Przyjaciel forum
Punkty: +3/-1
Offline
Płeć:
Wpisy: 454
Znajomi: 3 Dodaj do
|
|
« : 27 Maj, 2010, 17:46:27 pm » |
|
Pewna 11-letnia dziewczynka napisała do firmy Nintendo list, w którym poprosiła o darmową konsolę DS. Ku zdziwieniu jej i jej rodziców, wkrótce potem konsola stała się jej własnością.
11-letnia Helen napisała do australijskiego oddziału Nintendo w ramach pracy domowej, zadanej przez jej nauczycielkę. Wybrała akurat japońskiego producenta, ponieważ jest jego wielką fanką, a poza tym od jakiegoś czasu błagała swoich rodziców, aby kupili jej przenośną konsolkę do gier. Ci jednak odmówili, więc dziewczynka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. W swoim liście wytłumaczyła władzom firmy , że ma już w domu konsolę Wii, ale nie wszystkie gry, w które chciałaby pograć, są na niej dostępne. Wiedząc, że nie ma sensu dalej błagać rodziców, chciała się przekonać, czy Nintendo odpowie na jej prośbę i wyśle jej upragnioną konsolkę.
W liście napisała między innymi - Moja prośba jest dość duża. Chciałabym D.S. z tak wielu powodów. Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie mojego listu i byłabym naprawdę wdzięczna za odpowiedź lub spełnienie mojego ogromnego życzenia.
Jeden z pracowników Nintendo odpowiedział Helen, że wszyscy w firmie byli pod ogromnym wrażeniem jej listu. Napisał także, że wysłali jej DS, mając nadzieję, iż ona i jej koleżanki z klasy będą miały wiele radości z użytkowania konsoli.
To oczywiście bardzo miły gest ze strony Nintendo, jednak pojawił się dość spory problem. Teraz, gdy cała sprawa wyszła na jaw, spodziewać się można fali podobnych listów od dzieci, które również chciałyby swoje darmowe konsolki. Nintendo wyjaśnia więc, że weryfikuje wszystkie nadsyłane do nich prośby. W przypadku Helen, zanim wysłali dziewczynce konsolę, zadzwonili do dyrektora jej szkoły, aby upewnić się, że urządzenie zostanie wykorzystane w sposób użyteczny.
Rzeczniczka firmy poinformowała również, że Nintendo otrzymuje setki takich listów każdego dnia, a czasem jest ich tak dużo, że pracownicy nie są w stanie ich wszystkich przeczytać. Niemal nigdy nie zdarza się jednak, że firma wysyła darmowe konsole do nadawców. - Od czasu do czasu, Nintendo może jednak zrobić wyjątek dla szkół, szpitali czy ośrodków rehabilitacyjnych - dodała.
|