Nie dojdzie do reaktywacji Śląskiej Kolei Górskiej, o której w ubiegłym roku kilkakrotnie wspominaliśmy na łamach lubańskich mediów. PKP nie ma pieniędzy aby zająć się odbudową ponad 200 km linii relacji Zgorzelec / Goerlitz – Lubań – Jelenia Góra i dalej do Wrocławia a Niemcy nie są już zainteresowani. W tym roku raczej nie doczekamy również reaktywacji bocznych linii ŚKG do Świeradowa Zdroju, Leśnej i z Jeleniej Góry do Karpacza.
O ile z Lubania do Leśnej w zasadzie bez przeszkód mógłby pojechać w każdej chwili szynobus, ponieważ linia jest zrewitalizowana a ruch pociągów towarowych odbywa się nieprzerwanie od sierpnia ubiegłego roku, o tyle szlak do stolicy polskiej części Gór Izerskich Świeradowa Zdroju jest niezwykle zniszczony. Chodzi szczególnie o budynki stacyjne i przejazd. Dworzec w samym uzdrowisku, mimo że większą część zamieszkują ludzie, wygląda jak po burzy, peron i torowisko to raczej las, a nie lepiej jest przed głównym wejściem. Szansa dla tej linii to samorządy, jednak nasz narodowy przewoźnik wcale nie spieszy się do jej przekazania gminom Gryfów, Mirsk i Świeradów Zdr. Ponadto istnieje jeszcze jeden problem. Otóż trasa biegnie przez trzy gminy i dwa powiaty: lubański oraz lwówecki i nie do końca jest jasne jak miałaby wyglądać współpraca tych jednostek, a chodzi o niebagatelną kwotę kilkudziesięciu milionów złotych na odbudowę torowisk, remonty dworców i przystanków kolejowych. Być może szefostwo PKP zwleka z decyzją oddania trasy, ponieważ ma już własne plany. Od grudnia funkcjonuje Kolej Gondolowa, przez co kurort notuje niesamowity wzrost turystów zarówno z Polski jak i z Niemiec, a także z Holandii. A już szykują się kolejne inwestycje. Hiszpanie wybudują tam wyciąg na Świeradowiec i ruszy budowa wodnego parku rozrywki. Uzdrowisko będzie coraz bardziej oblegane, a droga Gryfów – Świeradów stanie się mniej drożna. Należy pamiętać także o tym, że nie każdy chce wyjechać na wypoczynek w góry samochodem, nie mówiąc już o podstarzałych kuracjuszach z Niemiec którzy do Miasteczka mogą dojechać tylko autobusem.
- 20 lat temu przyjeżdżałem do Świeradowa pociągiem. Wsiadałem w Dreźnie, wysiadałem w Lubaniu i tu przesiadałem się w pociąg do uzdrowiska z nartami i plecakiem. I wspominam te czasy z sentymentem, teraz przyjeżdżam samochodem, dwa razy przybyłem z wycieczką, ale to nie to samo – mówi 50 letni Peter Ohmer, mieszkaniec Bad Schandau w Niemczech który od 22 lat prawie każdej zimy, kilka dni spędza w polskim miasteczku. Peter chętnie korzystałby z połączeń kolejowych do Świeradowa. Niestety takiej szansy póki co nie dostanie podobnie zresztą jak turyści polscy, którzy do Lubania lub Gryfowa mogą dojechać już pociągami bezpośrednimi z Warszawy, Szczecina czy Zielonej Góry. Jednak stąd dalsza podróż czeka ich autobusem lub busem, co w warunkach zimowych, ze sprzętem narciarskim i bagażami jest niezwykle uciążliwe.
Kolejarze natomiast wydają się w tej kwestii zachowywać jak ,,Psy ogrodnika” i w myśl zasady, sami nie poczuwają się do odbudowy a innym oddać nie chcą. I pomyśleć że do końca 1944 roku do ówczesnego Bad Flinsberg docierały pociągi dalekobieżne z Berlina, Lipska i Drezna nie mówiąc już o połączeniach regionalnych w Prowincji Śląskiej. Z Wrocławia przez Złotoryję i Lwówek, Gryfów (połączenie zamknięto we wczesnych latach 80) oraz Liberca, Zgorzelca, Lubania czy Jeleniej Góry docierało tam kilka pociągów dziennie. Starosta Lubański Walery Czarnecki mówi o determinacji z jaką władze powiatu podchodzą do komunikacji kolejowej w subregionie oraz odbudowie wspomnianej trasy, wszak Świeradów to wizytówka Powiatu Lubańskiego w Europie. Udało się z linią do Leśnej miejmy nadzieję że podobnie będzie ze szlakiem w kierunku izerskiego kurortu. Na PKP raczej nie liczmy.
Z zaplanowanymi inwestycjami na Euro 2012 i budową ponad 900 km torowisk wyjdzie tylko 500 km, nie wspominając o dworcach, które zostaną zaledwie wyremontowane a i tak nie wiadomo czy kolej zdąży na czas. Więc o drugorzędnych trasach nawet mowy nie ma.
Jeżeli władze lokalne nie wezmą poważnie spraw w swoje ręce to o połączeniach do Świeradowa, Karpacza, Leśnej czy np. Harachowa w Czechach przez Szklarską Porębę będziemy mogli naprawdę zapomnieć.
Sławomir Piguła
Na fotografiach poniżej:
-Lokomotywy elektryczne które obsługiwały ŚKG, w ZNTK
-Podstacja Trakcyjna na Księginkach w 1917 roku
-Magistrala ŚKG
-Rozkład jazdy 1944/45 minn. Lubań- Leśna (Lauban - Marklisssa)