ZUZA szuka "muza".
Każdy poeta ma swoją muzę
Ewę, Natalię, Basię lub Zuzę.
Muza to marzeń ucieleśnienie,
Ideał, anioł, senne marzenie.
Dyskryminacja kobiet mnie wkurza
Więc rozpoczęłam casting na "muza"
I przystąpiłam ostro do pracy
Metodą zwykłej eliminacji.
Rzecz naukowo udowodniona,
muzą nie może być mąż lub żona,
co rozchełstani bez makijażu
rankiem w szlafroku po domu łażą.
Muza nie mlaszcze, bo muza nie je,
Muza po prostu sobie istnieje,
Nie ważne w jakim ciele się rusza,
Bo w muzie ważna jest tylko dusza.
Ważne jest imię- dźwięczne, niedługie,
Spróbujcie rymy znaleźć do "Hubert".
I żony nie mieć musi, bo ona
To na poetkę będzie wkurzona,
W imię poetki musi próbować
Euterpe dźwięcznie zabajerować.
I tutaj zrobię wszystkich na szaro:
Od dzisiaj "muzem ZUZY"
...och Karol...
--------------------------------------------------------------
To jest oficjalna wersja.
Natomiast wersja ostatniej zwrotki, której nie powinni czytać:
mój mąż, Ewa, członkowie klubu Lubańskie Gumowe Ucho etc, etc brzmi:
W imię poetki musi próbować
Euterpe dźwięcznie zabajerować
Sam musi także mieć jakiś talent...
Mój werdykt... "muzem" ZUZY jest...Marek.
Mareczku- z okazji urodzin najgorętsze życzenia :
Młody człowieku-
Cóż to ćwierć wieku?
Zdrowia, radości,
Szczęścia, miłości
Życzę zazdroszcząc pięknego wieku!
Coś pomyliłam? Nie 25
A kto mnie nauczył czytać odwrotnie?