Witaj..br0..nie ma polskiego hip-hopu, tak jak nie ma tajwańskiego walca...
nurt powstały w latach 80-tych w 'czarnych stanach",determinował postęp technologiczny i cyfryzację dźwięku , rodził się homerecording, murzyny pierwsi -
jako że bliska im była wymowa dźwieków płynących z tych wynalazków,wzięli sprawę w swoje ręce i przenieśli afrykański folk do pudełka wielkości tornistra...
W tychże latach u NAS stało sie w kolejce po musztardę i ponad połowę społeczentwa nie widziało gdzie są Stany Zjednoczone..Pierwszy "raper" Rzeczpolpoltej, KAZIK, powstał w latach 90-tych i ku uciesze rodziny szybko zrozumiał ,że nie jest murzynem...Z braku alternatyw dla Polskich uszu i poczucia ,że się bedzie do końca żywota męczyć się przy Rodowicz , i innych "wielkich", nie mając innego wyjścia, samplowana gra przyszła do Nas.Dystrybucja , marketing wydawnictwa róznego rodzaju promowały novum jako wniebowstąpienie
i zaczęła się jazda.Nie ma nic złudnego i gorszego jak totalny, głupi snobizm
i jako taki -mając w" drugiej ręce"narkotyki , handel bronią i inne rozrywki
na każdej ścianie ma swój autograf.....Namnożyło się rapoartystów,którzy nawet mówić po Polskiemu nie umio, i buszują po delikatnych Polskich muzgach...
W związku z tym ,/a siedzę w temacie bez mała 35 -lat/ daleki jestem od
wyszukanych cenzurek...a psik...pozdro mark
mam na Streemo takigo rapa ..zapraszam..
http://www.streemo.pl/Media/363300