Podepnę więc z tej okazji kilka uwag :
Lubań stał się bardzo 'zajechany' ostatnimi czasy i myślę czas zacząć coś z tym robić.
Osobiście pamiętam że gdy jeszcze jako dziecko mieszkałem przy ul. Wrocławskiej samochodów jeździło na tyle mało że posiadałem zeszyt, w którym notowałem sobie ich numery rejestracyjne i ew. znaki szczególne (kolor itd), godziny przejazdów , oraz rozmawiałem z autostopowiczami stojącymi 'na mostku' (często czekali na auto dość długo.. bo zwyczajnie nic nie jechało).
Zeszycik byl 16sto kartkowy i miał dużo wolnego miejsca
No a później... czasy sie zmieniły, na tyle że uciążliwość mieszkania naprzeciwko klasztoru zmusiła moją rodzine do wyprowadzki na blokowisko a obok domku w którym spędzałem dzieciństwo powstała stacja benzynowa.
W to że ilośc przejeżdzających przez skrzyżowanie Wrocławskiej z 'Jana Pawła' aut zaledwie 20 lat temu dało się pomieścić w 16sto kartkowym zeszyciku ciężko dziś uwierzyć...
Takiemu naporowi blachosmrodów trzeba dziś niestety stawić czoła.
Blokowisko na które się przeprowadziłem było (i jest) bardzo ładnie zaprojektowane jeśli chodzi o auta. Ktoś rozumny - świadomy tego że auto zanieczyszcza nie tylko wtedy gdy jedzie , ale również gdy stoi i startuje - umieścił parking i garaże w rozsadnej odległości od zabudowań.
Oczywiście 20 lat temu o skutkach zatrucia składnikami smarów, pyłu z łożysk, sadzy , niedopalonego paliwa czy benzenu i dioksyn wiadomo było tylko z doświadczeń empirycznych na zwierzętach. Bezołowiowe paliwo wprowadzone w późniejszych latach okazało się być o wiele bardziej toksyczne w stanie lotnym (nie 'dopalone' w katalizatorze). I nawet te prymitywne doświadczenia kazały projektantom nie dopuszczać ustawiania aut blizej niz 100m od zabudowań , a garaży - 500m.
Oczywiście współczesnych kierowców to nie obchodzi. I tak żyją krótko, i zabijają innych szybko, więc kto by się przejmował jakimś tam rakiem. 6000 ofiar śmiertelnych co roku tylko w polsce, okolo 50 000 w europie. Fundują więc nam katastrofe w skali czernobyla co roku, a mowa tu tylko o ofiarach śmiertelnych, kalek i osieroconych jest więcej.
Stawiają więc swoje cudowne wehikuły gdzie popadnie , przez co miasta przypominają pobojowisko. Fasady budynków pokrywają się sadzą ze spalin , miasta wyludniają się i stają się siedliskiem 'patologii' która uciec nie przed blachosmrodowym pogromem nie zdołała, a Wrocaław czy Detroit stają się inspiracją dla ponurych fotografów i 'poetów ulicy' publikujących już tylko w hiphopowych empetrojkach .
Oczywiście samochód ułatwia też życie, miastu potrzeba wiekszych parkingów , szerszych ulic, obwodnic, stref tylko dla aut o niskiej emisji , komunikacji miejskiej czy choćby zwykłych wiat lub kawiarni w których mogą się ogrzać lub odpocząć pieszy .
W Lubaniu osobiście zastanawia mnie :
-po co nam ulica 'Podwale' ? Miasto posiada obwodnice z której da się wjechać zarówno do centrum jak i do rynku . Podwale stało się więc raczej drogą wewnetrzna/serwisową (do obsługi targowiska i sklepów) jednak dużo kierowców używa jej nadal jako skrótu, a może po prostu 'jedzie na pamięć' . Myślę że czas wprowadzić ograniczenia w jej używaniu i wprowadzić na niej ograniczenie prędkości do 30km/h
-Obwodnica jest zbyt wąska i przylega do niej zbyt wiele budynków. Rozumiem że miasto 'oszczędza' na lokalach i zamiast uczciwie przesiedlić mieszkańców , wyburzyć budynki i poszerzyć pasy ruchu bierze ich 'na przeczekanie' . Myślę jednak że ta strategia ma krótkie nogi - po wyburzonych budynkach pozostana dość spore place z wygodnym zjazdem z obwodnicy i parkingiem, co stanowi atrakcyjną działkę na działalnośc gospodarczą, z której miasto może mieć zyski. obecnie nie ma ani zjazdu, ani czynszu, bo za mieszkania 'przy obwodnicy' nikt o zdrowych zmysłach 'prawdziwych' pieniedzy płacić nie chce.
-Oznakowanie jest do bani i nie jest aktualizowane w miare zmieniających się warunków - pasy ruchu są zajmowane przez kierowców urządzajacych sobie z nich parkingi (zwłaszcza uciążliwe jest to w okolicach podkowy oraz ... naprzeciw ZSZ. Takich miejsc 'dzikiego postoju' jest więcej i nie ma nikogo kto przeszedłby się czasem i sprawdził jak takie parkowanie wpływa na przepustowość i bezpieczeństwo (zwłaszcza widoczność). Lubań jako miasto stare i nie zaprojektowane dla tak dużego ruchu ma uliczki wąskie i kręte, trzeba mieć to na uwazde projektując strefy postoju.
-Ulica Łużycka... wspaniały pokaz poszanowania kultury Romskiej - umieścić ich w slamsach przy ruchliwej ulicy. Moje osobiste zdanie - dać tym ludziom chocby uzbrojony grunt pod budowe , to dużo nie kosztuje, ew. pomóc w budowie. a odzyskane miejsce - wyrównać, przeznaczyć na parkingi i park.
-Droga na Siekierczyn/Zarębę... dużo pracy i dużo negocjacji, ALE przede wszystkim - ograniczenie prędkości i wyeliminowanie ciężarowek... przy tej drodze mieszkają przecież ludzie... do krajówki da sie dojechać przez - świeżo odnowioną - droge przez Wesołówkę - Zawidowską można by więc na dobrą sprawę całkiem zamknąc albo zamienić na jednokierunkówkę i nic by się nie stało. Oczywiście lepiej wybudować obwodnicę przez wesołówkę, ale to dużo negocjacji i spory koszt, nawet jeśli miałabybyć droga 'gruntową' bez asfaltu.
a to wszystko dopiero początek pracy...
w załączniku "Breslau Getto"
miejmy nadzieję że nasze miasto tak wyglądać nie bedzie...