Od lat w ramach ministerialnych programów, za pośrednictwem wojewodów, wspierana jest w różnych obszarach społeczność romska w Polsce. Do 2013 roku największa ilość środków przeznaczana była na remonty mieszkań komunalnych, w których zamieszkują Romowie, na działania edukacyjne (wyprawki, koordynatorzy romscy), działania kulturalne. W 2014 roku środki dla Romów diametralnie ucięto, ograniczając je właściwie do działań wspierających edukację dzieci romskich. To oczywiście wywołało frustrację Romów, którzy swoje niezadowolenie skierowali na władze samorządowe będące pośrednikiem w ich wydatkowaniu między państwem a społecznością romską. Gdy do lokalnych liderów dotarło, że samorządowcy nie są niczemu winni postanowili zamanifestować swoje niezadowolenie „u źródła” czyli u Wojewody Dolnośląskiego. Tym bardziej, że i tegoroczne kwoty przyznane na wsparcie społeczności popularnych Cyganów na Dolnym Śląsku są dużo mniejsze niż w ościennych województwach. Dlaczego?
Wczoraj (29.07.2015) doszło do spotkania przedstawicieli stowarzyszeń Romów z województwa dolnośląskiego z Wojewodą. A właściwie z Pełnomocnik Wojewody ds. Romskich przy Urzędzie Wojewódzkim. Wojewoda, który anonsował swoja obecność na tym spotkaniu, nie pojawił się! Nie potrafiono odpowiedzieć dlaczego. Podczas spotkania padło wiele gorzkich słów. Na niektóre pytania brakło odpowiedzi. Nie potrafiono odpowiedzieć na pytanie dlaczego Wojewoda dolnośląski otrzymał tak małą pulę środków na potrzeby środowiska (podczas gdy inne województwa otrzymały ich sporo). Przedstawiciele Romów otrzymali jedynie informacje, ze można spodziewać się bardziej szczegółowej kontroli wydatkowania otrzymanych przez samorządy środków (sic!) oraz mgliste zapewnienia, że Urząd Wojewódzki będzie się starał.
Pozostaje jedynie czekać. Romowie nie mają złudzeń. Zmiana może nastąpić jedynie po wyborach.
Foto: wikipedia