkości piłki tenisowej...jasne!!!Do gospodarstwa domowego. prania itp..wystarczy Ci dynamo, siadasz na sprzęt i pedałujesz,
tak ze trzy godziny i ktokolwiek kto umie prać ma wodę gotową, co będzie sukcesem ,zważywszy na
'pilotowe czasy"...
Na niestabilność wiatrową proponuje ,gdzieś na wirchu wybudować zwięzłą kapliczkę co by
dyżur za karę wiecznej niepoprawności pełnili śmigłowaci kapłani, "kozacy",pewnych siebie zadufków,mocarze gabinetowi, ,matadorzy towarzystwa..i aby modły o przychylność niezbadanego
nie zdominowała krucjata na rodzimy język...
Przyjdzie moment , wrzucą Cię do dołu, przysypią radioaktywną ziemią i nie będzie już czasu na zweryfikowanie
małych poglądów... ot ,tylko tyle...