Lubań Luban24 Wiadomości z Lubania

Bieżące Wiadomości => Bieżące wiadomości => Wątek zaczęty przez: L.Geringer de Oedenberg 05 Maj, 2010, 08:51:43 am



Tytuł: O budżecie Unii słów kilka
Wiadomość wysłana przez: L.Geringer de Oedenberg 05 Maj, 2010, 08:51:43 am
Komisarz ds. budżetu - Janusz Lewandowski, powołując się na "nową świecką tradycję" przedstawił wczoraj (27 kwietnia 2010 r.) projekt budżetu UE na 2011 rok - najpierw w Parlamencie Europejskim, a dopiero później na konferencji prasowej. Dotychczas bywało odwrotnie.
Na posiBudżetowy wist Lewandowskiego.edzeniu Komisji Budżetowej, w której mam przyjemność zasiadać, komisarz Lewandowski wypadł dobrze, co zresztą nie powinno nikogo dziwić. Zanim trafił w lutym do zespołu Jose Manuela Barroso, przez 2,5 roku szefował Komisji Budżetowej w PE i doskonale wie CO chcą usłyszeć eurodeputowani, a CO najlepiej "sprzedać" dziennikarzom.
Jak zatem wygląda przyszłoroczny budżet UE w propozycji KE? 
Jest to kolejny budżet z wieloletniej perspektywy finansowej określonej aż do 2013 roku, więc żadnych rewolucji się nie spodziewaliśmy. Tym niemniej, jest to też pierwszy budżet ustanawiany wg nowej, skróconej do jednego "czytania" procedury określonej w Traktacie Lizbońskim.
Z polskiego punktu widzenia 2011 r. finansowo zapowiada się dobrze. Trafi do nas ok. 10 mld euro, a żaden ze "strategicznych" dla Polski obszarów nie zostanie zredukowany.
Ogólnie, w całej UE na Wspólną Politykę Rolną zarezerwowano 58,1 mld euro (mniej więcej tyle samo, co w 2010), na politykę regionalną, w tym fundusze strukturalne - 54,6 mld euro (wzrost o 14,7%), natomiast na VII Program Ramowy (badania naukowe) aż 8,6 mld euro, co stanowi unijny rekord i odzwierciedla wagę, jaką Unia przywiązuje do nadrabiania "zaległości w nauce". Cieszy również 58 mld euro na działania w ramach nowej strategii gospodarczej "Europa 2020", czyli następczyni niesławnej Strategii Lizbońskiej. Liczba ta powinna zamknąć usta niedowiarkom, którzy krytykowali Komisję za nierealne priorytety i kreślenie kolejnej utopii. W sumie, budżet UE na 2011 r. zamknie się w kwocie 142,6 mld euro, czyli wzrośnie o 6% w porównaniu z 2010.
Oczywiście, na wczorajszym posiedzeniu nie zabrakło też krytycznych uwag od eurodeputowanych. Część z nich za niedopuszczalny uważa wzrost budżetu o 6% w momencie, gdy krajowe władze zaciskają pasa i tną koszty w administracji. Komisarz Lewandowski przeprowadził "atak wyprzedzający" i zapewnił w swojej prezentacji, że Komisja Europejska nie utworzy ani jednego nowego etatu w 2011 r. Trochę mi trudno w to uwierzyć, biorąc pod uwagę zmiany wprowadzone Traktatem z Lizbony i powołanie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, t.j. unijnej dyplomacji... Koszty administracji UE jednak wzrosna o 4,5% i zamkną się w 8,3 mld euro (z czego 45% pochłonie sama Komisja).
Dziwnym wydał się np. 100%-owy wzrost pomocy dla Cypru Północnego (do 25 mln euro), szczególnie w kontekście niedawnego zwycięstwa Dervisa Eroglu w wyborach prezydenckich, polityka uznawanego za mało pojednawczego w stosunku do greckiej części wyspy. Słabo natomiast wygląda finansowanie Europejskiej Polityki Sąsiedztwa (wzrost zaledwie o 3,2%), więc także "nasze" Partnerstwo Wschodnie - sztandarowy projekt popierany przez polską dyplomację.
                                                     Lidia Geringer de Oedenberg