Wkrótce 800 lat Lubania ???

(1/2) > >>

Tomasz Bernacki:
Zaczyna się dobra pora na pisanie, wieczory pozwalają na większe skupienie. I właśnie dlatego zamierzam poświęcić kilka z nich na rozwinięcie tematu lokacji naszego miasta. Lubię historię, ale nie jestem historykiem z zawodu (choć  na geologii akurat najbardziej pasjonowała mnie stratygrafia, a więc  historia... tyle że miliony i miliardy lat wstecz), więc może trochę cykl ten zabrzmi po amatorsku. Ale musiałem się wziąć za ten temat, gdyż niestety zawodowi historycy milczą, bądź pomijają pewne ważne informacje, bądź po prostu automatycznie powtarzają za innymi wyświechtane zdania, nie zastanawiając się czy aby są prawdziwe.  Przedstawienie moich wywodów zajmie co najmniej kilka postów, gdyż jest sporo wywodów i wątków pobocznych, którym trzeba poświęcić uwagę, aby dobrze naświetlić ten temat. Akurat do nadejścia wiosny :) Myślałem, że będzie łatwo, ot, przypomnienie osiągnięć króla czeskiego Przemysła Ottokara I na tym polu. Jednak im więcej źródeł zgłębiam o ziemiach nad Kwisą i Lubaniu, tym więcej mam wątpliwości i co do czasu, i co do sprawcy lokacji, ba nawet jej miejsca! Stopniowo podzielę się więc z czytelnikami nabytą w tym zakresie wiedzą, nie ukrywając, że na końcu tego cyklu zamiast kropki będzie raczej znak zapytania. 


Powstanie i lokacja Lubania na prawie miejskim

W ostatnich kilku latach głośniej powraca temat lokacji Lubania, a to za sprawą „magicznej” daty 1220, powtarzanej jak mantrę od I połowy XX wieku, jako daty założenia naszego miasta na prawie niemieckim. Oczywiście odnowienie tego tematu związane jest ze zbliżaniem się roku 2020, a więc upływu 800 lat od momentu powszechnie uznawanego za datę powstania miasta Lubań. Datą tą posługuje się  wiele osób piszących o Lubaniu, ale czy wiedzą skąd się wzięła ? Rok 1220 mocno utrwalił się w świadomości lubanian, a król czeski Przemysł Ottokar I uznawany jest za sprawcę lokacji naszego miasta. Zwłaszcza pogląd ten ugruntowały obchody 775-lecia istnienia miasta w 1995 roku. Niniejszy tekst jest pierwszym polskim podsumowaniem wzmianek i analiz historycznych dotyczących lokacji naszego miasta,  oparłem ją na zachowanych kronikach Lubania, dokumentach źródłowych, a także późniejszych publikacjach, które ocierały się o to zagadnienie. Konieczne było także sięgnięcie do źródłowych dokumentów i publikacji regionalnych, dotyczących ościennych obszarów, głównie z powodu nikłych źródeł z XIII wieku dla Ziemi Lubańskiej. Istnieje jednak jeszcze wiele interesujących lubańskich i łużyckich manuskryptów, które należałoby przeanalizować, które być może wniosą nowe informacje do pradziejów Lubania. (1)







Przy odtwarzaniu początków Lubania historycy borykają się z podstawowym problemem – brakiem dostatecznej liczby źródeł. Większość najstarszych nadań i dokumentów spłonęło podczas najazdów husyckich na Lubań w 1427 i 1431 roku. Do XV wieku materiałem źródłowym były konkretne dokumenty, nadania, spadki, akty prawne, umowy, w tym kupna-sprzedaży, protokoły ze spotkań rad miejskich itd., nie sporządzano jeszcze wówczas typowych kronik miejskich, których rozwój datuje się od doby renesansu. W 1483 roku  pisarz miejski Paul Wolffsdorf w piątek po święcie Trinitatis (Trzech Króli) sporządził pierwszą Księgę Miejską (Stadtbuch), w której zapisywano na bieżąco najważniejsze wydarzenia miejskie.  Niestety, już  w 1487 roku miał miejsce wielki pożar miasta, podczas którego spłonął także ratusz miejski (została po nim Wieża Trynitarska). Pisarz miejski żyjący w II połowie XV wieku Johann Frobenius częściowo odtworzył część Księgi Miejskiej, doprowadzając ją do 1488 roku.(2)  Wyobraźmy sobie jaką trudnością było przywrócenie, w dużym stopniu z pamięci, historii miasta sprzed 250 lat!  Ile dziś pamiętamy choćby z lat 40-50-tych XX wieku, a więc zaledwie sprzed 60-70 lat? Zadajmy sobie pytanie - czy jesteśmy w stanie podać dokładne nazwiska, daty wydarzenia? Dlatego też początki Lubania w XIII stuleciu toną w mrokach lub informacjach dość niewiarygodnych. Kolejny pisarz miejski z początku XVI wieku Johann Koch (Cocus) ponoć sporządził już kronikę Lubania, niestety nie dotrwała do naszych czasów, podobnie stało się z zapiskami  z tego okresu syndyka i pisarza miejskiego Johanna Leutersteina. Z tych materiałów czerpali w XVI wieku kolejni lubańscy kronikarze – Joachim Cnemiander (1506-1568) oraz Donat Krug (Crugius), którzy sporządzili historię miasta na otwarcie nowego ratusza miejskiego (kroniki odpowiedni opisują lata 938-1541 oraz 1378- 1541). Oryginały co prawda zaginęły, lecz fragmenty ich kronik zachowały się w późniejszych odpisach.(3)
Pech sprawił, iż tuż po spisaniu tych kronik, podczas wielkiego pożaru miasta 12 kwietnia 1554 roku, spłonęły księgi miejskie, dokumenty źródłowe i inne dokumenty, także te które przetrwały najazd husycki i pożar 1487 roku. Na nieszczęście wybuchł on w domu pisarza miejskiego Fabiana Hänischa, pisarza miejskiego, zamieszkałego przy Gőrlitzer Gasse (dzisiejsza ul. Ratuszowa, w pobliżu Bramy Zgorzeleckiej). Zapewne część dokumentów miejskich znajdowała się także w jego domu. Olbrzymią trudność mieli więc kolejni pisarze, próbujący rozwikłać i przybliżyć historię Lubania. Musieli w dużym stopniu opierać się na wcześniejszych kronikach i częściowo zachowanych księgach miejskich, nie mając dostępu do najstarszych źródeł. Pierwszą taką kronikę, zakończoną na 1589 roku, przygotował pastor Martin Bohemus (1557-1622), następne pochodzą z I połowy XVII wieku, sporządzone przez Christopha Wiesnera (1566-1627) i Martina Zeidlera (1576-1637). Te trzy ostatnie wymienione kroniki dotrwały do czasów współczesnych i tak naprawdę to one są podstawowym materiałem do opisu dziejów naszego miasta.







Jak już stwierdziłem, niestety lubańskie dokumenty źródłowe dla XIII wieku zostały w większości bezpowrotnie utracone. Jednakże niektóre dokumenty mogły znajdować się w innych archiwach lecz i tutaj jest nadzwyczajne ubóstwo jeśli chodzi o dzieje Lubania w XIII wieku, a i dla XIV wieku również zachowało się ich bardzo niewiele. Po raz pierwszy w znanych historykom dokumentach źródłowych nazwa Lubań pojawiła się dopiero 25 października 1254 roku. Wówczas Wittig z Gryfa ofiarował wieś Siffridsdorf (Mściszów) klasztorowi magdalenek w Nowogrodźcu, a akt tej darowizny spisano właśnie w Lubaniu w domu Baldwina  – „i Lubano i domo Baldewini”. Lubań oczywiście pisany w najstarszej znanej nam, jeszcze słowiańskiej formie Lubano.(4)  Dla dyskusji o początkach Lubania jako miasta jest to bardzo ważny dokument, ukazując nam pośrednio ówczesną sytuację polityczną nad Kwisą.

http://www.luban24.pl/index.php?topic=9134.0

W dokumencie tym niestety nie użyto sformułowań, które jednoznacznie określiłyby miejsce jego spisania. Z jednej strony nie zastosowano określenia „miasto” (łac. opidi, civitas), z drugiej strony nie użyto w stosunku do Lubania określenia „wieś” (łac. villa), jak według lubańskich historyków określano sąsiednią wieś Stary Lubań (villa Luban, później Aldenluban – Alt Lauban Dorf, Stary Lubań). (5) Jak wskazuje nazwa wsi, Stary Lubań, jej lokacja na prawie niemieckim poprzedziła lokację miasta na tym samym prawie. Brak tych określeń nie jest jednak niczym nadzwyczajnym dla tego okresu, gdyż dopiero w drugiej połowie XIII wieku, w okresie panowania Askańczyków na późniejszych Górnych Łużycach, upowszechniły się określenia „civitas” lub „opidi”, które jednoznacznie identyfikują osady miejskie posiadające szereg przywilejów wydanych na podstawie prawa niemieckiego. Nieco wcześniej, w XII wieku używano na Łużycach również łacińskiego określenia „urbs”, co mogłoby sugerować istnienie już miast (np. 1150 „urbs Lubin”, gród Lubben), jednakże miało ono znaczenie jeszcze przedlokacyjne i określało co najwyżej gród z podgrodziem.

Łacińskie określenia „civitas” oraz „opidi” (łac. oppidum) określały w XIII i XIV wieku funkcję miejską osady i często stosowano je wymiennie. Oba określenia wyrosły jeszcze z czasów rzymskich, a ich znaczenie nieco się zmieniało w określonej przestrzeni i czasie np. w X wieku na Słowiańszczyźnie oznaczało po prostu gród z podlegającym mu okręgiem. W XIII wieku „civitas” w odróżnieniu od „opidi” miało szersze znaczenie, oznaczało już osadę miejską, jako  centrum okręgu, z pewnymi prawami samorządowymi, obywatelskimi. Określenie opidi miało bardziej charakter topograficzny i oznaczało miejscowość posiadającą rynek, targ. Dopiero z czasem nabrało funkcji pośredniej do miasta (civitas), oznaczając dzisiejsze miasteczko (niem. Flecken, Stadtlein, Markt), które jednak nie urosło do znaczącej rangi, często nawet zachowując otwarty charakter, bez otoczenia murami, czasem bez pełni praw miejskich. Dobrym tego przykładem może być miasteczko Leśna – niem. Marklissa (od Markt Lissa czyli Targ Leśna). Jednak w XIII i XIV wieku obie nazwy były często stosowane równolegle, a nawet dodatkowo określano je również łacińskim mianem foro, oznaczającym nie tylko miasto z rynkiem, lecz także posiadające radą miejską, jak np. foro Lauban.

Sformułowanie „civitas lub oppidi” potwierdziłoby, iż Lubań posiadał już niemieckie przywileje lokacyjne przed 1254 rokiem. Niestety we wspomnianym dokumencie pominięto to jakże ważne określenie. W takim razie czy Lubań w tym roku posiadał już przywileje miejskie ? Zapewne tak, choć nie jest moim zdaniem pewne, iż dotyczyły już targu, gdzie dziś znajduje się Rynek, gdyż przecież pierwsza  osada targowa rozwinęła się przy kościele Św. Mikołaja. Zakres przywilejów również mógł być jeszcze dość ograniczony. Pierwszy niepodważalny zapis o Lubaniu, jako mieście, zachował się dopiero w dokumencie z 1 maja 1268 roku (Gorliz punimus civitatem Luban, Schonenberg, Rotenberg, castrum Landischrone et dimidium Hoyerswerde), a więc już z okresu askańskiego panowania na Górnych Łużycach.(6) Dokument został wystawiony przez Ottona V Długiego w odległym Plauen. Miał bardzo ważne znaczenie regionalne, rozgraniczające tereny przypadające jego kuzynom (synom Jana I Askańskiego, tzw. linia ze Stendal) oraz jego dzieciom (tzw. linia z Salzwedel), a więc tak naprawdę dzielące ten region na Kraj Budziszyński i Zgorzelecki. Lubań przypadł więc wówczas linii z Salzwedel. W dokumencie precyzyjnie określono funkcje poszczególnych miejscowości. Użycie dla Lubania w 1268 roku określenia „civitas” daje nam także informację, iż Lubań był samorządem miejskim posiadającym już szereg przywilejów miejskich, centrum ukształtowanego okręgu administracyjnego.

Ciekawe, że opierając się wyłącznie na kronikach lubańskich, doszlibyśmy do wniosku, iż Lubań był najstarszym grodem Górnych Łużyc. Kroniki innych miast górnołużyckich nie sięgają aż 900 roku, nawet w stosunku do Budziszyna. Tak zastanawiające postarzanie założenia naszego grodu wyjaśnia właśnie brak źródeł i zachowanych dokumentów, co sprawiło, iż lubańskich kronikarzy mocno poniosła wyobraźnia. Próbując odtworzyć więc moment lokacji naszego miasta, w pierwszej kolejności ukażę, jak kształtowały i zmieniały się poglądy na ten temat, począwszy od XVI wieku po czasy współczesne. Na koniec postaram się przedstawić także własne stanowisko, a zwłaszcza rozwinąć bliżej kwestię skomplikowanej sytuacji geopolitycznej nad Kwisą w XIII wieku. Uważam, iż wiele przesłanek przemawia za koniecznością ponownego przeanalizowania początków naszego grodu i być może rewizją części poglądów.









Przypisy:

1) Chociażby warto wymienić ponad 1000-stronicowe dzieło E.F.Gregoriusa, Der Ursprung Lauban, z 1817 roku, a znajdujące się w Archiwum Państwowym, Oddział w Bolesławcu.

2) Nieco później w Lubaniu znany był pastor o podobnym imieniu i nazwisku Johann Frobenius (ur.1490 Jelenia Góra, zm. 1553 Lubań), jednakże była między nimi różnica pokoleń.

3) Fragmenty kroniki Crugiusa (1378-1541) znajdują się w Bibliotece Christian-Weise w Żytawie. Kronika Cnemiandera zachowała się w odpisie w  Hauptstaatsarchiv w Dreźnie.

4) Tekst tego dokumentu omówiłem w moim artykule z grudnia 2013 roku „In Lubano in domo Baldewini AD 1254 czyli rzecz o najstarszym zachowanym lubańskim dokumencie cz.1”.

5) Odsyłam do moich artykułów, w których omówiłem także historię tej wsi „Pradawny obrzęd światła na Potoku Starolubańskim, marzec 2012 ” oraz „Kościół Świętego Jakuba, grudzień 2012”.

6) Kőhler G., CDLS I, 1851, dok. XLII s.73.


janus58144:
Tak czy tak będzie dobry powód do świętowania  ;)

lena:
Co wymyśli na tą okazje Dyrektor Muzeum, czy będzie następna panorama?

Tomasz Bernacki:
Oj nie wiem co będzie na tą okazję, na zakończenie moich wywodów może okazać się, że okazji wcale nie będzie  ;D  
Posiedziałem dziś nieco nad legendami i mimo późnej już pory przedstawiam czytankę na kolejny tydzień. Lubię ględzić podczas pisania, więc przyda się odrobina cierpliwości i googlowanie do niektórych postaci, gdyż i tak skracałem pewne wywody  :(

Lubańskie rymowanki


Przegląd informacji na temat początków Lubania nie sposób nie rozpocząć od przytoczenia legendarnych podań odnoszących się aż do X wieku.  Wspomniałem we wstępie, iż lubańscy kronikarze rozpoczęli dzieje Lubania aż od roku 900. Punktem wyjściowym do tak legendarnej tezy stała się tzw. Kronika Rymowana (tzw. Reim Chronik), zwana także alte Reimen lub Alte Verse. Po raz pierwszy została zamieszczona na wstępie Kroniki Lubania Martina Bohemusa, który też jako pierwszy próbował przełożyć jej treść na konkretne daty i próbował zestawić z wydarzeniami historycznymi.(1)  Stylem zbliżona jest do rymowanek Sachsa, co oczywiście mocno podnosi jej rangę.(2) W sumie historia miasta opisana wierszem zajmuje aż 238 wersów. Niestety, dla najstarszych dziejów miasta, czyli sprzed początku XIV wieku, autor całkowicie pogmatwał fakty historyczne. Z uwagi na temat artykułu, przytoczę tylko krótkie streszczenie wydarzeń, które miały miejsce do końca XIII wieku.






Fragment Kroniki Rymowanej zamieszczonej w Kronice Lubania Martina Bohemusa z 1593 roku. Fot. T.Bernacki, źródło AP o/Bolesławiec

Na wstępie rymowanki pojawia się w niej margraf Albrecht, który miał przybyć z Marchii i w 900 roku założyć miasto Lubań. Jest to jedyna data w rymowance, kolejne dopisane są na marginesach wersów oraz rozwinięte w treści kroniki. Nasz kronikarz uznał więc, iż założenie Lubania musiało nastąpić w czasach ekspansji niemieckiej w X wieku. Kontynuując, miasto zostało więc zbudowane na granicy z pogańskimi i barbarzyńskimi ludami Śląska. Gród obwarowano, a wkrótce został, nieskutecznie, zaatakowany przez księcia głogowskiego Ulricha, którego wojsko w liczbie 1700 jeźdźców stacjonowało na Kieferberg czyli dzisiejszej Harcerskiej Górze (Bohemus datuje tą napaść na 908 rok, inni na 917). Następnie miały zostać założone wsie Abelsau (późniejsza Thiemendorf, Radostów) oraz w 933 roku wieś, której mieszkańcy korzystali codziennie z kościoła lubańskiego (wg Bohemusa była to Uniegoszcz). W mieście powstała w 941 roku także solidna kaplica,  którą opiekował się pierwszy proboszcz Michael Wanger (wg Grűndnera była to kaplica Św. Jerzego). Po śmierci Albrechta, w 953 roku, jego syn Siegfried  przejął miasto i rządził nim 20 lat, miał na przedmieściu wybudować kościół miejski (wg Bohemusa kościół Marii Panny, a wg Grűndnera kościół Św. Mikołaja). Opisanie powyższych wydarzeń zajęło poecie 60 wersów, dalej kronika przechodzi do 1319 roku i objęcia miasta przez księcia Henryka Jaworskiego, kończąc historię miasta na wielkiej powodzi, która miała miejsce w 1591 roku.






Fragment Kroniki Bohemusa o założeniu Lubania przez grafa Albrechta w 900 roku

Trzeba ocenić, iż sama kolejność wydarzeń jest dość logiczna – założenie grodu, później kościołów, okolicznych wsi, nawet konflikt z jakimś księciem śląskim jest również prawdopodobny.  Natomiast zaskakujące jest przejście od wydarzeń datowanych na X wiek do wydarzeń z XIV wieku, wręcz „skacząc” o 400 lat.  Podana przez Bohemusa treść (pomijając same imiona) bardziej wskazuje, iż pierwsze 60 wersów działo się później niż w X wieku, raczej w XIII wieku. Wspomniane wsie Radostów oraz Uniegoszcz, zostały założone pomiędzy 1230 a 1254 rokiem.(3) Również spory graniczne z książętami śląskimi były częste w XIII wieku. Założenie Lubania w 900 roku przez margrafa Albrechta z Marchii to tylko niczym nie podparta legenda, z której trudno było wyjść obronną ręką naszemu kronikarzowi. Pierwszą wiarygodną informacją dotyczącą Lubania, którą podaje Bohemus, jest poszerzenie i otoczenie miasta wałem w 1264 roku z polecenia margrafów askańskich Jana I i Otto III, synów wspomnianego wcześniej Albrechta II.

Najwybitniejszy współczesny znawca lubańskich kronik, Jan Zdichynec, sądzi, iż Martin Bohemus nie był twórcą rymów, lecz korzystał z jeszcze starszej kroniki, do której dopisał później kolejne wersy. (4)

Przytoczę tutaj jej początek w oryginale, za Kroniką Martina Bohemusa (5):

„Nach Christi Geburt neun hundert Jahr
Die Stadt Lauban erbauet ward
Vom Grafen Albrecht aus der Markt,
Der liess die Stadt verwahren stark.”

Podobnie brzmiącą rymowankę cytuje również inny lubański historyk Abraham Hossman (Cnemiander) w dziele Pompa Regii ingressus in Superiorem Lusatiam z 1612 roku:

„Nach Christi Geburt neun hundert Jahr,
Luck und Lauben erbawet war.
Von Margraf Albrecht aus der Mark,
Der liess die Stadt verwahren stark”

Teksty obu rymowanek są więc bardzo podobne, co nasuwa wątpliwości co do miejsca  pierwotnego pochodzenia początkowych wersów. W przypadku rymowanki Hossmana niewątpliwie mamy do czynienia z miastami na Dolnych Łużycach – Łukowem (Luckau) oraz  Lűbben (Lubin). Oba miasta były lokowane w początku XIII wieku, Lubin około 1220 roku, przy czym już w 1150 roku był określony mianem „urbs Lubin” (gród Lubin). Hosseman ponoć rymowankę tą odnalazł w starym kościele w Łukowie (Luckau). Co więcej, na kartach historii Łużyc rozwija dalej ten temat, twierdząc, iż w klasztorze w Henrykowie (koło Ziębic) znalazł starą kronikę, w której markgraf Albrecht, jako założyciel kilku miast i klasztorów na Łużycach, miał mieć swój dwór myśliwski (Jägerhaus) na górze Jungfrauen Heyde koło Lubania. Wspomniane wzniesienie to prawdopodobnie późniejszy Nonnen Wald czyli dzisiejsza Bukowa Góra lub Nonnen Berg na Księginkach (bazaltowa góra pochłonięta przez kamieniołom Księginki).






Rymowanka Cnemiandera o założeniu Łukowa i Lubania przez Albrechta

Porównanie tych wersów utwierdziło w przekonaniu J.G. Grűndnera, iż autorem rymowanki zamieszczonej przez Bohemusa również był prawdopodobnie Abraham Hossmann (1561-31.08.1616), syn lubańskiego mistrza szewskiego, który dostąpił z czasem tytułu „cesarski historiograf” (był historykiem cesarza Rudolfa II i jego następcy Macieja Habsburga). (6) Postać Albrechta i to określonego mianem margrafa, w zestawieniu z rymowanką Hossmana dotyczącą miast na Dolnych Łużycach, skłoniła J.G.Grűndnera do tezy, iż Hossman pomylił Lubań z Lubinem, a wspomniany Albrecht to margrabia Albrechta Niedźwiedzia (1100-1170) lub margrabia Albrecht II.(7) Spostrzeżenia te generalnie są słuszne. Jednak o ile faktycznie Albrecht I miał krótko w lennie Dolne Łużyce (1124-1131), o tyle Albrecht II nigdy ich nie posiadał. Miasta te zapewne założył ówczesny margrabiego Marchii Łużyckiej, Dytryka I Zgnębionego i dopiero w 1303 roku przeszły we władanie Askańczyków. Tak więc również Hossman źle odszyfrował legendarnego Albrechta lub błędnie spreparował całą historię.






Wzmianka Cnemiandera z 1612 roku o zamku myśliwskim na Bukowej Górze koło Lubania

Przy okazji wspomnę, iż postacie Albrechta i Siegfrieda przewijają się u Hossmana w Pompa Regii także w innych okolicznościach. Otóż podaje on, iż synem księcia czeskiego o imieniu Bertzel (chodzi zapewne o Wratysława II) był Sieffridt (Hossman twierdzi, ze tak go zwano w Czechach). Sieffrid pełnił funkcję margrabiego Łużyc, zakochał się w córce mieszczanina z Gőrlitz, lecz małżeństwo to nie mogło dojść do skutku z powodu różnicy stanów. Mimo to mieli nieślubnego syna. Sieffrid nie ożenił się do końca życia, jego syn zbudował na wysokiej górze zamek Landeskron (zniszczony wcześniej w 1015 roku przez księcia czeskiego Udalryka, jeszcze jako polski gród Businc), gdzie po śmierci został pochowany. Hossman za innnymi autorami podaje, iż zapoczątkował on w ten sposób nowy ród szlachecki z Landeskrone. Co ciekawe Sieffried rządził 21 lat (lubański Siegfrid 20 lat). 8.

Czy można przełożyć tą informację na jakieś fakty historyczne? Otóż Wratysław II był księciem Czech od 1061 roku, rok później poślubił księżniczkę polską Świętosławę, córkę Kazimierza Odnowiciela. W 1075 roku otrzymał od cesarza Henryka III Miśnię wraz z Górnymi Łużycami. W 1085 roku został koronowany na króla Czech i Polski (ponoć koroną Bolesława Chrobrego). Miał kilku synów, ale ze Zgorzelcem można skojarzyć właściwie tylko jednego -  Sobiesława I. I to zapewne jego Hosseman określił mianem Sieffrida. Księciu początkowo, jako najmłodszemu synowi Wratysława, niezbyt się powodziło, został nawet wygnany i schronienia udzielił mu książę Bolesław Krzywousty. Nie był jednak samotny, gdyż w 1120/23 roku poślubił księżniczkę węgierską Adelajdę. Według Kroniki Czech Mnicha Sazawskiego książę Sobiesław wybudował w 1131 roku gród obronny w Zgorzelcu, skąd prowadził w latach 1132-34 łupieżcze wyprawy na Śląsk. Oczywiście książę Boleslaw Krzywousty nie był dłużny i również urządzał wyprawy odwetowe. Wypada więc zadać pytanie czy Siegfried Hossemana i  lubańskiej Rymowanki to te same osoby?  Niestety pojawiają się kolejne problemy, ojcem Zygfryda miał być Albrecht, a takiego związku już trudno się doszukać, gdyż wśród przodków Sobiesława nie występuje Albrecht. Również z początku XIII wieku nie znamy żadnego księcia głogowskiego o imieniu Ulrich (czyli Ołdrzych), jeszcze takie księstwo wówczas nie istniało, a także nigdy nie posiadało księcia o takim imieniu. Jedyny związek jaki się może nasuwać to odwetowa wyprawa Krzywoustego, który wcześniej w 1109 roku wsławił się obroną Głogowa w 1109 roku.

Hosseman wspomina także innego Albrechta. W Budziszynie rycerz Albrecht miał zbudować kapliczkę w tamtejszym zamku, a jego ród von Schkoppen ufundować pierwszy kościół w Gőrlitz. (9)

Sumując, nie możemy być pewni czy legendarni Albrecht, Zygfryd i Ołdrzych to postacie autentyczne, które faktycznie można w jakiś sposób powiązać z Lubaniem czy też przypadkowe, które wskutek błędnej identyfikacji zostały włączone przez nieznanego poetę do dziejów naszego miasta.

Abraham Cnemiander  jednak już od XVII wieku jest posądzany o fabrykowanie dokumentów i podawanie nieprawdziwych danych i dat dla niejednej miejscowości Śląska czy Łużyc, tak iż dorobił się określenia „Lűgenhistoriker, Lűgenschmied” czyli kłamca historyczny. (10) Wydał drukiem co najmniej 35 traktatów, wiele pozostało w formie manuskryptów (w tym ponoć była kronika Lubania). Problem jednak polega na tym, iż kronika Bohemusa kończy się na 1589, a przed tą datą Hossman wydał tylko jedną książkę (Geistliche Gesangen w 1576 roku, co jest dość dziwne, bo miałby zaledwie 16 lat), kolejne wydawał od 1596, przy czym najbardziej płodny był w ostatnich 10 latach życia. Trudno byłoby więc Bohemusowi zaczerpnąć rymy od Hossmana.

Kim był więc autor Reim Chronik, a może miała faktycznie co najmniej dwóch autorów i była później uzupełniona o kolejne wersy? Odpowiedzi na te pytania wierzę, że kiedyś udzielą nam językoznawcy, porównując teksty tych renesansowych twórców, a także analizując zachowane oryginały kronik.

Na koniec wspomnę o jeszcze jednej legendzie dotyczącej początków Lubania, również przytoczonej przez Martina Bohemusa w kronice z 1593 roku. Jak przystało na poetę kościelnego, tak i ta legenda przedstawiona została w formie rymowanki. Nie jest znane jej pochodzenie, choć J.G.Grűndner przypuszcza, iż nie była autorstwa pastora Bohemusa, lecz zaczerpnięta z jakiejś starszej księgi. Nie zawiera ona praktycznie żadnych informacji, które można byłoby powiązać z historią regionu. Zawiera za to datę założenia naszego grodu, której z pewnością mogłyby nam pozazdrościć najstarsze miasta Europy Środkowej. Przytoczę tekst w wersji oryginalnej oraz tłumaczenie:

„Ich hab’ Ein gar alt Buch gesehen,     Zupełnie starą księgę widziałem
In welchem diese Verse stehn:           W której te wiersze czytałem:
Zahlt siebenhundert und eilf Jahr,       Siedemset i jedenaście liczę lat,
Da Luban Wildniss war.                      A jeszcze Lubania nie istniał ślad.
Ein Graf macht’ daraus eine Stadt,      Pewien hrabia z dziczy uczynił miasto,
Die man Lauban gennenet hat.           Lubaniem zwąc to siedlisko.
Ein Jägerhaus am Berge stund,           Na górze taki myśliwski domek stał,
Darinnen der Grafe ziehen kunnt;       Tam hrabia często z druhami gnał,
Hatt’ da sein Luft und wilde Bahn,        Znajdując tu radość, swawolę, co chciał,
Drum sing er flugs zu bauen an”         Dlatego tu szybko gród pobudował”


Oczywiście legenda jest zupełnie bajeczna, choć, o czym nie mógł wiedzieć nasz lubański pastor, właśnie na VIII wiek n.e. przypada zasiedlenie ziem nad Bobrem i Kwisą przez słowiańskie rodziny przemieszczające się wzdłuż rzek.






Założenie zamku myśliwskiego w Lubaniu w 711 roku. Bohemus 1593

Każde szanujące się miasto posiada legendy dotyczące jego początków. Są one mniej lub bardziej barwne, często zupełnie odchodzą od faktów historycznych. Zgodnie jednak z przysłowiem, iż w każdej legendzie jest odrobina prawdy, tak i w przypadku podań przytoczonych w lubańskich kronikach przy odrobinie chęci możemy odnaleźć nić prawdy. Nie  stanowią one co prawda podstaw do wysnuwania wniosków, co do wieku naszego miasta czy jego lokacji, jednakże wspaniale pasują jako wstęp do bardziej naukowych rozważań.  Znam co prawda także miasta, które korzystają nawet z tak bajecznych opowieści, jak choćby Jelenia Góra, która w 2008 roku na podstawie właśnie legendy, obchodziła 900-lecie założenia . Idąc tym tropem według przytoczonych podań Lubań miałby dziś 1304 lub nawet 1115 lat, jednak pomysł taki skwituję tylko uśmiechem na twarzy. W kolejnych rozdziałach jednak skupię się już na bardziej wiarygodnych przekazach, choć również kontrowersyjnych i wymagających komentarza.


Przypisy:

1) Bohemus Martin, Laubnische Kirchen- und Stadt Chronica [...]. Archiwum Państwowe Wrocław, Oddział Bolesławiec, syg. 2271. Kronika zakończona na 1589 roku, jednakże przedmowa autora pochodzi z 9 lipca 1593 roku.

2) Gedichte der Poesie in der Lausitz, C.A.Pescheck, Neues Lauzitzische Magazin, 1836 s.13; więcej też w Kőhler G., Geschichte der Oberlausitz, NLM 42, 1865 s.201. Hans Sachs (1494-1576) był z zawodu szewcem z Nűrnberg, ale wsławił się jako poeta ludowy, który poparł Lutra. Spopularyzowany ponownie po latach przez Goethe’go, został uznany za największego poetę niemieckiego XVI wieku. W swym życiu podróżował przez kilka lat zbierając różne ludowe przypowiastki zamieniając je w rymy. Również i nasz kronikarz Martin Bohemus, jako pastor luterański, słynął z rymów i pieśni kościelnych.

3) Obie wsie były wymienione w tzw. dokumencie lokacyjnym Nowogrodźca z 11 listopada 1233 roku, jednak nie jest to oryginalny dokument i podane w nim dane mogą być nieprawdziwe. Jeszcze w dokumencie spisanym 20 kwietnia 1249 roku w Miśni zawarty jest zapis, iż ziemie pomiędzy Kwisą i Bobrem, poniżej linii Nowogrodziec - Lwówek Śląski porasta puszcza graniczna.

4) Zdichynec J., Die Chronistik der Stadt Lauban des 16. und des erten Drittels des 17. Jarhunderts und ihre bohemikalen Bezűge, 2012 s. 365 [w: Geschichte - Erinnerung – Selbstidentifikation. Die schriftliche Kultur in den Ländern der Böhmischen Krone im 14.-18. Jahrhundert, 2012 s. 353-373].
 
5) Pełny tekst Rymowanej Kroniki z przypisami znajduje się w J.G.Grűndner, Chronik der Stadt Lauban, 1846 s.14-18.

6) Grűndner J.G., op.cit. s. 18-19.

7) Jego matką była Judyta, córka księcia Bolesława Krzywoustego, co gwarantowało mu względny pokój od strony Lubusza  i Odry.

8. Informację tą Hossmann ponoć podaje za bardzo starą kroniką Georga Strignitiusa, którą  odnalazł w Miśni.

9) Kolejna informacja Hossmana zaczerpnięta ponoć za Wendische Chronik  Mattheusa Brandisa, 1485.

10) Nie należy go mylić z innym kronikarzem lubańskim Joachimem Cnemianderem (Hosmann), o którym napisałem we wstępie (poprzedniej części).





Tomasz Bernacki:
Od legend czas przejść do bardziej konkretnych dat, a także bardziej prawdopodobnych władców, którzy mieli założyć miasto Lubań (według kronikarzy). Choć i tu nie obędzie się bez kontrowersji. Zacznę od najbardziej popularnej daty założenia Lubania... i  to nie jest wszystkim nam znany 1220 rok lecz ... 1180.

Tradycja roku 1180

Przegląd informacji na temat podniesienia Lubania do rangi miasta rozpocznę od dość ogólnego stwierdzenia, choć może zaskakującego dla wielu miłośników Lubania – w najstarszej zachowanej kronice naszego miasta z XVI wieku, jej autor Joachim Cnemiander zupełnie zignorował udział w powstaniu Lubania królów czeskich, co dziś dla większości historyków  wydaje się  jedyną oczywistą opcją (Lubań, jako miasto królewskie Przemysła Ottokara I) (1). Założenie Lubania jako miasta datował na okres końca XIII wieku i przypisywał ten akt polskiemu księciu Bolesławowi Wysokiemu. Tym samym pominął rywalizację w tym regionie pomiędzy królami czeskimi a biskupami miśnieńskimi (z centrum osadniczym wokół Zawidowa, w części regionu zwanego do XIII wieku Zagostem). Jest to tym bardziej zdumiewające, iż przecież kronikę spisywał w czasie, gdy Lubań znajdował się pod panowaniem Czech (do 1635 roku), zastanawiające jest więc czemu pominął zasługi swoich władców przypisując je polskiemu księciu. Podobnie uczynili kronikarze przełomu XVI/XVII wieku tacy jak Martin Bohemus czy Christoph Wiesner.  Dopiero na fakt udziału czeskich władców w założeniu Lubania na granicy z Polską zwrócił uwagę Martin Zeidler w kronice Lubania zakończonej na około 1630 roku.(2) Przytoczę tylko wybrane przykłady, z jakże licznych publikacji, zarówno lubańskich jak i regionalnych, w których historia Lubania, jako miasta, rozpoczyna się w roku 1180. Co ciekawe, teza ta dominowała wśród historyków aż do 1919 roku.






Krytyka Martina Bohemusa tezy Joachima Cnemiandera. Zbiory AP o/Bolesławiec

W XVI wieku ukształtowała się tradycja, iż Lubań znajdował się w XII wieku w granicach Polski, a dokładnie rzecz biorąc księstwa śląskiego Bolesława Wysokiego. W kronice Lubania z 1541 roku, syndyk i notariusz miejski Joachim Cnemiander napisał, iż miasto założył książę piastowski Bolesław Wysoki w 1180 roku, a utracił je dopiero jego prawnuk, Bolesław Rogatka w 1250 roku. W 1250 roku Bolesław Rogatka, aby mieć środki na prowadzoną wojnę z bratem Henrykiem III Białym, zastawił zamek Lubań (Schloss Luban) książętom brandenburskim Johannowi i Otto, a Gőrlitz i Zittau zadłużył.(3) Nie jest wiadome czy Cnemiander zaczerpnął informację o założeniu Lubania w 1180 roku ze starszych dokumentów czy kronik, czy też była to wyłącznie jego teza. Natomiast informację o utracie Lubania (zamku Lubań) wywiódł z polskich kronik. Obie informacje są dość kontrowersyjne i komentowane były już w XVI wieku, a i dziś wzbudzają wiele dyskusji, gdyż łamią uznawaną przez większość historyków tezę, a raczej głoszony zdecydowanie pewnik, iż Lubań do połowy XIII należał do królów czeskich (z czym nie zgadza się część polskich historyków, o czym później). Opowieść ta była następnie powielana w wielu późniejszych historiach Lubania aż do lat 70-tych XX wieku.






Kromer Marcin,  Kronika Polski w tłumaczeniu na polski M.Błazowskiego, 1611.

Już w 1568 roku zgorzelecki historyk  Christoph Manlius poddawał w wątpliwość utratę Lubania przez księcia Bolesława Rogatkę.(4) Uważał, iż  Cnemiander pomylił Lubań z Lubuszem, czytając dzieła Marcina Kromera i Macieja Miechowity.(5)  Cnemiander z resztą nie ukrywał, iż informację tą zaczerpnął za polską kroniką. Kolejny lubański pisarz, pastor Martin Bohemus, podczas pisania kroniki Lubania (doprowadzona do roku 1589) korzystał z kroniki Cnemiandera, a także kroniki Kromera (zapewne z 1577 roku), stąd również i on podał informację o utracie Lubania i zamku Lubań przez Bolesława Rogatkę na rzecz margrabiów brandenburskich. Zapoznał się także z wyżej wymienionymi wątpliwościami Manliusa, które również zawarł w swojej kronice. Nie zdecydował się jednak na ujęcie w części chronologicznej informacji o założeniu Lubania w 1180 roku.(6)






Hoffman Ch.G., Christophori manli Lusatiae [w: Scriptores Rerum Lusaticarum, 1719 s.113].

Również nie miał wątpliwości, iż Lubań jest starym miastem śląskim, Matthäus Dresser, wydając w 1606 roku drukiem obszerną monografię niemieckich miast.(7)

W 1688 roku odniósł się do tej informacji lubański nauczyciel i historyk Gottfried Hoffman (choć przyznał, że na podstawie wcześniejszej krytyki Manliusa). Skrytykował więc tezę o istnieniu w Lubaniu zamku i przyległej otwartej osady targowej. Ze swej strony przytoczył wówczas informację, iż Lubań już od 1234 roku znalazł się w granicach włości należących do margrabiów. I to ich zasługą był rozwój niewielkiej osady targowej (niem. Flecklein), założenie klasztoru franciszkanów oraz starego ratusza. Natomiast zaprzeczył aby w Lubaniu były ślady zamku. (8

Datę założenia Lubania w 1180 roku również znajdziemy w XVIII-wiecznych dziełach omawiających historię Górnych Łużyc. I tak zgorzelecki historyk Samuel Grosser w 1714 roku pisał, iż wielu pisarzy uważa, iż początek Lubania przypada na 1180 rok, jednakże dodał, iż jego zdaniem datę tą należy przyjąć wyłącznie jako założenie otwartej osady handlowej (niem. Flecken), która dopiero w 1264 roku została poszerzona i otoczona fosą przez margrafa Ottona III. (9)






Dresser M., Miasta Germanii, t.V, 1606 (skan z wydania De praecipuis Germaniae Urbibus Pene Ducentis, Isagoges Historicae Parc Quinta, Lipsk 1613).

W zasadzie identyczną tezę, nie ukrywając, że za S.Grosserem,  zaprezentował w 1719 roku kolejny wybitny historyk łużycki Benedict Carpzov, zgadzając się, że w 1180 roku powstała wyłącznie otwarta osada handlowa (niem. Flecken), którą dopiero w 1264 roku powiększono i otoczono fosą. Autor ten jednakże założenie Lubania przypisał działalności nie Bolesława Wysokiego lecz księcia czeskiego Sobiesława II. Otóż około 1180 roku  Lubań mieliby założyć uciekinierzy z południowej Francji, chrześcijańska sekta waldensów lub osadnicy z Burgundii, którzy zostali wzięci pod ochronę przez księcia Sobiesława II czeskiego.(10) Swoją osadę mieli nazwać Tabernis lub Lauben (niem. Lauben oznaczało budynki z podcieniami, w których handlowano, łac. tabernis czyli karczmy, domy kupieckie).










Pieczęcie książąt czeskich Fryderyka oraz Sobiesława II.

Podobnie datę 1180 powtórzył również w 1719 roku Paul Christian Haussdorf, w kronice naszego miasta, której główną kanwą jest lista kolejnych burmistrzów, podając przy okazji, iż osada ta została powiększona w 1264 roku.(11)

Bez zastrzeżeń rok 1180 przyjął za datę lokacji miasta także w 1787 roku pastor i lokalny historyk zarazem, Immanuel Friedrich Gregorius. Historię miasta opisał głównie z punktu rozwoju w mieście chrześcijaństwa oraz budowy kaplic i kościołów. Tuż po lokacji miasta, w 1181 roku z polecenia władcy tych terenów, księcia czeskiego, miano wybudować wewnątrz murów miejskich nowy kościół parafialny (pierwszym był kościół Św. Mikołaja w osadzie kupieckiej).(12) Gregorius przy tym pokusił się o przedstawienie swojej koncepcji rozwoju Lubania. Najpierw istniała słowiańska wieś Lubań rozciagająca się nad Potokiem Starolubańskim, dla jej chrystianizacji zbudowano w 1101 roku kościół Św. Jakuba. W X wieku miał powstać w Lubaniu Gränzburg na wzgórzu Műhlberge, obsadzony przez saskich rycerzy. Przy tym grodzie wzdłuż dzisiejszej ulicy Rybackiej po Przedmieście Mikołajskie osiedlała się ludność niemiecka, również przenikała i zasiedlała dawną słowiańską wieś Lubań. Dla  ludności niemieckiej zbudowano początkowo kaplicę Św. Jerzego (w X wieku), a następnie w centrum osady kupieckiej kościół Św. Mikołaja, który był pierwszym kościołem parafialnym miasta. Kościół ten miał powstać w XI wieku. I dopiero po lokacji miasta w 1180 roku, miał powstać rok później nowy kościół parafialny (Gregorius podaje, że diakon Gottlob Dietrich Gude datę tą przesunął na 1190 rok (13)).

W 1818 roku lubański pastor Karl Gottlieb Műller w Kronice kościelnej Lubania  nie był zdecydowany, który z władców mógł lokować Lubań, stwierdził więc lakonicznie, iż Lubań był podniesiony przez władców (Landsherrn) do rangi miasta w 1180 roku i otoczony murem oraz fosą.(14)

Podania te skomentował w 1846 roku lubański historyk J.G.Grűndner, który uważał, iż data i fakt założenia miasta przez Bolesława Wysokiego była jednak pomyłką.(15) Nie rozważał jednak kwestii przebiegu granicy Śląska i zasięgu wpływów nad Kwisą książąt śląskich, lecz jako jedyny argument przeciwko tej teorii przedstawił to samo przypuszczenie co Manlius, iż Cnemiander pomylił Lubań z Lubuszem. Nie rozważał także głębiej możliwości założenia Lubania przez księcia Bolesława Wysokiego czy innych władców Śląska. J.G. Grűndner uważał, iż pomyłkę popełnił także inny lubański historyk Paulus Fabricius (16) myląc Lubań z miastem Lawen (Luwen, Luben, dzisiejsze Louny) w Czechach, które miało być założone w 1180 roku przez księcia Sobiesława II (zasiedlone przez wspomnianych osadników z Francji).(17) W tym przypadku błąd jest ewidentny tym bardziej, iż książę ten panował tylko pięć lat, w latach 1173-78. Na lata 1178-89 przypadają już rządy księcia Fryderyka (Bedřich) i faktycznie w 1186 roku w jego dokumencie wzmiankowane jest to miasto.






Powszechnie przyjmowane granice Czech około 1179 roku. www.cuni.cz

J.G. Grűndner nie wysunął jednakże własnej teorii na temat dokładnej daty lokacji Lubania. Natomiast przyjął pewną chronologiczną kolejność, wzorując się za wcześniejszymi teoriami I.F.Gregoriusa. Najpierw, tak jak w przypadku Gőrlitz, tak i w Lubaniu istniało założenie obronne (Burg). Jego istnienie wywiódł m.in. na podstawie starszej, średniowiecznej nazwy Młyna Dolnego – Burgműhle (w miejscu dzisiejszego młyna przy ul.E.Plater).(18)  To założenie obronne lokalizował na stromym wzniesieniu określanym mianem Műhlberge przy dzisiejszej ulicy Emilii Plater (powyżej stacji paliw Orlen). Jego główną rolą miała być funkcja obronna i rodzaj straży, stąd określił go mianem „Grenzburg”.(19) Obok, wzdłuż Potoku Starolubańskiego (Alt Lauban Bach, dzisiejsza Siekierka) miała powstać wieś Lubań. Po założeniu miasta na prawie niemieckim, dawną wieś Lubań zaczęto nazywać Starym Lubaniem (Alt Lauban, Aldenluban), podobnie jak w przypadku innych miast górnołużyckich Lőbau – Alt Lőbau czy Seidenberg – Alt Seidenberg (Zawidów i Stary Zawidów).

Z tezą J.G.Grűndnera, iż 1180 rok nie jest prawidłową datą lokacji Lubania, nie zgadzał się jeszcze w końcu XIX wieku, lubański nauczyciel historii, Paul Berkel. Uważał, iż jest to data prawdopodobna. Stwierdził wówczas, iż osada targowa (niem. Flecken)  Lubań została podniesiona do rangi miasta w 1180 lub 1188 roku przez śląskiego księcia Bolesława Wysokiego.(20) Od początku XX wieku jednakże nie forsowano już tej daty, a niemieccy historycy regionalni przesunęli lokację Lubania na prawie niemieckim o 30-40 lat w przód.






Płyta nagrobna Bolesława Wysokiego w klasztorze w Lubiążu www.dolny-slask.org.pl za Schlesiens Kunstdenkmäler Josef von Golitschek/ Hans Lutsch, Flechsig/Adam Kraft/Prisma, , Mannheim/Würzburg, 1985/2001.

Do tezy, iż Lubań w końcu XII wieku należał do Polski nawiązała także w 1972 roku Wanda Kononowicz. Autorka pierwszego powojennego przewodnika po Lubaniu nie zdecydowała się podać daty lokacji Lubania, choć zaprezentowała koncepcję, iż nasze miasto dopiero po 1201 roku znalazło się w granicy Czech, a więc po śmierci Bolesława Wysokiego.(21)

Nie wdając się w tym momencie w dyskusje o przynależności państwowej Lubania na przełomie XII/XIII wieku, tezę lokacji naszego miasta w 1180 roku na prawie niemieckim oczywiście musimy odrzucić, tym bardziej, iż dopiero w 1188 roku takie prawa otrzymali mieszczanie z Magdeburga.  Niewątpliwie jednak już w tym okresie przy istniejących wcześniej grodach i podgrodziach faktycznie powstawały osady targowe, zwłaszcza przy głównych szlakach handlowych. Przy „antiqua strata” rozwijał się już w tym czasie gród w Zgorzelcu, z którego w latach 1132-34 wyprawiał się na Śląsk książę czeski Sobiesław I. Na południowy-zachód od Lubania w 1188 roku wzmiankowany jest w Zawidowie gród Syden na Kociej Górze, będący wówczas własnością biskupów miśnieńskich, choć założony był przez miejscowych Słowian najpóźniej w X wieku.(22) Natomiast po stronie śląskiej najbliższe znane z pisanych źródeł to kasztelańskie grody Wleń (wzm. 1146 i 1155), a następnie w końcu XII wieku Bolesławiec (wzm. 1196, 1202). W twierdzeniu Cnemiandera, iż Lubań założony został w końcu XII wieku przez księcia Bolesława Wysokiego widać analogię z  niedalekim śląskim Bolesławcem, który według tradycji miał również założyć około 1190 roku książę śląski Bolesław Wysoki.

Informacja o utracie Zgorzelca i Żytawy przez księcia Bolesława Rogatkę do dnia dzisiejszego stanowi zagadkę dla historyków i jest przedmiotem wielu rozważań, w większości jednak uważana za pomyłkę autora Kroniki Wielkopolskiej lub świadectwo krótkotrwałego władania tymi miastami przez księcia śląskiego.(23)  Uważam jednak, iż należałoby ponownie temat rozważyć, zwłaszcza, iż nie był do tej pory analizowany w powiązaniu z innymi dokumentami, jak chociażby wspomnianym dokumentem wydanym w Lubaniu w 1254 roku przez Wittiga de Griphenstein i rolą tego rodu w kolonizacji Ziemi Lubańskiej, a także informacji zawartych w Księdze uposażeń biskupstwa wrocławskiego z przełomu XIII/XIV wieku. Niestety, ale autorzy opisujący historię Górnych Łużyc, a zwłaszcza Lubania, pominęli w swoich rozważaniach ten ostatni dokument, który niewątpliwie świadczy, iż w pewnym okresie XIII wieku okolice Lubania, na zachód od Kwisy, przynależały do biskupstwa wrocławskiego, a tym samym do Śląska i Polski. Należałoby ponownie więc poważnie przeanalizować tezy niektórych autorów, iż Lubań dopiero około połowy XIII wieku dostał się pod panowanie czeskie lub tezę, iż część wschodnich Górnych Łużyc w XIII wieku znalazła się czasowo pod panowaniem książąt śląskich. Jest to o tyle ważne zagadnienie, gdyż gdyby analiza zachowanych dokumentów dla pogranicza górnołużycko-dolnośląskiego, a także rozwoju osadnictwa w tym regionie, potwierdziła, iż Lubań był okresowo w  XIV wieku w granicach Polski, wówczas historię początków naszego miasta należałoby napisać od nowa. Do tego tematu jeszcze powrócę.


Przypisy:

1) Joachim Cnemiander ur. 26 lipca 1506 roku, syn Lorenza i Ewy, córki Niclasa Baumgartena. W wieku 16 lat wyjechał na studia w Wittenbergii (filozofia i prawo). W 1536 roku powrócił do Lubania, gdzie został  syndykiem i nadpisarzem miejskim. W 1541 roku napisał dzieło Amplissimo Senatui Lauban, do 1543 roku także ukończył Chronicon Laubanense. W 1543 roku  wyjechał do Budziszyna, a w 1558 do Lubben na Dolnych Łużycach, gdzie zmarł.

2) Zdichynec J., Die Chronistik der Stadt Lauban des 16. und des erten Drittels des 17. Jarhunderts und ihre bohemikalen Bezűge, 2012 s. 374 [w: Geschichte - Erinnerung – Selbstidentifikation. Die schriftliche Kultur in den Ländern der Böhmischen Krone im 14.-18. Jahrhundert, 2012 s. 353-373].

3) Grűndner J.G., Chronik der Stadt Lauban, 1846 s. 128.

4) Ch.Manlius, Rerum Lusaticarum Commentarii, 1568 [w: Scriprotes rerum Lusaticarum pod red. Ch.G.Hoffmana, 1719 s.96, 112-113]. Odsyłam do mojego artykułu „In Lubano in domo Baldewini AD 1254 czyli rzecz o najstarszym zachowanym lubańskim dokumencie cz.1” z grudnia 2013 roku, gdzie podaję przykłady częstego mylenia naszego miasta z innymi miejscowościami.

5) Chronica Polonorum Macieja Miechowity wydana była drukiem w 1521 roku, natomiast Marcina Kromera dopiero w 1555 roku w Bazylei. Nie ma więc możliwości by ta druga mogła stanowić źródło informacji Cnemiandera (z Kromera korzystał natomiast Martin Bohemus). W kronikach Długosza i Miechowity Lubusz był zapisany jako „castrum Lubucem”. Informacja o utracie grodów wschodniołużyckich (Zgorzelca i Żytawy) przez Bolesława Rogatkę pojawia się jednak wcześniej, bo już w Kronice Wielkopolskiej, skompilowanej w II połowie XIV wieku, choć z wcześniejszych tekstów, zapewne już XIII-wiecznych  ( Kronika Lechitów i Polaków, tł.H.Kownacki, 1822 s. 235).

6) Bohemus M., Laubnische Kirchen- und Stadt Chronica, paginacja własna s.21-23, 32. Archiwum Państwowe Wrocław, Oddział Bolesławiec, syg. 2271.

7) Dresser M., De praecipuis Germaniae urbibus paene ducentis, Isagoges historicae Pars V, 1606. Wydanie z 1616 s. 351.

8 Hoffman G., Zeit Buch und der Chur-Sachsischen im Margrraffthum Ober Lausitz  gelegenen Sechsstadt Lauban, Ursprung und Beschreibung,  t.2, 1688. Popełnił przy tym pomyłkę, gdyż Askańczycy nie objęli Górnych Łużyc w 1234. Datę tą zaczerpnął za historią klaszoru franciszkanów w Zgorzelcu, który miał być ufundowany już w 1234 roku przez Ottona III. Niektórzy historycy przesuwali objęcie Zgorzelca nawet  mylnie na 1231 rok. Otton III Pobożny pojął za żonę księżniczkę czeską Beatrycze, córkę króla czeskiego Wacława I w 1243 roku, przyjmuje się, że Górne Łużyce objął pomiędzy 1253 rokiem ( śmierć króla czeskiego),  a 1262 rokiem, kiedy Akańczycy wystawili pierwszy dokument dla Budziszyna.

9) Grosser Samuel, Lausitzische Merkwürdigkeiten, 1714 cz.III s.80.

10)   Carpzow J.B., Neueröffneter Ehren-Tempel Merckwürdieger Antiquitaeten des Marggraffthums Ober-Lausitz, 1719 s. 294-296. Carpzov informację tą podał za manuskryptem ‘Poliografia...” z 1608 roku historyka Laurentiusa Peccenstein. Sekta waldensów wywodziła się właśnie z Burgundii, z rejonu Lyonu.
 
11) Haussdorf P.Ch., Brevia Consulum Laubanensium Encomia, 1719 s. 21 przypis 2 i 3.

12) Gregosius I.F., Nachrichten von dem Waysenhause in Lauban, 1787 s.11, 1780 s.7-9.

13) Gude G.F., Erneuertes Denckmal des um die Reformation der Königlich Polnischen und
Chur-Fürstlich-Sächsischen Sechs-Stadt Lauban, 1745 s.4.

14)   Műller K.G., Kirchengeschichte der Stadt Lauban, 1818.

15) Grűndner J.G., Chronik der Stadt Lauban, 1846 s. 128-129.

16) Paulus Fabricius  ur. w 1529 r. w Lubaniu. Humanista, matematyk, astronom, botanik, geograf, kartograf, liryk. W 1574 roku za namową krewnego Martina Bohemusa (również kronikarza miejskiego), wyjechał do Wiednia, gdzie został profesorem i osobistym lekarzem cesarza. Zmarł w Wiedniu 20.04.1589 r.

17) Na marginesie Sobiesław był  mężem Elżbiety, córki polskiego księcia Mieszka III Starego. Elżbieta po śmierci Sobiesława w 1179 roku wyszła ponownie za mąż za margrabiego łużyckiego Konrada, zostając margrabiną Dolnych Łużyc. Jej mąż niestety zajął najpierw polskie ziemie lenne nad dolną Szprewą, w tym Kopanicę (dziś dzielnica Berlina), a w 1209 roku Lubusz na lewym brzegu Odry (wybił całą załogę zamku), w pobliżu pokonując jej brata księcia Władysława Laskonogiego. Elżbieta tak przeżyła ten akt przemocy, iż zmarła około miesiąca później. Jej córka Matylda została żoną margrabiego Brandenburgii Albrechta II (ten był z kolei synem Otto I i Judyty, córki Bolesława Krzywoustego). Albrecht II i Konrad mimo polskich korzeni rozpoczęli przejmowanie ziem polskich położonych na zachód od Odry.

18) Grűndner J.G., op.cit. s. 121-124.

19) Istnienie założenia obronnego na szczycie Młyńskiego Wzgórza jest nadal nierozstrzygnięte. W 2004 roku prowadzono u podnóża wzniesienia badania archeologiczne, jednakże nie dały ostatecznej odpowiedzi, gdyż teren ten został mocno zaburzony przez późniejszą zabudowę. Nie prowadzono jednakże badań w części szczytowej wzniesienia, zwłaszcza najbardziej na północ wysuniętej jego części, przeciętej przez linię kolejową i zabudowaną budynkiem przy E.Plater 2, które właśnie nosiło nazwę Műhlberge.

20) Berkel P., Geschichte der Stadt Lauban, 1896 s. 8.

21) Kononowicz W., Lubań Śląski, 1972, s. 4.

22) Nazwa tłumaczona czasem jako Sądowa Góra, jako pierwotna siedziba słowiańskiego sędziego, żupana (sudpan). Choć zastanawia także fonetyczna zbieżność rdzeni nazw Zawidów (Syd-en) z Żytawą (Sit-avia).

23) Krzysztof Fokt uważa, iż z uwagi na zachowane dokumenty czeskie, jedynie taka krótkotrwała możliwość istniała w końcowym okresie panowania księcia Henryka Brodatego lub Henryka Pobożnego i to wyłącznie w drodze zastawu lub lenna, gdy książęta ci mieli już stabilne stosunki z Czechami. Jeśli ma rację to moim zdaniem było to po 1214-18 roku, gdy książę Henryk Brodaty wydał syna Henryka Pobożnego za Annę, córkę Przemysła Ottokara I, która mogła wnieść te tereny jako posag (niem. Mitgift).  Fokt.K, Kilka słów o najdawniejszej granicy polsko-górnołużyckiej s.6-7 [w: Szkice Górnołużyckie t. 2, 2001].

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona