Kurier z Lubania wpadł w Peru

[Ryszard Podbucki]

Siedemnastolatek z jednej z podjeleniogórskich miejscowości został skazany w Peru na 5 lat i 2 miesiące pozbawienia wolności za próbę przemytu narkotyków. Chłopak został zatrzymany w październiku ubiegłego roku na lotnisku w Limie, gdy pękła mu w żołądku jedna z 69 kapsułek z kokainą – donoszą najnowsze „Nowiny Jeleniogórskie” (04.03.08).
Nam udało się ustalić, że młody kurier Adrian S. pochodzi z Lubania. Wiadomo również, że przeszłości miał problemy z prawem, zwłaszcza z art. 280 Kodeksu Karnego,  kiedy w uczestniczył w rozbojach w okolicach lubańskiego cmentarza. Wyrywał kobietom torebki i uciekał.
Chłopakowi groziła śmierć od takiej ilość narkotyku. Szybko trafił do szpitala. Jednak od razu zajęła się nim miejscowa policja, bo młody Polak wydalił z organizmu 68 kapsułek z kokainą.
Pomocy prawnej nastolatkowi udzielał na miejscu polski konsul, ale  takich dowodów przemytu i świadomego zgodzenia się na kontrabandę przez chłopaka nie sposób było obalić. Z informacji przesłanej jeleniogórskiej prokuraturze przez ministerstwo sprawiedliwości nie wynika, czy peruwiańskim organom ścigania udało się ustalić, na czyje zlecenie działał młody Polak. Bo, że nie był to przypadkowo namówionym do współpracy z przemytnikami narkotyków turysta, jest oczywiste.
Polski konsul powiadomił o całej sytuacji ministerstwo spraw zagranicznych i resort sprawiedliwości. Ten ostatni, ze względu na miejsce zamieszkania chłopaka, przesłał sprawę do prowadzenia jeleniogórskiej prokuraturze, która także będzie oskarżała siedemnastolatka, gdy ten wróci do kraju. Do zatrzymania doszło na lotnisku w Limie.

 Na podstawie przeglądu Lubańskiego