Jesteśmy Państwem -demokratycznym- los i rozwój jest w zasięgu zainteresowania
każdej klasy ludności...
/w mniejszym lub w większym stopniu/..jednak lud nigdy nie jest właścicielem Państwa,ma tylko prawa wybierać sobie swoich panów, a im bardziej lud dzięki demokracji nabywa te prawa , tym wyraźniej stają się one środkiem do zarobkowania, wymuszania "zapomóg"...
Demokracja jest narzędziem krańcowego wyzysku i lichwy,/czytaj:0%/ ponieważ pomnaża liczbę żyjących z rabunku...a jak się namnoży cała sfora tegoż,to kto będzie zapewniał daniny....
Lud jest do kupienia, stracił już samodzielność i stał się narzędziem ,systemem publicznym i jawnym...
walka o władzę w każdym państwie stała się rywalizacją kilku , kilkunastu- którzy nagromadzili już tyle co by się sami pogubili gdzie mają największy kredyt....
W "Objawieniu" św.Jana/choć to nie jego zwroty/..jest napisane:..
"Ciało jest brzemieniem i karą ducha,uciska ono ducha i trzyma go w kajdanach"...
toć mi demokracja...
Machu Picchu, to była demokracja...