Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Ten temat nie był jeszcze oceniany!
Oceń ten temat! Ocena:
Autor Wątek: Szpital Św. Elżbiety  (Przeczytany 10119 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.


*

Punkty: +21/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 87
Znajomi: brak
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych



« : 03 Luty, 2016, 12:10:44 pm »

Miałem ten wątek umieścić, jako kolejną część opowieści o lubańskich szpitalach, jako podrozdział   http://www.luban24.pl/index.php?topic=10566.0

Temat jednakże okazał się dość ciekawy, a przez to i obszerny   więc wydzieliłem go jako osobny artykuł. Historię szpitala Św.Elżbiety podzieliłem na trzy odsłony, aby nie zanudzić czytelników.

Lubański szpital i kaplica
p.w. Św. Elżbiety

W Lubaniu nie było wyspecjalizowanych zakonów opiekujących się szpitalami, jak zakonu Św. Ducha (duchaków), zakonu krzyżowców z czerwoną gwiazdą (szpitalnicy) czy też zakonu szpitala Św. Łazarza (lazaryci). Prawdopodobnie pierwszą opiekę leczniczo-opiekuńczą organizowali w mieście franciszkanie, sprowadzeni tutaj w 1273 roku. Intensyfikacja rozwoju szpitalnictwa w mieście nastąpiła jednak dopiero po objęciu Lubania przez księcia Henryka jaworskiego, kiedy to powstał szpital p.w. Św. Jakuba na Przedmieściu Zgorzeleckim. Wkrótce pojawia się także wzmianka o kaplicy p.w. Św. Elżbiety na Przedmieściu Mikołajskim. Jest kwestią dyskusyjną kiedy założono szpital i kaplicę Św. Elżbiety, gdyż pierwsza wzmianka o kaplicy Św. Elżbiety pochodząca z początku drugiej połowy XIV wieku świadczy, iż istniała ona już wcześniej.





Przedmieście Mikołajskie z zaznaczonym sierocińcem (Wh), zbudowanym w miejscu szpitala i kaplicy Św. Elżbiety. Fragment planu Lubania z 1857 roku. Zbiory AP Oddział Bolesławiec.

Podobnie jak szpital p.w. Św. Jakuba, tak i szpital p.w. Świętej Elżbiety założono przy głównym szlaku handlowym prowadzącym do miasta, tyle że oba szpitale założono na przeciwległych stronach obwarowanego Lubania. Oczywiście, zgodnie z zasadami, oba znajdowały się na przedmieściach. Szpital Św. Elżbiety zlokalizowano przy Nikolai Gasse czyli ulicy Mikołaja (po lokacji Nowego Miasta, które dziś nazywamy Starym Miastem,  została rozcięta na tzw. wewnętrzną i zewnętrzną), na tzw. Przedmieściu Mikołajskim, w pobliżu głównego wjazdu do miasta od strony Śląska. Istniejące tutaj brody, a później mosty, ułatwiały kontrolę podróżnych, zwłaszcza w zakresie względów sanitarnych. W pobliżu, za rzeką (dziś zachodnia młynówka Kwisy), na wyspie znajdowała się kolonia bezdomnych i żebraków (niem. Almosen), a także dom miejscowego kata (dziś ulica Wyspowa, niegdyś Schinder Aue czyli Błonia Katowskie). Szpital miał dogodne położenie, gdyż pomiędzy nim, a murami miasta znajdował się najstarszy kościół parafialny miasta p.w. Św. Mikołaja, do którego przylegał najstarszy miejski cmentarz. Zapewne najpierw powstał szpital, w którym znajdował się ołtarz Św. Elżbiety, wkrótce jednak obok zbudowano odrębną kaplicę, również p.w. Św. Elżbiety.


Fragment miedziorytu G.Bohmera z ok. 1780 roku..jpg


Fragment miedziorytu G.Böhmera z ok. 1780 roku z widokiem na Przedmieście Mikołajskie. W oddali wyróżniający się budynek sierocińca na Przedmieściu Mikołajskim. Zbiory Muzeum Narodowego we Wrocławiu.


W początku XVIII wieku szpital został wchłonięty przez nowy budynek sierocińca (Waissenhaus). Dokładnie rzecz biorąc szpital i kaplica znajdowały się w miejscu, gdzie dziś znajduje się hala sportowa i łącznik do krytej pływalni przy dzisiejszej ulicy Różanej.

Założenie szpitala poprzedziło kilka klęsk, które spadły na miasto. Zaczęło się od dwóch komet, które pojawiły się w 1337 roku, w tym samym roku (lub 1338) do miasta dotarła zaraza (jednak nie była to jeszcze dżuma) oraz szarańcza. W 1339 na Śląsku i w okolicach Lubania w dzień Św. Małgorzaty od potężnych wichur zginęło kilkaset osób, a w mieście naliczono ponad 300 grzmotów piorunów. Po dziesięciu latach względnego spokoju do Lubania dotarła pierwsza fala  dżumy (1348/49), w tym samym czasie miało miejsce trzęsienie ziemi. W 1353 miały miejsce olbrzymie wichury, w maju w Zielone Świątki nadszedł wielki mróz i śnieg na dwa łokcie, które zniszczyły uprawy owoców i warzyw. Na połowę XIV wieku przypada szczyt małej epoki lodowej (badania lodowców alpejskich wskazują, iż w 1350 roku miały największy zasięg). Te ostatnie wydarzenia z pewnością wywołały zmniejszenie plonów, a tym samym doprowadziły do klęski głodu, co sprawiło, iż wielu chłopów musiało zająć się żebractwem i wędrować z miasta do miasta w  poszukiwaniu przytułku i posiłku.






Ulica Różana, to właśnie tutaj funkcjonował szpital Św.Elżbiety. Fot.T.Bernacki.


Dobroczynna fundacja

Kiedy więc zbudowano szpital p.w. Świętej Elżbiety ? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, stało się to najpóźniej do 1358 roku. Właśnie z tego roku pochodzi bowiem pierwsza wzmianka o kaplicy Św. Elżbiety, która była nierozłącznie związana ze szpitalem. Zgodnie z ówczesnymi tradycjami w każdym szpitalu znajdował się ołtarz, w tym przypadku Św. Elżbiety. Przypuszczam, iż wkrótce obok szpitala zdecydowano się wybudować także odrębną kaplicę pod tym samym wezwaniem. O tym, iż istniały dwa ołtarze pod tym samym wezwaniem, świadczy chociażby tzw. matrykuła miśnieńska, dokument określający podział biskupstwa na dekanaty i parafie, a także czynsze biskupie z poszczególnych ołtarzy. Dokument ten znany jest z kilku odpisów, w tym najstarszy z 1495 roku (bez czynszów), przypuszcza się, iż jego najstarsza administracyjna część, oddaje sytuację z 1346 roku. Trudno natomiast ocenić, z którego roku pochodzi część dotycząca czynszów biskupich, z pewnością była jeszcze uzupełniana w początku XVI wieku, jednakże oddaje obraz co najmniej z XV wieku. Matrykuła zawiera informację, iż czynsze biskupie w wysokości dwóch marek należy wnosić za leżącą poza murami miasta kaplicę Św. Elżbiety, a także za szpital p.w. Św. Elżbiety (Hospitale sancte Elizabeth).1)

Wspomniałem, iż w Lubaniu nie było zakonów szpitalnych. Oczywiście potrzebujących wspomagały magdalenki sprowadzone z Nowogrodźca do Lubania w 1320 roku, które chociażby prowadziły łaźnię miejską, a także karmiły ubogich i głodnych płodami rolnymi ze swoich gruntów (chociażby z warzywnika położonego przy dzisiejszej ulicy Mostowej tzw. Ogród Oliwny). Również franciszkanie prowadzili opiekę przyklasztorną, a także zapewne opiekowali się zakaźnie chorymi w rejonie kaplicy NMP przy dzisiejszej Al.Kombatantów. Czy któryś z tych konwentów miał wpływ na powstanie szpitala Św. Elżbiety ?  





Święta Elżbieta Węgierska obmywająca trędowatego. Jedna ze scen tryptyku z katedry Św. Elżbiety w Koszycach. Źródło: wikipedia w języku węgierskim.

Aby odpowiedzieć na zadane pytanie należy najpierw krótko wyjaśnić kim była Święta Elżbieta. Była to kobieta, która obok Świętej Jadwigi była chyba najbardziej czczoną i poważaną świętą z Europy Środkowej. Obie święte były z resztą krewnymi.

Elżbieta była córką króla Węgier Andrzeja II i Gertrudy z Meran, siostry Świętej Jadwigi, założycielki zakonu magdalenek w Nowogrodźcu. Jej życiorys był bardzo tragiczny, a zarazem stał się przykładem wręcz nadludzkiej dobroci. Już w wieku 4 lat, w 1211 roku wysłana została do zamku Wartburg k.Eisenach i zaręczona z landgrafem turyńskim Ludwikiem IV, którego poślubiła w wieku 14 lat. W ciągu czterech lat urodziła trójkę dzieci. W 1227 roku na Sycylii podczas wyprawy krzyżowej zmarł jej mąż, a ona wraz z dziećmi została wygnana z zamku. Od młodości fascynowała się naukami niewiele od niej starszego, włoskiego duchownego Franciszka. Pod wpływem tych nauk stopniowo wyzbywała się majątku na rzecz potrzebujących, sama żyjąc także w ubóstwie, prowadząc bardzo drastyczne posty. Starała się pomagać biednym, chorym, osobiście ich karmiąc (jej atrybutem jest chleb), opatrując rany, także trędowatym. Ze swego majątku ufundowała dla nich szpital poniżej zamku w Wartburgu. Od 1225 roku dużą kontrolę sprawował nad nią jej spowiednik, jeden z najokrutniejszych niemieckich inkwizytorów, Konrad z Marburga. Pod jego wpływem przeniosła się do Marburga. Inkwizytor starał się z jednej strony ograniczyć jej nadmierne wydatki, z drugiej strony kontrolował jej ascezę, zmuszając do umartwień, specyficznego postu, a także, jak głoszą kroniki osobiście biczował ją do krwi.  W międzyczasie, w 1228 roku,  papież Grzegorz IX  obwołał Franciszka Świętym. Ku jego czci Elżbieta ufundowała w Marburgu kolejny szpital, a także została  tercjarką, członkinią nowego zakonu  dla osób świeckich, wyznającego zasady franciszkańskie. Osłabienie postem, ranami, a także kontaktami z chorymi, spowodowało, iż Elżbieta zachorowała i zmarła w wieku zaledwie 24 lat. 4 lata później ten sam papież, który kanonizował Franciszka z Asyżu, na wniosek Konrada z Marburga,  uczynił Elżbietę Świętą. Od tej pory w Europie powstało ku jej czci wiele szpitali pod Jej wezwaniem. Zapewne Jej czyny i śmierć miały duży wpływ na życie jej ciotki, księżnej śląskiej Jadwigi, która została także świętą w 1267 roku.





Kontrowersyjny obraz angielskiego malarza Filipa Hermogenesa Calderona z 1891 roku p.n. Wielki Akt Rezygnacji Św. Elżbiety. Obok stojący inkwizytor Konrad z Marburga.  Museum of Art  Brooklyn (Nowy Jork).

Sumując z jednej strony Św. Elżbieta, jako tercjarka, była szczególnie szanowana wśród franciszkanów, z drugiej strony miała także spore poważanie wśród lubańskich magdalenek z uwagi na więzy krwi ze Św. Jadwigą. Jednak uważam, iż udział  w założeniu szpitala Św. Elżbiety mieli franciszkanie, których pierwsza grupa dotarła do miasta w 1273 roku, a nowa grupa braci konwentualnych przybyła w latach 30-tych (w 1332 roku otrzymali od papieża Jana XXII zgodę na powiększenie klasztoru, rozbudowując go w 1336 roku na gruncie przyznanym przez księcia Henryka jaworskiego). Pod ich wpływem zapewne także w Lubaniu rozwinął się świecki ruch franciszkański. Tezę tą może potwierdzać także informacja, iż w kaplicy tej kazania wygłaszali wyłącznie proboszczowie kościoła farnego oraz właśnie franciszkanie.2)

Również lubański pastor I.F.Gregorius, a za nim pastor K.G.Műller oraz J.G.Grűndner przypuszczali, iż rady miasta nie było stać na ufundowanie w tak krótkim odstępie czasu dwóch szpitali, że skoro szpital Św. Jakuba był ufundowany przez radę to szpital Św. Elżbiety zapewne powstał dzięki inicjatywie franciszkanów.3) Jednocześnie jednak pastor Gregorius zastanawiał się nad kolejnością ich budowy. Doszedł do wniosku, iż w mieście musiał istnieć jakiś inny szpital zanim powstał szpital Św. Jakuba, który wzniesiono w 1323 roku na gruntach wsi Lubań, a ta została nabyta przez miasto dopiero w 1303 roku. Brak niestety dokumentów źródłowych na potwierdzenie, iż  był nim szpital Św. Elżbiety. Kaplica musiała jednak powstać sporo przed 1358 roku, skoro wówczas już miała miejsce renowacja ołtarza.

Muszę jednak wspomnieć o jeszcze jednej teorii, która została przypomniana przez lubańskiego rektora Paula Plűschke.4) Otóż odnalazł on wzmiankę z 1872 roku okręgowego rajcy sądowego Stelzera. Stelzer twierdził, iż w sierocińcu znalazł dokument, według którego  książę Henryk jaworski ufundował szpital pod tym wezwaniem na cześć swojej teściowej Ryksy Elżbiety, córki króla polskiego Przemysła II (wskutek ożenku z Wacławem II, także królowa Czech). Trudno ocenić prawdziwość tej informacji, o ile jednak szpital mógł powstał już za czasów księcia Henryka jaworskiego, o tyle uważam, iż jego wezwanie nawiązuje do Świętej Elżbiety Węgierskiej.


Przypisy:

1) Poose O., Die Markgrafen von Meissen und das Haus Wettin bis zum Konrad dem Grossen, 1881 s.417; Poose O. i Ermisch H., CDSR,1882 t. 1 s.225.
2) Plűschke P., Rund um Lauban, 1939, t.4 s. 27.
3) Gregorius I.F., Waysenhause Nachrichten, 1786 s. 5-6; Grűndner J.G., op.cit. s. 11-12  (dodatek).
4) Plűschke P., op.cit. s.27.


*  (132.39 KB, 365x356 - powiększony/pobrany 1607 razy.)
Fragment miedziorytu G.Bohmera z ok. 1780 roku..jpg

* Fragment miedziorytu G.Bohmera z ok. 1780 roku..jpg (499.81 KB, 1121x659 - powiększony/pobrany 1898 razy.)

*  (276.24 KB, 800x449 - powiększony/pobrany 1712 razy.)

*  (458.24 KB, 640x857 - powiększony/pobrany 1612 razy.)

*  (304.1 KB, 800x565 - powiększony/pobrany 1481 razy.)
« Ostatnia zmiana: 03 Luty, 2016, 12:16:43 pm wysłane przez Tomasz Bernacki » Zgłoś do moderatora   Zapisane


*

Punkty: +21/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 87
Znajomi: brak
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych



« Odpowiedź #1 : 12 Luty, 2016, 22:02:40 pm »

Jako, że już gotowa, dziś kolejna część opowieści o baaaardzo zapomnianym szpitalu miejskim i przyległej kaplicy Św. Elżbiety.


Średniowieczne wzmianki

Najważniejszy dla historii kaplicy i szpitala Św. Elżbiety dokument dotyczy ofiary na rzecz ołtarza z 1358 roku, która była następnie odnawiana jeszcze dwukrotnie, w roku 1399 oraz 1447 roku. Dokument pochodzi z 1447 roku, jego pełny tekst zachował się w kronice Christopha Wiesnera z I połowy XVI wieku, w całości cytuje go pastor Gregorius.1) Z dokumentu wynika, iż w 1358 roku miała miejsce renowacja ołtarza, a także rada sprzedała urząd ołtarzysty za 7 marek rocznego czynszu według płatności polskiej, Mikołajowi (Nikol, Nicklas, Nitsche) von Smarssow, byłemu proboszczowi kościoła w Peterswalde w Prusach . Wówczas miała miejsce renowacja ołtarza, na którą ofiary złożyło kilku zacnych rajców miejskich (tzw. ius patronatus). Nieco intrygująca jest postać samego ołtarzysty, zapewne pochodzącego z rycerskiego rodu. Mikołaj von Smarssow pochodził z Peterswalde (ob.Pietrzwałd), wówczas osady krzyżackiej w Prusach.2)  Według pastora Gregoriusa wielu kolonizatorów pogańskich Prus pochodziło z Łużyc, w tym okolic Lubania, przypuszczał, iż nadal były utrzymywane kontakty pomiędzy mieszkańcami Lubania i okolic, a ich rodzinami, które przeniosły się do Prus. Wspomniał, chyba nieprzypadkowo, także najsłynniejszego wielkiego mistrza zakonu Hermanna von Salza, który w 1226 roku otrzymał od Konrada Mazowieckiego ziemie nad dolną Wisłą. Gregorius nie rozwinął tego wątku, więc dopowiem. Otóż ród Salza od końca XIII wieku odgrywał dużą rolę w okolicach Zgorzelca i Lubania. Co prawda nie wykazano związków mistrza Hermanna z górnołużycką gałęzią rodu, jednak przypuszcza się, iż niewątpliwie byli spowinowaceni. Ciekawy może być też fakt, iż wśród czternastu rajców, świadków dokumentu z 1358 roku, było aż trzech rycerzy z rodu von Salza (dwóch Piotrów oraz Hempel). Pastor Gregorius nie wspomniał także o tym, iż Święta Elżbieta była drugim patronem Zakonu Krzyżackiego, po Świętej Marii Dziewicy.

W 1399 roku, gdy potwierdzano ustalenia z 1358 roku, ołtarzystą kaplicy Św. Elżbiety był Johann Hederich. Z treści dokumentu jednak wynika, iż nie posiadał już wydzierżawionego urzędu ołtarzysty, lecz był zwykłym kapłanem tej kaplicy, co oznacza, iż prawa własności wróciły do rady miejskiej. Mieszkał w kamiennej izbie w szpitalu („in dem steynen gemawerrn Hause in dem egntn Spitale”).


Rajcy miejscy w 1358 roku.jpg


Fragment dokumentu z 1447 roku, który wymienia 14 rajców miejskich zatwierdzających czynsze na rzecz ołtarza Św. Elżbiety, w tym trzech z rodu von Salza. Źródło: Gregorius I.F., Waysenhause Nachrichten, 1786.

Z dokumentu wynika wyraźnie, iż podczas najazdów husyckich na Lubań (w 1427 oraz 1431 roku) zarówno kaplica, jak i szpital zostały obrabowane i spalone. W roku 1447 przywrócono kaplicę do użytku. Skarżył się ówczesny burmistrz Nikolaus Baumann na: "zniszczoną posługę wszechmogącego Boga w naszych kościołach i kaplicach, a dokładnie w leżącej poza miastem kaplicy św. Elżbiety, która od przeklętych kacerzy z Czech ucierpiała ogromnie przez mord, podpalenie i przelew krwi".3) Rada odnowiła także swoje zobowiązania czynszowe na rzecz kaplicy.

Kolejna wzmianka o najstarszych dziejach kaplicy i szpitala dotyczy ponownej konfirmacji kaplicy, która miała miejsce 22 września 1482 roku. Wówczas biskup miśnieński Johann V potwierdził patronat rady miejskiej nad kościółkiem, dochody i konfirmował ołtarz Św. Elżbiety. Ołtarzystą był wówczas Georg Lindner, który jednakże wkrótce zmarł i już 23 listopada 1482 roku został zastąpiony przez Christopha Hieronymusa z Budziszyna.

Z 1535 roku pochodzi jeszcze wzmianka o darowiźnie na rzecz ołtarza, ostatniej jaka miała miejsce przed przyjęciem nauk Lutra. Później źródła milczą o ołtarzu Św. Elżbiety, co było związane z zakazem kultu ołtarzy w protestantyzmie. Od tej pory wzmianki dotyczą już szpitala pod tym wezwaniem.


Rola szpitala do początku XVIII wieku

Czasami w źródłach trudno jest rozróżnić czy kronikarz miał na myśli szpital Św. Elżbiety czy Św. Jakuba, przeważnie jednak przy tym drugim dodawano informację, iż chodzi o Św. Jakuba. Pośrednio może to oznaczać, iż szpital Św. Elżbiety jeśli nie powstał jako pierwszy, to przynajmniej pełnił ważniejszą rolę.

Szpitalem zarządzał Administrator. Do szpitala przyjmowano przede wszystkim osoby biedne, sieroty, starsze, z zanikami pamięci, czyli generalnie te, które nie potrafiły sobie same poradzić w życiu. Kronikarze przytoczyli kilka przykładów, gdy do szpitala trafiły porzucone dzieci czy osoby, które postradały pamięć. Dwukrotnie wspominają o podrzucaniu takich osób na schodach ratusza – odnalezioną dziewczynkę nazwano Barbara Stufe (niem. Stufe – stopień), a kobietę Elisabeth Schwelle (niem. Schwelle – próg). Dodam, iż rajcom miejskim w takich sytuacjach przysługiwało prawo nadania imienia i nazwiska znalezionej osobie. 22 września 1684 roku na wzniesieniu Sandberg koło Breitengasse (dzisiejsza Armii Krajowej) znaleziono kilkutygodniowego chłopca, nazwano go Hans Sandberger. 26 listopada 1690 roku na rogu ulicy Bűttelgasse (część ul.Starej) odnaleziono kobietę, rada nazwała ją Eva Eck. 6 lutego 1691 roku koło mostu na Kwisie przed Uniegoszczą (most nad młynówką wschodnią, koło gospody „Grűnen Baum”) znaleziono półroczne dziecko, rada nazwała je Michael Leder. 14 stycznia 1495 roku na schodach obok szpitalnej kuźni (Spital-Schmiede) znaleziono małą dziewczynkę, nazwano ją Maria Stuffe. Tradycję tę odnotowano w mieście jeszcze w XIX wieku, 7 marca 1802 roku, na progu jednego z domów przy fosie miejskiej na Przedmieściu Zgorzeleckim, pozostawił ktoś chłopczyka, którego nazwano Karl August Schwelle.4)


Brueghel P.., 1559.jpg



Obraz barokowego malarza flamandzkiego Pietera Brueghela Młodszego "Siedem aktów miłosierdzia", ukazujący ciemną stronę miast XVI  wieku (1559 rok).


W 1580 roku miał mieć miejsce remont kościółka. Po solidnym remoncie kaplica została ponownie poświęcona w niedzielę Jubilate (3 po Wielkanocy) 1581 roku przez głównego pastora miejskiego Svevusa. Swoją mowę konsekracyjną oparł na ustępie z Izajasza 54:8 (W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel). Wtedy zostało w tym kościele założone przez niego tak zwane Kolegium Kaznodziejów (Predigerkollegium). W celu przyszłego praktycznego przygotowania się do zawodu mieli studenci teologii na zmianę każdego tygodnia wygłaszać kazanie.

W 1603 roku ze szpitala pozbyto się parobków oraz dziwek (Knechte und Rosse) i zastąpiono ich służącymi z Siekierczyna. Wynika z tego, iż prawdopodobnie służbą w szpitalu odpracowywali nocleg i wikt, co w tamtych czasach było rzeczą normalną (nierzadko nierządnice czy żebracy musieli dzielić się także zyskami z administratorem szpitala). Róże zapewne trudniły się swym zawodem w pobliskiej karczmie na Błoniach Katowskich (dzisiejsza Wyspowa).

W latach 1608-1610, gdy miała miejsce odbudowa kościoła Św. Mikołaja, kaplica Św. Elżbiety otrzymała dodatkowo rolę kaplicy cmentarnej.


Sierociniec miejski 1914 rok.jpg


Tradycje przyjmowania sierot kontynuowano w powstałym w miejscu szpitala Św.Elżbiety nowym sierocińcu (Waissenhaus). Bawiące się dzieci przed sierocińcem na pocztówce z 1914 roku. Zbiory J.Kulczyckiego.


Według kronik miejskich kaplica Św. Elżbiety wraz z pobliskim szpitalem spłonęły w tym samym roku co szpital Św. Jakuba, tj. 13 grudnia 1634 roku. Ogień na całym przedmieściu Mikołajskim i Zgorzeleckim podłożyli żołnierze chorwaccy pod dowództwem cesarskiego pułkownika Beygotscha. W szpitalu Św. Elżbiety spalił się także kuśnierz, syn starego folusznika (Walkműller). W 1638 kaplica i szpital były przywrócone do użytku. Kaplica pełniła wówczas dodatkową rolę kaplicy pogrzebowej, gdyż spłonął również sąsiedni kościół p.w. Św. Mikołaja, gdzie znajdował się główny cmentarz miejski. Szpital Św. Elżbiety przejął w tym czasie także obowiązki szpitala p.w. Św. Jakuba, przyjmując jego podopiecznych, gdyż ten drugi został odbudowany dopiero w 1690 roku.

Niestety nie zachowały się absolutnie żadne ryciny  szpitala Św. Elżbiety. Ze źródeł jedynie wiemy, iż szpital był budynkiem kamiennym, zapewne niewiele różnił się wyglądem od ówczesnej zabudowy mieszkalnej. Również brak jest rycin kaplicy Św.Elżbiety, choć być może, o czym piszę dalej, została wbudowana w nowy sierociniec (Waissenhaus).



c.d. wkrótce, pozostała jeszcze do prezentacji jedna część.

Miłej lektury, Tomasz



Przypisy:

1.  Gregorius I.F.,op.cit. s. 10-14. Opis dokumentu także w Műller K.G., Kirchengeschichte der Stadt Lauban, 1817 s. 425-435.

2.  Nazwisko „von Smarssow” wskazuje, iż ród ten przybył do Prus z  Pomorza Przedniego (wieś Schmarsow).

3.  Buschbeck H., Bilder aus der Kirschengeschichte der Stadt Lauban, 1906 s.9. Tłumaczenie T.Wierzbicka.

4. Grűndner J.G., op.cit., wg chronologii s. 261, 292, 301, 307, 311, 482.





Rajcy miejscy w 1358 roku.jpg

* Rajcy miejscy w 1358 roku.jpg (128.98 KB, 789x363 - powiększony/pobrany 1463 razy.)
Brueghel P.., 1559.jpg

* Brueghel P.., 1559.jpg (286.06 KB, 800x594 - powiększony/pobrany 1599 razy.)
Sierociniec miejski 1914 rok.jpg

* Sierociniec miejski 1914 rok.jpg (360.7 KB, 800x528 - powiększony/pobrany 1486 razy.)
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2016, 22:04:55 pm wysłane przez Tomasz Bernacki » Zgłoś do moderatora   Zapisane


*

Punkty: +21/-0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wpisy: 87
Znajomi: brak
Dodaj do Dodaj do listy Znajomych



« Odpowiedź #2 : 26 Luty, 2016, 20:02:13 pm »

I już ostatni pakiet informacji o szpitalu i kaplicy Św. Elżbiety, niestety najsmutniejszy, bo kończy się całkowitym zniszczeniem tego średniowiecznego zabytku.


Utrzymanie szpitala

Warto jeszcze wspomnieć o dochodach szpitala, na które oczywiście składały się różnorodne datki mieszczan, rady miejskiej, samych penitencjariuszy (w tym ich praca). Ważnym źródłem utrzymania szpitala były dochody z własnych nieruchomości. Według lubańskiego pastora Immanuela Friedricha Gregoriusa szpital Św. Elżbiety został na początku swojego istnienia uposażony w łąkę (tzw. Waldwiese) w Lesie Lubańskim (Hochwald) , niestety jeszcze nie udało mi się ustalić gdzie się znajdowała, przypuszczam, że gdzieś na styku gruntów Starego Lubania i Zaręby.

W 1483 roku był spór pomiędzy miastem, a właścicielem Uniegoszczy Georgem Eberhardem o łąkę k. młyna górnego. Z treści sporu wynika, iż musiała ona podlegać szpitalowi Św. Elżbiety („in ecclesia Stae Elizabethae foris civitatem Laubanensem...”). W 1496 roku rajca miejski Lorenz Siebenweck ofiarował szpitalowi ogród przy Viehwege (prawdopodobnie przy dzisiejszej ul.Izerskiej). W 1500 roku rada miejska odkupiła od Paula Kirchhofa za 63 marki łąkę obok Górnego Młyna, którą ofiarowała na rzecz szpitala (ta sama łąka, o której wzm. w 1483 roku). Łąka ta jeszcze do pierwszej połowy XX wieku należała do sierocińca.





Łąka należąca do szpitala Św. Elżbiety, później do sierocińca, położona już w Uniegoszczy przy granicy z Lubaniem (obecna łąka za zakładem Agrometal). Zbiory P.Dumanowskiego.

W tym samym roku Hans Anders ofiarował na rzecz szpitali Św. Jakuba oraz Św. Elżbiety ½ marki z łąki przy „Sleiffgrunde” (Schleif Grund, dzisiejszy potok Gozdnica). Dzięki starym mapom Lubania w Archiwum Państwowym w Bolesławcu udało mi się zlokalizować tę łąkę, znajdowała się pomiędzy dzisiejszym szpitalem a ul.Górniczą. Była ona wzmiankowana także w 1569 roku przy okazji sprzedaży przez radę miasta pastwiska poniżej stawu chlebowego (Brett Teich, dzisiejszy staw poniżej ul.Górniczej), z zastrzeżeniem zachowania drogi do miejskiego ujęcia wody (Rőhrbrunnen, studnia za ogrodami działkowymi za Os. Piast II) i pędzenia bydła do łąki szpitalnej.





Łąka należąca do szpitala Św.Elżbiety, położona pomiędzy potokiem Gozdnica, a obecną ul. Górniczą (przed wojną Am Anger – Nad Łąką). Fragment mapy ze zbiorów AP Oddział Bolesławiec.

Z 1610 roku znana jest lista dochodów szpitalnych, znajduje się na niej dziewięć obszarów przynoszących dochody (3050 marek), w tym choćby łąka koło jazu przy Młynie Środkowym (wzm. już w 1568 r., 250 marek), łąka przy Schleifgrund (150 marek), łąka w Uniegoszczy (150 marek), a także grunty poniżej jakiś ogródków, wcześniejsze małe gospodarstwo Martina Clemensa (przynosiło aż 1200 marek dochodu, jeszcze nie zlokalizowałem miejsca).  W 1653 roku szpital zakupił za 160 marek także ogród za kościołem Marii Panny. 14 lipca 1667 roku Sara Tschanter ofiarowała szpitalowi 100 talarów. Szpital był więc solidnie doposażony w majątek (porównując, lepiej niż szpital Św. Jakuba).

Doraźnie szpital wspomagali także mieszkańcy okolicznych wsi. I tak, w październiku 1613 roku chłopi z Radogoszczy podarowali szpitalowi wiele beczek piwa . Wówczas  w lubańskich szpitalach podstawowa dieta składała się z chleba i właśnie z piwa. Rok tej darowizny nie jest przypadkowy. W tym roku z Nowej Karczmy do miasta zawleczono zarazę, na którą zmarło w mieście 537 osób.


Nowa kaplica i szpital Św. Elżbiety

Użytkowany nadal szpital Św. Elżbiety był jednakże za mały, jak na potrzeby rozwijającego się miasta. W związku z tym władze miasta podjęły decyzję o budowie całkiem nowego szpitala. Stary szpital, kaplicę oraz ruiny pobliskiego kościoła Św.Mikołaja rozebrano  w 1714-15 roku, a pozyskany materiał wykorzystano w celu budowy reprezentacyjnego nowego wielofunkcyjnego budynku sierocińca (niem. Waissenhaus), który oddano do użytku w 1719 roku. Nie będę opisywał dokładnej historii tego obiektu, która również jest ciekawa, wspomnę tylko najważniejsze informacje.


Sierociniec w pocz.XIX wieku.jpg


Sierociniec na litografii G.Kaderscha z pocz. XIX wieku. Zbiory AP Oddział Bolesławiec.





Waissenhaus w połowie XIX wieku.


Przed głównym wejściem na potężnych filarach umieszczono dwie figury, kobietę z dzieckiem na ręku oraz kobietę patrzącą ze smutkiem ku niebu. W zachodnim skrzydle znajdowało się więzienie miejskie z poprawczakiem. Wschodnie skrzydło powstało ponoć w miejscu dawnego szpitala i kaplicy. Umieszczono w nim szpital pod wezwaniem Św. Elżbiety, a także sierociniec, sale lekcyjne i mieszkalne. Natomiast oba skrzydła rozdzielone były nową kaplicą Św. Elżbiety. W kaplicy znajdowała się ambona. Zarys owalny kaplicy był zaledwie ledwo widoczny od strony frontowej, natomiast z tyłu budynku kaplica była w pełni wyeksponowana. Zastanawiam się skąd ten dysonans architektoniczny, iż kaplicę wyeksponowano od zaplecza sierocińca, a jakby „schowano”  w części frontowej. Dlatego zadaję sobie pytanie - czy jednak nie włączono  w ten obiekt kaplicę Św. Elżbiety i ewentualnie odnowiono lub nadbudowano ? Przypominam, iż do momentu budowy nowego sierocińca, kaplica nadal funkcjonowała. Czy rajcy miejscy faktycznie odważyli się na wyburzenie XIV-wiecznej kaplicy? Owalny kształt nowej kaplicy Św. Elżbiety, inny typ drzwi wejściowych oraz okien (raczej typ średniowieczny z maswerkami), wyraźnie odcina się architektonicznie od reszty budynku sierocińca. Ta niewielka kaplica, którą początkowo nadal zwano kaplicą Św. Elżbiety, a z czasem zaczęto nazywać już częściej jako Weissenhaus Kirche, największe znaczenie nabrała po 1760 roku. Wówczas, gdy spłonął kościół parafialny Św. Trójcy, to właśnie ten niewielki kościółek stał się na 5 lat głównym kościołem Lubania (Hauptkirche). W 1870 roku ostatecznie zrezygnowano z funkcji szpitalnej w Waissenhaus i przeniesiono chorych do szpitala Św. Jakuba. Kaplicę zamieniono na cele oświatowe, dół zajęła aula szkolna z amboną, górną od 1795 roku zmieniono na bibliotekę  i muzeum miejskie.







Kaplica Św. Elżbiety, jako centralna część sierocińca (Waissenhaus). Źródło: RuL t.2, 1930.


Ostatecznie w lutym 1945 roku obiekt został poważnie uszkodzony podczas walk o Lubań, z zachowanych zdjęć wynika, iż spłonął dach, choć mury były nadal zachowane. Po wojnie obiekt został rozebrany, w latach 60-tych w pobliżu wybudowano szkołę. Bezpośrednio w miejscu sierocińca w 1994 roku wybudowano halę sportową, a następnie w 1998 roku łącznik do basenu krytego. Niestety, mimo tak interesującego miejsca, nie przeprowadzono badań archeologicznych, zapewne z braku podstawowej wiedzy o znaczeniu historycznym tego miejsca dla naszego miasta. W ten sposób po siedmiu wiekach całkowicie wymazano z historii Lubania pamięć o szpitalu i kaplicy Św. Elżbiety.






Widok z maja 1945 roku na  ulicę Mikołaja (zewnętrzną), obecnie fragment ulicy Różanej. W tle, po lewej, Waissenhaus ze spalonym dachem. Fot. ze zb.J.Kulczyckiego
.


Tomasz Bernacki, styczeń-luty 2016

P.S. W kolejnym poście znów powrócę do omawiania historii szpitala Św. Jakuba



*  (157.99 KB, 873x357 - powiększony/pobrany 1334 razy.)

*  (487.75 KB, 600x864 - powiększony/pobrany 1353 razy.)

*  (496.65 KB, 950x733 - powiększony/pobrany 1429 razy.)

*  (248.54 KB, 640x427 - powiększony/pobrany 1186 razy.)

*  (437.51 KB, 1024x627 - powiększony/pobrany 1547 razy.)
Sierociniec w pocz.XIX wieku.jpg

* Sierociniec w pocz.XIX wieku.jpg (387.13 KB, 800x667 - powiększony/pobrany 1385 razy.)
« Ostatnia zmiana: 26 Luty, 2016, 20:14:01 pm wysłane przez Tomasz Bernacki » Zgłoś do moderatora   Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Pokrewne Tematy
Temat Zaczęty przez Odpowiedzi Wyświetleń Ostatnia wiadomość
Chwalą szpital w Lubaniu ;) Bieżące wiadomości Paweł Sokołowski 0 6980 Ostatnia wiadomość 03 Maj, 2008, 08:51:41 am
wysłane przez Paweł Sokołowski
Kondolencje Bieżące wiadomości x 2 10503 Ostatnia wiadomość 29 Kwiecień, 2009, 20:05:34 pm
wysłane przez Leo
SYLWESTER Ogłoszenia drobne martad 7 19972 Ostatnia wiadomość 19 Luty, 2011, 01:29:54 am
wysłane przez globus
Koncert Elżbiety Mielczarek Kultura i sztuka ZUZA 0 3110 Ostatnia wiadomość 19 Listopad, 2010, 23:25:58 pm
wysłane przez ZUZA
11.11.... Hydepark « 1 2 ... 5 6 » widelec 77 87984 Ostatnia wiadomość 09 Grudzień, 2011, 22:17:45 pm
wysłane przez borisem
lubański szpital masakra Hydepark « 1 2 » julia 22 22788 Ostatnia wiadomość 22 Listopad, 2014, 12:34:09 pm
wysłane przez Lider
Szpital Św. Jakuba Kultura i sztuka Tomasz Bernacki 5 20840 Ostatnia wiadomość 30 Maj, 2016, 23:15:21 pm
wysłane przez Tomasz Bernacki