Punkty: +1/-0
Offline
Płeć:
Wpisy: 27
Znajomi: 1 Dodaj do
|
|
« : 14 Lipiec, 2009, 12:19:34 pm » |
|
Wielu brytyjskich konserwatywnych europosłów -Torysów, ubolewa nad decyzją Davida Camerona o wyjściu z największej, obecnie ponad 260 osobowej grupy EPP - ED w Parlamencie Europejskim i stworzeniu własnej, małej, bo jak się okazało zaledwie 55 osobowej grupki ECR (konserwatywno-eurosceptycznej). Niezadowolenie budzi również mariaż - jak sami mówią z "polskimi homofobami" z PiS. Torysi, mimo, iż konserwatywni jednak są bardzo liberalni, jeśli chodzi np. o postrzeganie homoseksualistów, aborcję czy eutanazję.
W brytyjskiej prasie pisze się, że dla polskiego koalicjanta Torysów "homoseksualizm to patologia", a zjednoczona Europa pachnie "neototalitarnym reżimem". Podkreśla się także ogromne różnice światopoglądowe. Dla toryskich mało praktykujących anglikanów - "skrajny katolicyzm PiS " jest czymś z zupełnie innej ( irlandzkiej ?) bajki. Wychodzi na to, że partie łączy tylko uprzedzenie do Traktatu Lizbońskiego, a to chyba na długo nie wystarczy.
The Guardian jeszcze przed eurowyborami pisał, iż nowych przyjaciół Camerona cechuje "paranoja wobec świata zewnętrznego, zakorzenione uprzedzenia, dyskryminacja homoseksualistów, fundamentalistyczny katolicyzm i wrogość wobec Niemiec".
To polityczny mariaż, bez miłości, ale i bez rozsądku. PiS wyraźnie jeszcze bardziej stracił na znaczeniu w PE. W mijającej kadencji jego siła wyrażała się 20 głosami w 44 osobowej grupie UEN, gdzie priorytetową polityczną pozycję zapewniało wsparcie koalicjantów z LPR, Samoobrony i PSL Piast. Obecnie siła PiSu zmalała o 5 posłów. Jest ich tylko15, w 55 osobowej grupie, gdzie prym wiedzie 26 osobowa delegacja Torysów. Zatem i o stanowiska PiSowi będzie trudniej. Tym razem o wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego będą zapewne zabiegać dla siebie Brytyjczycy, poprzednio stanowisko to przypadło posłowi Bielanowi...
Najpóźniej w czwartek znane już będą wszelkie ustalenia dotyczące stanowisk w Parlamencie. Zwykle negocjuje się w "pakiecie "od razu ich rozdział na obie 2.5 letnie części kadencji. W przyszły wtorek 14.lipca br. poznamy całe Prezydium Parlamentu. Według mojego rozeznania może się w nim znaleźć poza Przewodniczącym - posłem Jerzym Buzkiem, jeszcze jeden Polak. Kto? Zgadujcie...
|