Mocne
)
[/quote
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła
mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz ?
- A, bo życie jest do d... . Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce,
kasy brak... Ogólnie kicha z bryndzą.
- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy
Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z
konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie,
postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do
lasu . W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam
na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13
letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to
przeszkadzać.
- ... i tak to byłóo..., Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
Młoda Para w sypialni:
- Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"?
- A jak to jest na "Urząd Skarbowy"?
- Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do dupy.
Sprzątaczka została zgwałcona w pewnym biurze. Policjant ją przesłuchuje:
- No, proszę pani, jak do tego doszło?
- Myłam podłogę klęcząc na kolanach, naglę czuję że ktoś jest z tyłu i mnie
zgwałcił.
- To czemu pani nie uciekała do przodu?
-Gdzie??? Na umyte?!!!!
- Czy jest jakaś miara szczęścia?
- Tak, promile.
Mózg jest zadziwiającym organem. Zaczyna już funkcjonować sekundy po tym,
jak obudzisz się rano, i
działa nieprzerwanie, aż do chwili, gdy znajdziesz się w pracy.
O czwartej nad ranem u Profesora dzwoni telefon. Profesor zaspany odbiera
telefon i słyszy:
-Śpisz?
-Śpię - odpowiada zaspany.
-A my się phii... jeszcze uczymy!!!
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować
na żonie. Nie wrócił jak
zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Ok.
19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło Sie babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA
mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek,
potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz, potem
się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No, i nie muszę chyba
mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No???!!! Kto?
- Zakład pogrzebowy ty phii...!
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś
kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do
mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę
samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt
zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz phii.. mać!!! Czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę i poszło
się phii..!!!
to nie ja Piotrze ..to ta gówniara...chyba zacznę zbierać na traktor
bo nijak nie mogę dać rady.?!!