Witam,
tworzę ten temat po nieprzyjemności jaka spotkała mnie po "naprawie" mojego motocykla przez jednego z "mechaników" z Lubania.
Sprawa miała się następująco - pana Arkadiusza (nazwiska nie podam, nie wiem jak się ma prawo o ochronie danych osobowych), który ma swój "warsztat" obok sklepu motoryzacyjnego przy lubańskim targowisku (ba, ten pan nawet serwisuje te skuterki, które są tam sprzedawane) polecił mi jeden z diagnostów, kiedy byłem na corocznym badaniu.
Do sedna... Pan "mechanik" miał mi przeprowadzić mały remont... Co się okazało? Tłok który został włożony do silnika przez tego pana był za mały (w końcu dowiedziałem się, że w ogóle nie do tego modelu!), po kilkuset kilometrach poszedł pierścień na tłoku i ten był do wyrzucenia (180zł w błoto). Kolejna rzecz - w moim motocyklu jest tzw. zawór wydechowy. I znów "mechanik" wykazał się, składając go odwrotnie (!) przez co pojazd nie miał praktycznie mocy i palił o wiele za dużo. I trzecia sprawa - chciałem, żeby utwardził mi przód.. Od każdego innego znajomego mechanika motocyklowego (niestety, nie z naszego miasteczka, przez co nie mogłem im powierzyć motorka) słyszałem, że leje się gęstszy olej, a ten pan nalał go więcej.. Pomijam fakt, że nie dało się jeździć (czuć było nawet najmniejszą dziurę w drodze), ale w każdej chwili przód mógł ulec uszkodzeniu, a później byłoby ze mną (a jeżeli byłoby to na ruchliwej drodze to najprawdopodobniej także z innymi) źle..
Niestety, ale nie posiadam żadnych rachunków itp, więc temu panu nic nie udowodnię. Mam tylko nadzieję, że może ktoś przeczyta ten post i nie odda swojego pojazdu w ręce tego partacza.
W końcu trafiłem na porządnego mechanika, który po prostu stwierdził:
"nie wiem kto to robił i nie chcę tego wiedzieć".
A wy? Czego lub kogo nie polecacie?
PS. Jeżeli jest tu jakiś admin/mod i temat się nie spodoba, zrozumiem, jeżeli poleci
Pozdrawiam
Rafał
PS1. Dziękuję za przeniesienie wątku